reklama
Powiem wam jaki absurd jest w tym szpitalu co leżę! Tym co są szczepieni nie robią testu na covid. Przecież tacy ludzie też mogą być chorzy! Daleko szukać nie muszę, bo mój brat ponad 2 tygodnie temu był chory, a szczepiony. Na dodatek zaraził moją mamę... Wprowadzili całkowity zakaz odwiedzin bo covid, ale babki z ulicy są przyjmowane od tak, wystarczy, że mają zaświadczenie. Normalnie aż mnie trzepie!
Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
Kurczę długo już leżysz, od 4 listopada jakoś, co ?Powiem wam jaki absurd jest w tym szpitalu co leżę! Tym co są szczepieni nie robią testu na covid. Przecież tacy ludzie też mogą być chorzy! Daleko szukać nie muszę, bo mój brat ponad 2 tygodnie temu był chory, a szczepiony. Na dodatek zaraził moją mamę... Wprowadzili całkowity zakaz odwiedzin bo covid, ale babki z ulicy są przyjmowane od tak, wystarczy, że mają zaświadczenie. Normalnie aż mnie trzepie!
I jak się czujecie? Chyba o skurcze chodziło
No chore, chore…Ja nie wierze w słowa co niektórych, ze szczepieni ludzie nie roznoszą covida Uważam, ze ono chroni tylko przez powikłaniami/ostrym przebiegiem choroby. Nic poza tym.
A ty byłaś szczepiona? W moim już tez pozamykali wizyty, na pewno w tym roku nie wznowią także już się cholera cieszę, ze mąż dopiero po wypisie zobaczy syna i mnie
Kurde człowiek aż się zastanawia czy nie lepiej rodzić w domuKurczę długo już leżysz, od 4 listopada jakoś, co ?
I jak się czujecie? Chyba o skurcze chodziło
No chore, chore…Ja nie wierze w słowa co niektórych, ze szczepieni ludzie nie roznoszą covida Uważam, ze ono chroni tylko przez powikłaniami/ostrym przebiegiem choroby. Nic poza tym.
A ty byłaś szczepiona? W moim już tez pozamykali wizyty, na pewno w tym roku nie wznowią także już się cholera cieszę, ze mąż dopiero po wypisie zobaczy syna i mnie
Ja się zastanawiałam, ale mąż jest przeciwny, bo się obawia@Tree1987 ja nie muszę się zastanawiać nad porodem w domu. Już w trzecim szpitalu w mojej okolicy zamykane są oddziały położnicze
Jeszcze trochę i poród w domu bedzie jedyną dostępną opcją.
3.11. nas przyjęli. Przez 24h dostawałam Atosiban pompą, bo magnez nie działał na skurcze. Miałam 3 ktg i narazie spoko. Ale one były w trakcie podawania leku, więc teraz 2 dni obserwacji i jak podziałało to do domu, a jak nie to nie wiem co..eh. Nie szczepilam się, bo uważam że w ciąży nie jest to wskazane, zresztą chorowałam na wiosnę i mam nadzieję, że mam jakieś swoje przeciwciała. Rozmawiałam tu z położnymi i wiadomo, że nie wszystkie, ale powiedzmy, że większość jest też zdania, że one by się też nie szczepiły w ciąży. No właśnie ja się cieszyłam, że wznowili porody rodzinne, a tu znowu lipa.Kurczę długo już leżysz, od 4 listopada jakoś, co ?
I jak się czujecie? Chyba o skurcze chodziło
No chore, chore…Ja nie wierze w słowa co niektórych, ze szczepieni ludzie nie roznoszą covida Uważam, ze ono chroni tylko przez powikłaniami/ostrym przebiegiem choroby. Nic poza tym.
A ty byłaś szczepiona? W moim już tez pozamykali wizyty, na pewno w tym roku nie wznowią także już się cholera cieszę, ze mąż dopiero po wypisie zobaczy syna i mnie
No i właśnie to jest chore. Mój brat jak zadzwonił do lekarza i powiedział, że jest chory: gorączka, kaszel, brak smaku i węchu, to pani lekarka zapytała o szczepienie, jak brat potwierdził, że miał, to ona mu powiedziała, że testu mieć nie będzie i kwarantanny też nie!! Czyli gdyby podszedł do tematu olewacko i wychodził na zakupy (bo mieszka sam) to mógłby, bo nigdzie nie zgłoszone, a on by mógł zarażać ludzi. Kraj absurdów@Elciasz w moim szpitalu też nie robią testów osobom zaszczepionym. Przeprowadzają wywiad na temat bieżącego stanu zdrowia, kontaktu z osobami chorymi, kwarantanny, mierzą temperaturę, nakazują nosić maseczkę, itp, ale testu nie robią.
reklama
Karolina2495
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2019
- Postów
- 7 370
Mój rodzice mieli covida w tamtym miesiacu, byli zaszczepieni, jak zadzwonili 1 raz do lekarza to dał tylko l4, a za drugim razem po kilku dniach inny lekarz wysłał ich na test. Mieli kwarantannę normalnie, więc zależy od lekarza..
No i właśnie to jest chore. Mój brat jak zadzwonił do lekarza i powiedział, że jest chory: gorączka, kaszel, brak smaku i węchu, to pani lekarka zapytała o szczepienie, jak brat potwierdził, że miał, to ona mu powiedziała, że testu mieć nie będzie i kwarantanny też nie!! Czyli gdyby podszedł do tematu olewacko i wychodził na zakupy (bo mieszka sam) to mógłby, bo nigdzie nie zgłoszone, a on by mógł zarażać ludzi. Kraj absurdów
Podziel się: