reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Naprawde próbowali najpierw tabletkami! [emoji33] Powinni od razy zrobic łyżeczkowanie..mnie od razu w 8tc na lyzeczkowanie wzieli. Ja nie mam zadnej mutacji ale może dziewczyny będą cos wiedziały.
Mi też podali tabletki i pomogły, ale nikomu nie życze tego widoku.Tylko tyle z tego dobrego, że bez większej ingerencji. Dzięki temu nie musiałam długo czekać ze staraniami.
 
reklama
Hej,
Jestem tutaj zupełnie nowa :) Pierwszy raz w życiu odważyłam się napisać na forum i zwrócić się po pomoc :) 3 tygodnie temu miałam zabieg łyżeczkowania (ciąża obumarła 10 tc). Niestety tabletki na poronienie nie podziałały. Robiłam już bardzo dużo badań i to co niepokoi to na pewno mutacja PAI-1 (tylko ta) i ANA2 graniczne. Czy jest tutaj ktoś, co miał taką mutację i przyjmował heparynę ?
@mfifi04 może ty wiesz więcej na temat tych mutacji
 
Naprawde próbowali najpierw tabletkami! [emoji33] Powinni od razy zrobic łyżeczkowanie..mnie od razu w 8tc na lyzeczkowanie wzieli. Ja nie mam zadnej mutacji ale może dziewczyny będą cos wiedziały.
W sumie to jestem wdzięczna że najpierw tabletkami bo to mniejsza ingerencja w organizm i można już się starać w kolejnym cyklu. A przy lyzeczlowaniu trzeba czekać na zagojenie ;)
 
W sumie to jestem wdzięczna że najpierw tabletkami bo to mniejsza ingerencja w organizm i można już się starać w kolejnym cyklu. A przy lyzeczlowaniu trzeba czekać na zagojenie ;)
Mi mowili na odwrot powiedzieli ze w nastepnym cylku po miesiaczce moge sie starac co tez zrobiłam a po tabletkach to moze nawet do 3 miesiecy trwac bo juz dziecko wieksze i moze byc wiecej powikłan. Ale moze jest tez inaczej bo w Niemczech mieszkam i tu inaczrj do tego podchodza.Zobaczymy czy za 2 tyg miesiaczka przyjdzie..Mam nadzieje ze nie [emoji4].
 
dzień dobry wszystkim:) chciałam się przywitać i dołączyć do grona starających się :) po 5 latach antykoncepcji od razu próbowaliśmy, niestety raz poronilam samoistnie we wcześniej ciąży, kilka miesięcy później znów radość ale bez happy endu.. Zabieg lyzeczkowania i podejrzenie zaśniadu łagodnego. Teraz po wszystkim, wizyty u gin pokazały że już wszystko w normie, dostaliśmy zielone światło i rok 2019 zaczynamy na nowo z nową nadzieja :) póki co badam się, wszystkie wyniki dobre prócz cholesterolu HDL który jest za wysoki (mam 82 gdzie norma to ok. 60) w tygodniu wybieram się na badania hormonów tj. progesteron, estrogeny, testosteron, estriadol, kortyzol i prolaktyna.

Staram się byc dobrej myśli i nie dać się zwariować :) chociaż ciężko kiedy brat męża z żoną ciesza się swoim maleństwem i cała rodzina oszalała i nie ma innych tematów..

ale jakoś damy radę, mam nadzieje ze z wami to stanie się łatwiejsze :)

Pozdrawiam cieplutko :)
 
Mi mowili na odwrot powiedzieli ze w nastepnym cylku po miesiaczce moge sie starac co tez zrobiłam a po tabletkach to moze nawet do 3 miesiecy trwac bo juz dziecko wieksze i moze byc wiecej powikłan. Ale moze jest tez inaczej bo w Niemczech mieszkam i tu inaczrj do tego podchodza.Zobaczymy czy za 2 tyg miesiaczka przyjdzie..Mam nadzieje ze nie [emoji4].
To wydaje mi się że z tego co przeczytałam i dziewczyny opisują to w Polsce mówi się o poczekaniu pod względem biologicznym 3 miesięcy od lyzeczlowania po staraniach. Ale ja też nie chce tyle czekać. Robili Ci kontrolne USG aby sprawdzić czy wszystko się zagoilo ? W którym tc byłaś?
 
To wydaje mi się że z tego co przeczytałam i dziewczyny opisują to w Polsce mówi się o poczekaniu pod względem biologicznym 3 miesięcy od lyzeczlowania po staraniach. Ale ja też nie chce tyle czekać. Robili Ci kontrolne USG aby sprawdzić czy wszystko się zagoilo ? W którym tc byłaś?
bylam w 11tc dziecko zmarlo 2 tyg wczesniej...robila mi na początku stycznia usg i mowila ze wszystko jest w porzadku ze moze jeszcze jeden cykl poczekac ale jak w tym zajde to nie będzie problemu jesli psychicznie dobrze sie czuje.
 
reklama
W takim razie trzymam kciuki aby się udało. ;)
Zastanawiam się skąd takie rozbieżności między medycyną. Jeszcze nie spotkałam lekarza, który po łyżeczkowaniu "dał zielone światło" w kolejnym cyklu. Ale skoro Tobie tak powiedział, to też będę się trzymała tego faktu.
Ja byłam w 10 tc i od tygodnia niestety nie było już podobno akcji serca. Więc bardzo podobnie. Ten 9 tc jest bardzo graniczny. Psychika płata figle. Ja z jednej strony chce jak najszybciej, a z drugiej strasznie się boje. Ale po każdym poronieniu przy każdej kolejnej ciąży będzie chyba strach :o
A zlecił Ci lekarz jakieś konkretne badania po zabiegu?
 
Do góry