Dziewczyny aż mi się płakać chciało jak położyłam się na kozetce z tych nerwów, ale jak tylko zobaczyłam dzidziutka trochę się uspokoiłam, jednak nie ruszał się i trochę znów spanikowałam. Okazało się, że spał z rączką na buzi to tak jak mama lubi
Pani doktor poruszała dość długo bo chyba zapadł w sen zimowy, aż wkońcu się obudził i wtedy to zaczął wręcz tańczyć
Moja euforia nie znała granic, nawet słyszałam przez chwilę serduszko
Ma prawie 5cm bo 4.94, wszystko dobrze z nim i ze mną, całe badanie trwało może z 15min i odbywało się przez brzuch mimo że jestem dopiero 11+5. Zapytałam o zdjęcie, ale powiedziała że to są zdjęcia bardziej specjalistyczne i nic mi nie dadzą i mam prosić lekarza prowadzącego na najbliższej wizycie, czyli już w sobotę
Życzę każdej z was tylu pozytywnych emocji