Y
Aaaammeeeen!
nieobecna zależy niestety od dziecka, moja odvurodzenia była taka ze jakby jej nie było dostała gryzaczek i się nim bawiła, a teraz bierze lalki i urządza bal i tancuje z lalkami ale np ja za dzieciaka byłam okropna wiecznie wszystkim znudzona, zawsze ktoś musiał się ze mną bawić zero spokoju (tak moja mama mówi) a mój brat zawsze sam se bawił, wiec to musi być kwestia charakteru a nie np wychowania bo mama wychowywała nas tak samo
Dla mnie przedszkole to też było wybawienie i puszczalam chłopców jak tylko mogli. Kocham ich nad życie, ale lubie mieć trochę czasu tylko dla siebie na złapanie oddechu.
.
Aaaammeeeen!
nieobecna zależy niestety od dziecka, moja odvurodzenia była taka ze jakby jej nie było dostała gryzaczek i się nim bawiła, a teraz bierze lalki i urządza bal i tancuje z lalkami ale np ja za dzieciaka byłam okropna wiecznie wszystkim znudzona, zawsze ktoś musiał się ze mną bawić zero spokoju (tak moja mama mówi) a mój brat zawsze sam se bawił, wiec to musi być kwestia charakteru a nie np wychowania bo mama wychowywała nas tak samo
Ostatnia edycja: