Co prawda to prawda, też przydałoby mi się zacząć... Ale jakoś trochę mnie to wszystko onieśmiela jak wchodze do takich sklepów.. Narazie mamy wózek ,, w spadku" I krzesełko do karmienia. Drugi wózek kupiłam podobny używany bo tamten wagowo mi bardzo odpowiadal, ale był już zbyt zużyty. Wydaje mi się że ceny nowych wózków które używa się max. rok (nawet 3w1) mijają się z celem. Fotelik samochodowy tylko mąż chce kupić nowy.Ja teraz zaczęłam szukać rzeczy na wyprawkę. Czytać opinie, przeglądać Internet i chyba nie mam tyle cierpliwości żeby każdą rzecz dokładnie sprawdzić. Stwierdzam jednak fakt, że teraz mam możliwość pojechać do sklepów i podotykać materiały itd. a później mogą znowu sklepy i galerie pozamykać i nie będę miała jak pomierzyć wózka czy sprawdzić materiałów.
W sumie jeszcze nie mam nic dla dziecka, oprócz tego co moja mama, babcia oraz inni członkowie rodziny dadzą. Moja mama już nazbierała w sumie sporo ciuszkow, część też rzeczy będę mieć używanych po rodzinie. Sama nic na razie nie kupiłam.
Myślę też co można kupić używane chociaż jak patrzę na używane np. łóżeczka to nie wiem, czy nie lepiej wziąć nowe.
reklama
Karolina1805
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2020
- Postów
- 67
Mam pytanie do dziewczyn z chorobami tarczycy. Przed ciążą miałam tsh na poziomie 3, w pierwszym trymestrze 2, I teraz zaczęło rosnąć- na wynikach 2 tyg temu wyszło 2.8 więc lekarz wdrożyła euthyrox 25. Nigdy wcześniej nie byłam leczona z powodu tarczycy. Nigdy nie robiłam dodatkowych badań oprócz tsh. Dziś u mojej mamy zdiagnozowano hashimoto, jej lekarz powiedziała że jej córki na 100% też to mają- mamy sobie zrobić badania ft3, ft4 i anty tpo.. Jeszcze nie zrobiłam badań, bo mama dostała diagnozę dopiero dziś, ale jak się naczytałam jakie mogą być skutki nieleczonej tarczycy dla dziecka, to włos się na głowie jeży... Wierze w to, że mam coś z tarczycą, bo i włosy i skóra w złym stanie, no i koncentracja oraz pamięć jak u starszej osoby, ale rodzinni zawsze badali tylko tsh i na tej podstawie stwierdzali że wszystko jest ok i taka moja uroda.. Proszę, powiedzcie, czy macie jakieś doświadczenie/wiedzę na ten temat-czyli temat ryzyka chorób dzieciaczka przy nieleczonej tarczycy u matki? Bo ja kompletnie nie, a nie chce dalej czytać internetu bo się mocno nakręcam takimi rzeczami.
Tak ja mam. Po pierwsze taki wynik to nie powód do paniki. Spokojnie. Polecam stronę MamyGinekolog tam jest fajny tekst o chorobach tarczycy i przykłady ekstremalnych wyników które po ustabilizowaniu zakończyły się bardzo dobrze. Mi w pierwszym trymestrze wyszło TSH 2,5 i oprócz Euthyroxu 25mg dziennie który przyjmowałam już przed ciąża miałam podwoić dawkę w kazdy weekend. Oprócz tego konsultacja z endokrynologiem który patrzy na parametry anty TPO. Mi wyszło Hashimoto ale dawki leku zostały bez zmian i USG tarczycy też wyszło wporzadku. Wystarczy kontrolować TSH co miesiąc. Jeśli będzie w normie, a raczej reaguje na leczenie to wszystko w porządeczku  u Ciebie nie ma mowy o ,,nieleczonej" tarczycy bo w pierwszym trymestrze miałaś Tsh w normie więc luz. Teraz podskoczyło wdrożysz leki i będzie wporzadku.
Ostatnia edycja:
Karolina1805
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2020
- Postów
- 67
Fakt TSH było w normie, jak zaczęło podskakiwać to od razu leki, więc teoretycznie niedoczynności nie było. Obawiam się tylko że te przeciwciala anty tpo wyjdą w kosmicznych wartościach tak jak u mojej mamy która tsh też miała w normie, a przecieciala przekroczone BARDZO i guzy na tarczycy... Ogólnie to w ogóle nie powinnam się nakręcać dopóki nie zrobię badań, ale ja to jestem taka panikara, zawsze muszę sobie jakiś problem wynaleźćTak ja mam. Po pierwsze taki wynik to nie powód do paniki. Spokojnie. Polecam stronę MamyGinekolog tam jest fajny tekst o chorobach tarczycy i przykłady ekstremalnych wyników które po ustabilizowaniu zakończyły się bardzo dobrze. Mi w pierwszym trymestrze wyszło TSH 2,5 i oprócz Euthyroxu 25mg dziennie który przyjmowałam już przed ciąża miałam podwoić dawkę w kazdy weekend. Oprócz tego konsultacja z endokrynologiem który patrzy na parametry anty TPO. Mi wyszło Hashimoto ale dawki leku zostały bez zmian i USG tarczycy też wyszło wporzadku. Wystarczy kontrolować TSH co miesiąc. Jeśli będzie w normie, a raczej reaguje na leczenie to wszystko w porządeczku  u Ciebie nie ma mowy o ,,nieleczonej" tarczycy bo w pierwszym trymestrze miałaś Tsh w normie więc luz. Teraz podskoczyło wdrożysz leki i będzie wporzadku.
Luflo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2021
- Postów
- 1 090
Mam pytanie do dziewczyn z chorobami tarczycy. Przed ciążą miałam tsh na poziomie 3, w pierwszym trymestrze 2, I teraz zaczęło rosnąć- na wynikach 2 tyg temu wyszło 2.8 więc lekarz wdrożyła euthyrox 25. Nigdy wcześniej nie byłam leczona z powodu tarczycy. Nigdy nie robiłam dodatkowych badań oprócz tsh. Dziś u mojej mamy zdiagnozowano hashimoto, jej lekarz powiedziała że jej córki na 100% też to mają- mamy sobie zrobić badania ft3, ft4 i anty tpo.. Jeszcze nie zrobiłam badań, bo mama dostała diagnozę dopiero dziś, ale jak się naczytałam jakie mogą być skutki nieleczonej tarczycy dla dziecka, to włos się na głowie jeży... Wierze w to, że mam coś z tarczycą, bo i włosy i skóra w złym stanie, no i koncentracja oraz pamięć jak u starszej osoby, ale rodzinni zawsze badali tylko tsh i na tej podstawie stwierdzali że wszystko jest ok i taka moja uroda.. Proszę, powiedzcie, czy macie jakieś doświadczenie/wiedzę na ten temat-czyli temat ryzyka chorób dzieciaczka przy nieleczonej tarczycy u matki? Bo ja kompletnie nie, a nie chce dalej czytać internetu bo się mocno nakręcam takimi rzeczami.
Hej, ja mam hashimoto i niedoczynnosc tarczycy od kilku lat. Na niedoczynnosc tak jak koleżanka wyżej napisała, trzeba kontrolować wyniki i ewentualnie po konsultacji z endoktynologiem zwiększać dawkę. Wpisy mamyginekolog są super! Jeżeli chodzi o hashimoto to mi w ciąży przeciwciała anty Tpo i anty tg wzrosły strasznie! Ale moja endokrynolog powiedziała ze nie zaszkodzą to dziecku, jeżeli mi rośnie to znaczy ze dla dziecka wszystko idzie „co dobre” w ciąży hasimoto mówiła ze leczyć nie będziemy, ponieważ np. Przy moich wynikach potrzebna była by mocna terapia steroidami (o ile dobrze pamietam) ogólnie jeżeli jest się pod opieka lekarza to nie zaszkodzą to dziecku, a od początku chodzisz do ginekologa który zleca badania i je kontroluje
Spokojnie, naprawdę jest to częstsza przypadłość niż nam się wydaje. Na dodatek nadal Twoje wyniki mieszczą się w normie tylko dobrze jest je obniżyć i sprawdzić co jeszcze się za nimi kryje. Teraz patrzę na moje wyniki, po zwiększonej dawce Euthyroxu Tsh mi spadło do 1. Ważne żeby robić badanie dopiero miesiąc po wdrożeniu leczenia bo to szybciej nie wychodzi. Mi wogole nie wyszły anty TPO tylko anty TG miałam 60.Fakt TSH było w normie, jak zaczęło podskakiwać to od razu leki, więc teoretycznie niedoczynności nie było. Obawiam się tylko że te przeciwciala anty tpo wyjdą w kosmicznych wartościach tak jak u mojej mamy która tsh też miała w normie, a przecieciala przekroczone BARDZO i guzy na tarczycy... Ogólnie to w ogóle nie powinnam się nakręcać dopóki nie zrobię badań, ale ja to jestem taka panikara, zawsze muszę sobie jakiś problem wynaleźć
Karolina1805
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2020
- Postów
- 67
Oki, w takim razie muszę się uspokoić bo to na pewno nie wpływa dobrze na mojego słodziaka. Powtórzę wyniki + zrobię dodatkowe, po miesiącu od wdrożenia leczenia czyli właściwie tuż przed kolejną wizytą u mojej ginekolog, która ma też specjalizacje endo, więc super się składa.
Dzięki dziewczyny za podniesienie na duchu. Jesteście kochane
Dzięki dziewczyny za podniesienie na duchu. Jesteście kochane
Fajnie ze masz gin że specjalizacja z endo, tym bardziej możesz czuć się zaopiekowana, nie musisz dodatkowo szukać, umawiac sie, czekać, placic w ciąży to naprawdę przydatne powodzonka i pisz co tam u Ciebie jak już coś będziesz więcej wiedziećOki, w takim razie muszę się uspokoić bo to na pewno nie wpływa dobrze na mojego słodziaka. Powtórzę wyniki + zrobię dodatkowe, po miesiącu od wdrożenia leczenia czyli właściwie tuż przed kolejną wizytą u mojej ginekolog, która ma też specjalizacje endo, więc super się składa.
Dzięki dziewczyny za podniesienie na duchu. Jesteście kochane
reklama
Ja chodzę od pierwszego trymestru do endokrynologa. Miałam nie dużo podwyższony wynik TSH ale też byłam w panice. Po innych badaniach m.in. USG, anty-tpo uspokoił mnie, żebym się nie denerwowała, że leczenie eutyroxem wszystko unormuje i tak się stało. Teraz mam wyniki książkowe. Powiedział też, że po porodzie trzeba będzie kontrolować poziom TSH, bo często poród powoduje "wariacje" hormonalne.Mam pytanie do dziewczyn z chorobami tarczycy. Przed ciążą miałam tsh na poziomie 3, w pierwszym trymestrze 2, I teraz zaczęło rosnąć- na wynikach 2 tyg temu wyszło 2.8 więc lekarz wdrożyła euthyrox 25. Nigdy wcześniej nie byłam leczona z powodu tarczycy. Nigdy nie robiłam dodatkowych badań oprócz tsh. Dziś u mojej mamy zdiagnozowano hashimoto, jej lekarz powiedziała że jej córki na 100% też to mają- mamy sobie zrobić badania ft3, ft4 i anty tpo.. Jeszcze nie zrobiłam badań, bo mama dostała diagnozę dopiero dziś, ale jak się naczytałam jakie mogą być skutki nieleczonej tarczycy dla dziecka, to włos się na głowie jeży... Wierze w to, że mam coś z tarczycą, bo i włosy i skóra w złym stanie, no i koncentracja oraz pamięć jak u starszej osoby, ale rodzinni zawsze badali tylko tsh i na tej podstawie stwierdzali że wszystko jest ok i taka moja uroda.. Proszę, powiedzcie, czy macie jakieś doświadczenie/wiedzę na ten temat-czyli temat ryzyka chorób dzieciaczka przy nieleczonej tarczycy u matki? Bo ja kompletnie nie, a nie chce dalej czytać internetu bo się mocno nakręcam takimi rzeczami.
Podziel się: