Joanulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2017
- Postów
- 3 750
My przerobilismy juz codzienny maraton seksu , co dwa dni, co trzy, tylko w dni plodne, i nic[emoji23]
I weź tu bądź mądry i zaciaz [emoji23]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
My przerobilismy juz codzienny maraton seksu , co dwa dni, co trzy, tylko w dni plodne, i nic[emoji23]
Ja już wszystkiego łapię jeszcze nie miałam całego cyklu dziennie. Koleżanka mnie namówiła bo starała się o pierwsze dziecko pół roku przez 4 miesiące kochali się co 2-3 dni nic nie wychodziło A przez kolejne 2 miesiące kochali się dziennie i zaciazyla. Może u mnie też to się sprawdzi tylko nie wiem czy podolamy dziennie cały cykl [emoji23][emoji23]Codziennie nie musicie, najlepiej co 2 dni mówią bo wtedy żołnierze silniejsi są a tak to w większości sami statyści będą [emoji51]
W zeszłym cyklu w dniach owulacyjnych tez codziennie broilismy i nic z tego. W tym cyklu co 2 dni od 5dc działamy a w planie aż do końca jak podołamy.
Dziś 10dc, temperatura bardzo spadła, po południu zdobień test owulacyjny, może już się coś dzieje.
No dokładnie nie ma już pomysłów na sex owocny [emoji23][emoji23]I weź tu bądź mądry i zaciaz [emoji23]
Tu potrzeba zwyczajnie szczęścia. A potwierdza to reguła, ze komus wystarczy jeden seks w okolicy owulacji i bedzie z tego ciaza, a kto inny bzyka sie regularnie co 2 dni i tej ciąży nie bedzie.I weź tu bądź mądry i zaciaz [emoji23]
A jakie macie wyniki?Pewnie że tak, my teraz próbujemy co 2 dzień ale jeśli tym razem nie wyjdzie nie będziemy się oszczędzać przy następnym cyklu [emoji6] ważne żeby się w końcu udało. Te 2 cykle próbujemy sami kolejne 2 mają być z monitoringiem a później laparoskopia i in vitro. Tylko dlaczego powiedział od razu o in vitro a nie o insyminacji?
Moja koleżanka przy Hashimoto i kiepskich wynikach meza chwilę próbowali z monitoringiem Ale nie wyszło więc zdecydowali o insyminacji I teraz mają 2 roczne cudowne dziewczynki[emoji4] udało się przy 1 próbie.
Więc wszystko jest możliwe I tak naprawdę nieważne jak, ważne żeby osiągnąć cel.
Ja też chcę rozmawiać z moim gin o monitoringu i hsg ale najpierw muszę znać swoje wyniki hormonalne i wysłać męża na badanie nasienia. Do gin rejestruje się 10 maja to mam nadzieję że się dostanę najpóźniej w czerwcu do ginekologa.Pewnie że tak, my teraz próbujemy co 2 dzień ale jeśli tym razem nie wyjdzie nie będziemy się oszczędzać przy następnym cyklu [emoji6] ważne żeby się w końcu udało. Te 2 cykle próbujemy sami kolejne 2 mają być z monitoringiem a później laparoskopia i in vitro. Tylko dlaczego powiedział od razu o in vitro a nie o insyminacji?
Moja koleżanka przy Hashimoto i kiepskich wynikach meza chwilę próbowali z monitoringiem Ale nie wyszło więc zdecydowali o insyminacji I teraz mają 2 roczne cudowne dziewczynki[emoji4] udało się przy 1 próbie.
Więc wszystko jest możliwe I tak naprawdę nieważne jak, ważne żeby osiągnąć cel.