reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2014 :)

Anisen, jak masz się denerwować, to masz rację, zostańcie w domu :) Wstrętna to ona jest, a nie ty. Poza tym dziś jest środa - ja bym jej odpowiedziała, że skoro już dziś szykuje, to do niedzieli będzie nieświeże albo wręcz się zepsuje, więc dziękujesz za zaproszenie, ale nie skorzystacie, coby się nikt nie zatruł ;P
 
reklama
Anisen- nie przejmuj sie... wiem,ze ciezko ignorowac jak ktos cie wkurza,ale szkoda zdrowia- i twojego, i malenstwa. Sciskam Cię mocno;-)
 
Anisen wow ale teściowa Ci się trafiła,tylko współczuć


A ja się poważnie zaczynam zastanawiac nad własną działalnością...:-)
U nas w mieście kupić coś dla dzieci(szczególnie ubrania) to masakra!!!!
Z mężem zastanawiamy się czy moze by nie spróbowć otworzyć jakiegoś takiego sklepiku gdzie było by wszystko dla dzieci,ubrania i akcesoria:-) dużo koleżanek tez ma problem z kupnem czegoś sensownego...ale to już po nowym roku,jak Zosia troszkę się odchowa
 
Anisen współczuję... Znam to, teściowa ostatnio tak mi podniosła ciśnienie jak się dowiedziałam że mnie obgadała w rodzinie, ale ja twierdzę, że ona jest chora i zawiść jej mózg wyżarła, więc zwyczajnie stwierdziłam że już telefonu od niej nie odbiorę....(chociŻ miałam ochotę wrzucić jej tabletki na rozwolnienie jakby przyszła, to stwierdziłam że już jej do domu nie wpuszczę....) wrrrr nie miałam się stresować :angry:
 
Kaczuszka współczuje

Ja mam o tyle dobrze, że moja mieszka stosunkowo daleko i najwyżej po tym sie nie odzywa przez jakiś czas albo gdera na mnie ale ja tego nie słyszę ;)
Gdyby nie babcia J to już bym powiedziała ze nigdzie nie jedziemy . A najbardziej mnie wnerwiło to ze ona stale ma cos do mnie / nas a przekazuje mi to przez bratową J.
 
150 ? Ja tydzien temu lezalam pod ktg w klinice i caly czas mialo dziecko od 140 do 160 ale czesciej ponad 150 i ciagle sie wsciekal na ten sprzet na brzuchu i polozna mowi ze dobrze, pielegniarka 2 razy zagladala i mowila ze dobrze i na koniec przy usg ginka moja mowi ze wszystko w porzadku ... To nie ma jednej normy tylko co lekarz to norma ?
 
U mnie na ostatniej wizycie tetno dzidziola wynosilo 160 I lekarz powiedzial ze jak najbardziej w porzadeczku. A sama zapytalam bo sie przestraszylam ze za wysokie...
Powiedzial ze w normalnych warunkach wynosi 110-165 ale czasem nawet 170 czy 180 to wynik normalny - to wszystko zalezy czy dziecko akurat spi, fika koziolki itd...
 
Anisen a właśnie dziś myślałam o tym że coś ostatnio Twoja teściowa chyba się obraziła czy coś bo nie pisałaś o nowych numerach, a tu proszę;-)

Milusia, trzymam kciuki, by pomysł wypalił:-)&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&


Cieszę się bardzo, że z Fifką już jest lepiej - nie miałam czasu pisać, ale co chwilę sprawdzałam na tel. czy nie pojawiła się jakaś nowa informacja w wątku szpitalnym:)
 
reklama
Milusia - dobrze myślisz! Jak masz chwilę czasu teraz, jeszcze przed porodem i jak Zośka będzie w pierwszych miesiącach życia, masz czas, żeby pokombinować i rozmyślić to logistycznie :) A sklep z takimi rzeczami jest genialny - ja, żeby coś kupić w sklepie, nie online tylko normalnym, biegałam od sklepu do sklepu, bo niektóre tak źle wyposażone. A że jesteś już mamą z doświadczeniem to będziesz wdrożona w temat. Trzymam kciuki za to, żeby to nie był tylko pomysł i marzenie, a żeby się to urzeczywistniło!

Fifka, za Ciebie nadal kciukasy zaciśnięte, żebyś do domu wyszła i wszystko żeby było okej! :)

U nas dzisiaj rano było nieco depresyjnie, teraz już lepiej. U Mariusza w pracy ciężka sytuacja, więc humor wisielczy miał a ja nie wiedziałam jak mu pomóc i dupa. Mnie się udzieliło i jakoś tak nie bardzo dzisiaj było. Teraz już lepiej nieco.

Ja nie wiem czy kiedyś wspominałam, ale szyjemy czasami w wolnych chwilach woreczki na magnezję i sprzedają się raz na jakiś czas. Niby nic, ale rachunki jakieś tam z tego opłacić się da, chociażby za telefony, internet. I tak się zastanawiam, czy jakbym na jakimś profilu na facebooku pokazywała te woreczki albo je sprzedawała, to czy to jest legalne? W dalszej przyszłości myślę, żeby skorzystać z usługi e-sklepu, ale to nie teraz jeszcze. Samo allegro mało atrakcyjne jest, dlatego myślę też o pokazywaniu tego na facebooku. Orientuje się ktoś, coś?

Tak poza tym, to leżę od wczoraj rana prawie całe dnie, pierdziele, nie ruszam się. Skurcze mnie wystraszyły, ten śluz dziwny też, więc staram się być nieruchoma. I pomaga! Myślałam, że to takie mrzonki o tym leżeniu, a działa!
 
Do góry