Jezeli test wyjdzie pozytywny masz kwarantanne o tydzień dłużej od męża... Ale jak zrobisz wtedy test i tobie wyjdzie też pozytywny (dobrze robić jeśli masz już objawy, jak zrobisz za szybko to może wyjść negatywny) to 10 dni od testu izolacji. Ja miałam negatywa i siedzę od prawie 3 tygodni w domu. Testu nie powtarzałam bo nie miałam objawów ani nic. Do niedzieli mam kwarantanne, a mój od tego poniedziałku już może wychodzić. Trochę upierdliwe, bo nie można nawet do sklepu wyjść coś dokupic ani nic, ani do lekarza... Wiec polecam jak co zrobić, jak nie masz jak dojechać na test to też lekarz poz powinien wysłać karetkę na wymaz. Jak masz to warto się zastanowić, czy nie zgłosić do testu przez internet - mój partner nie mógł się dodzwonić do przychodni i szybciej się zgłosił przez neta niż przez lekarza. Ja dostałam skierowanie od swojego rodzinnego.
Mi się udało nie złapać, pomimo wspólnej kuchni i łazienki. Cały tydzień przebywaliśmy w dwóch różnych pomieszczeniach, spaliśmy osobno, nic razem nie przebywaliśmy. Nie jestem pewna tylko, czy w tamtym roku nie przechorowalam i miałam odporność, czy się udało po prostu. Ale kilka znanych mi osób też się nie zaraziło jak mąż/żona chorowali i nawet spali razem bo nie mieli inaczej jak. Ale to w tamtym roku moi rodzice i znajomi tak mieli.