Właśnie ja chodzę prywatnie do ginekologa i zleca tylko podstawowe badania. Nawet gdy skarżyłam się na powracające upławy itd to dopiero po 3 razach dostałam clotrimazolum ale bez posiewu. Pomogło. Generalnie sama ogarnęłam żelazo, druga glukozę po miesiącu na czczo i inne badania a teraz mi do następnej wizyty nic nie przepisał. Ostatnio miałam zwykle wyniki robione w sierpniu.
Wybrałam lekarza na podstawie dobrych opinii (przeprowadziłam się więc szukałam w necie) ale np. cieszę się, że prenatalne robię u innego bo mam jeszcze drugie spojrzenie i ufam, że wszystko w porządku.
Jak czytam niektóre posty to się zastanawiam, czy nie zleca za mało badań itd. ja się w sumie na nic nie skarze i generalnie dobrze czuję, ale też z drugiej strony może powinnam wymagać więcej. Generalnie jest to moja pierwsza ciąża więc też działam po omacku i nie mam porównania.
Ja robię badania co 3 tygodnia ( też chodzę prywatnie) podstawa badań co 3 tyg jest morfologia, mocz ogólny, glukoza, teraz też cały czas mam żelazo i ferrytyna bo miałam lekki spadek, też co wizytę dostaje różne dodatkowe badania czy to na tarcze czy witaminy z grupy B.
Chodzę do kliniki niepłodności która pomogła nam zajść w upragnioną ciążę więc może stąd jakieś " większe zainteresowanie"?
Prenatalne również u nich wykonuje