bella też się zastanawiałam nad tymi dzienniczkami, ale piszę w zeszycie taki jakby pamiętnik. Piszę o tym jak się czuję, jakie mam objawy, jakie wątpliwości i najważniejsze rzeczy, które chciałabym przekazać mojemu dziecku, aby je wychować na dobrego człowieka, tych ostatnich notatek jest najwięcej. Na jeden dzień wychodzą mi 2 strony i stwierdziłam, że w tych briokowych dzienniczkach pewnie nie wszystko by mi się zmieściło i pozostanę przy moim zeszyciku. Mam teraz wiele przemyśleń i ciąża będzie czasem, aby sobie je wszystkie poukładać, przeanalizować, pisanie mi w tym pomaga.
domiska u mnie spraw seksu narazie nie ma, bo z moim TŻ zobaczę się dopiero 30 czerwca, dlatego do tego czasu staram się za bardzo o tym nie myśleć, ale taka jedna myśl mnie zastanawia, o którą muszę spytac się lekarza. Słyszałam, że w ciąży można kochać się tylko z prezerwatywami, żeby szyjka macicy nie miała kontaktu z substancją zawartą w nasieniu. Wszystkie koleżanki, które o to pytałam, kochały się bez zabezpieczenia, ale zawsze jest ta wątpliwość...
domiska u mnie spraw seksu narazie nie ma, bo z moim TŻ zobaczę się dopiero 30 czerwca, dlatego do tego czasu staram się za bardzo o tym nie myśleć, ale taka jedna myśl mnie zastanawia, o którą muszę spytac się lekarza. Słyszałam, że w ciąży można kochać się tylko z prezerwatywami, żeby szyjka macicy nie miała kontaktu z substancją zawartą w nasieniu. Wszystkie koleżanki, które o to pytałam, kochały się bez zabezpieczenia, ale zawsze jest ta wątpliwość...