Papp-a nie wykrywa tylko potencjalnych zmian w chromosomach, ale również sprawdza np. funkcję łożyska lub zagrożenia zatrucia ciążowego (jeśli dobrze kojarzę). A poza tym, skoro badania są dostępne (zarówno papp-a jak i NIPT) to w przypadku wykrycia choroby rodzice mogą się na to przygotować - jak zaopiekować się chorym dzieckiem. Nawet jak aborcja w takich przypadkach była legalna, to przecież nie każdy kto zrobił badania i wyszły złe wyniki, się na tą aborcję decydował. W dodatku - jeśli wyjdzie Ci choroba, przez którą wiadomo, że niestety dzieciątko nie przeżyje - bo albo nastąpi poronienie, ale urodzenie martwego dziecka, to możesz się również na to przygotować psychicznie. Przykre tematy, niestety, ale takie sytuacje również się zdarzają.
Poza tym to jest też zwykła profilaktyka - to tak, jakbyś przestała sama robić badania, np. na HIV, bo po co, skoro AIDS jako choroba jest nieuleczalna.