reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

mój gin na NFZ na początku też zawsze wypytywał się o problemy, samopoczucie, jak od ostatniej wizyty, potem sprawdzał wykonane badania, potem USG, co widzi. Potem jakie badania na następną wizytę i kiedy ma być ta wizyta. Rozmawiał też o zwolnieniu, ale to bardziej zależało ode mnie czy chciałam czy nie. A od grudnia nie ma już kontraktu z NFZ bo dla przychodni NFZ wypowiedział kontrakt. Więc w grudniu byłam na wizycie prywatnie i do tego teraz już na końcówce wizyty w szpitalu.
 
reklama
Bo właśnie tak jak jest w poslce prywatnie tak my mamy państwowo ... I przynamniej wiem za co podatki płace - zycze wam zeby kiedys tez tak w Polsce było - prywatnych lekarzy w tski sposob jsk e Polsce to tylko dentyści tu sa .
 
Ja w sumie miałam dobrego lekarza ale ostatnio olał sobie trochę skierowanie na cc i te moje ciśnienie... także za to minus. Poza tym nie mogę narzekać ;)

Niuniolek a Ty już tulisz malucha że się nie odzywasz? ;)
 
Czuje, ze niuniolek urodzila:))
Mój lekarz też jest w miarę w porządku. Pyta jak się czuje, zleca wszystkie badania, ale czasem ma głupie żarty i jest bardzo młody. Przy następnej ciąży na pewno więcej energii wloze w wybór lekarza i raczej będą to wizyty prywatne.. pewnie juz spicie;)
 
Ja tez nie narzekam na gin z NFZ, porozmawia, wytlumaczy, zbada,jedyny minus to stare usg, niczym nie rozni sie wizyta od gabinetu prywatnego, chyba to zalezy od czlowieka
 
Ja tez nie narzekam na gin z NFZ, porozmawia, wytlumaczy, zbada,jedyny minus to stare usg, niczym nie rozni sie wizyta od gabinetu prywatnego, chyba to zalezy od czlowieka
Oczywiście ze tak- bo leakrz nie kuma ze to nie jest za free ze ty defacro płacisz za ta wizyte a on dostaje kase ....
 
Ja też ze swojej na NFZ zadowolona jestem.Mam ciąże po poronieniu i od początku miałam wizyty co dwa tygodnie z USG.Właśnie od niej wracam.Miałam pierwsze KTG zero skurczów (właściwie to się spodziewałam bo brzuch twardnieje mi wieczorem).Za to morfologia i żelazo się polepszyło,pobrała posiew i za tydzień mam przyjść.
 
reklama
Do góry