Cześć dziewczyny!
Kaja, aż się popłakałam jak przeczytałam Twojego posta, strasznie się cieszę, że możesz odstawić szynę. My jutro się dowiemy czy będzie operacja czy nie bo lekarz mówi, że nie w każdym przypadku jest konieczna.
Gips nam naprawili "po koleżeńsku" w naszym szpitalu, technik ze szpitala, do którego jeździmy co tydzień po prostu zadzwonił do technika w Den Helder i go o to poprosił. Wystarczyło tylko usztywnić i było ok.
Dzięki za rady dotyczące kremów, wyprubuję jutro bepanthen, innych na razie tu nie widziałam...
Elwiwas, nic nie wiem na temat noszenia małego w pozycji pionowej i podkładania kocyka...? Sama intuicyjnie podkładam mu kocyk w foteliku samochodowym bo gips mu uciska w udo. Ale poza tym nic nie wiem, napiszesz coś więcej?
Teraz mam urwanie głowy, postaram się częściej tu zaglądać, właśnie się Max obudził więc uciekam,
miłego dnia dziewczyny i samych sukcesów w leczeniu