reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

strach przed drugim porodem/pęknięciem krocza

akino_m

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
26 Lipiec 2014
Postów
32
Witam. Za 2 miesiące czeka mnie drugi poród. Jak do tej pory byłam bardzo spokojna, ale teraz jak zaczynam odczuwać od czasu do czasu małe napięcia brzucha zaczynam się coraz to bardziej stresować. Przy pierwszym porodzie sn bez znieczulenia ból był spory, ale najgorsze to pod koniec miałam pęknięcie krocza, zarówno z przodu i z tył. Ból był straszny, do tego stopnia, że ręką próbowałam się trzymać za krocze, a mąż myślał że już rodzić nie chcę a główka była w połowie drogi. Teraz odczuwam od czasu do czasu ból w miejscach w których byłam zszywana i martwi mnie to jak to będzie za drugim razem. Czy też pęknie krocze? Czy można jakoś temu zapobiec? Ma któraś z was podobne doświadczenia albo może coś doradzić?
 
reklama
4 miesiące temu urodziłam synka, córka na już 12 lat wiec różnica nie jest mała. Pierwsza ciąża bez problemów, SN, 7 h, bez znieczulenia i popękania. Z synem obawy i niepokój przed porodem bardzo duży do tego stopnia że zdecydowałam sie na "wykupienie" położnej. Poród z synem błyskawiczny, 2 h , pomimo że syn urodził się duży 4120 waga i 60 cm długi poród bez komplikacji, SN, bez pęknięcia. Wiem że położna pomogła mi bardzo, prosiłam o znieczulenie ale sama mi je odradzała mówiąc że dam radę i zaraz było po wszystkim, teraz z perspektywy czasu a nawet zaraz po zakwaterowaniu na oddziale po porodzie o bólu sie nie pamięta widząc swojego kochanego szkraba.
 
Ja byłam nacinana przy pierwszym porodzie i miałam bardzo silną reakcję na lignokainę- czyli znieczulenie podane do szycia. Jednoznaczne było więc dla mnie, że za drugim razem muszę urodzić bez nacięcia.
w 8 i 9 miesiącu piłam napar z liści malin i od 35 tygodnia łykałam wiesiołek. Ćwiczyłam dużo mięśnie kegla, można wykonywać masaż krocza- bardzo skuteczne podobno ale ja jakoś nie miałam odwagi do tego.
No i trafiłam na położną, które poprowadziła odpowiednio poród. Moja córka urodziła się twarzyczkowo więc całkiem bez nacięcia się nie miało prawa udać, ale miałam minimalne więc i tak sukces.

A jeżeli Twoje doświadczenia sa tak bardzo złe a obrażenia do tej pory dokuczliwe to może rozważ cesarkę
 
ja taki olejek do masażu miałam i masowałam ale bezskutecznie. a nacięcie boli? może o nacięcie krocza poproszę to dostanę też w to miejsce znieczulenie.
 
Nacięcie robią najczęściej na skurczu więc go nie czuć. Podczas drugiego porodu nie czułam nic kompletnie a podczas pierwszego cięła nie na skurczu bo inaczej by rozerwało i czułam lekkie szczypnięcie. Nic strasznego...
Znieczulenie dają dopiero po urodzeniu dziecka do szycia krocza...
 
ja taki olejek do masażu miałam i masowałam ale bezskutecznie. a nacięcie boli? może o nacięcie krocza poproszę to dostanę też w to miejsce znieczulenie.
Pamietaj ze po cc boli.rana. ja mialam nie moge rodzic naturalnie. 17h i.nic bol okropny dlatego.ciesze sie.z cc mimo wszystko

Napisane na HUAWEI Y330-U01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry