Ja na początku ciąży miałam anemię spowodowana częstymi okresami (torbiel rozregulowała mi cykl i okresy miałam bez owulacji co 2 tyg i tak z 8 okresów... Aż mi się płakać chciało bo okresy mam obfite, trwające tydzień. Wychodziło że mam tydzień przerwy między miesiączkami a z tego super niskie żelazo). Jak zaszłam w ciążę nadal się źle czułam, wypadały mi włosy, byłam zmęczona, zrobiłam badanie żelaza bo w 1 trymestrze nie zaleca się brać żelaza i chciałam skontrolowac, a także naczytałam się, że niedobrze kiedy brakuje żelaza w ciąży. Okazało się, że dietą nagle nadrobiłam i mam nadwyżkę. Teraz będę robić w Nast tyg znowu wyniki, biorę pregne bez żelaza I mam nadzieję że wyjdzie w normie. Ale obserwująC swoje ciało, myślę że jest ok. Wcześniej jak miałam niedobory to też miałam objawy zmęczenia, znużenia i włosy również wypadały. Objawy generalnie te same jak przy nadwyżce
Ja jem mięso, jak już wybieram to czerwona wołowinę najczęściej. Tak też inne warzywa w tym strączkowe typu fasola. Ale generalnie myślę że im mniej stresu i dobra dieta to podstawa - mięso, jajka, fasola, gorzka czekolada, orzechy. Jeszcze duży wysiłek fizyczny zwieksza zapotrzebowanie. Generalnie jem np. Codziennie garść mieszanki orzechów z Lidla - nerkowce, włoskie, migdały plus laskowe, a także osobno brazylijskie. Ciekawa jestem jak teraz wyjda mi wyniki
wydaje mi się, że jeżeli nie było wcześniej przed ciążą problemów z wchłanialnością żelaza z diety (jego wchłanianie może być zaburzone przez coś tam na f czego nazwy nie pamiętam ale endokrynolog mi powiedziała, że jeżeli ma się dobrą dietę, stosuje tabletki na żelazo i nadal jest problem to jest głównie wina tego i wtedy żadne tabsy nie pomoga) to prawidłowa dieta to podstawa.
Ponadto nie chce mi się przypominać jak moj biedny żołądek i jelita reagowały na przyjmowanie żelaza Z tabletek