reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

a ja za 5 dni skończę 26 :)

gatto trzymam kciuki za tego sikańca i też będę krakać :) przy takim wsparciu jutro muszą być dwie krechy jak nic.

danutaski ja też właśnie staram się tak sobie tłumaczyć że jesli się źle czuje tzn że mój organizm produkuje dużo hormonów i dlatego ciąża teraz będzie silna. Tylko to złe samopoczucie strasznie przeszkadza w pracy. Nie mogę się skupić i zdarzają mi się byki. Mam nadzieję że jak za kilka dni będę pisała maila o dłuższej nieobecności to moi klienci mi te potknięcia wybaczą :)
 
reklama
a ja 25 jak narazie.w pazdzierniku skoncze 26.

@dzisiaj w pracy przyszla.Ale dobrze ze przyszla bo juz sie troce martwilam bo i dzwigalam w pracy troche ciezko i wogole stres no i moje silne leki na ramie bralam,ale teraz na spokojnie mysle zakonczymy ten miesiac i od nowego miesiaca dajemy czadu.Ktora ze mna w przyszlam miesiacu zaczyna?
 
Dziewczynki ja tak z innej beki teraz, pytanie do tych które były już w ciąży.
Obudziłam się koło godziny temu, bo wydaje mi się że jest coś nie tak z brzuchem. Wczoraj dużo się naruszałam/nagimnastykowałam, taki dzień, lekko brzuch mnie pobolewał przy nachylaniu, ale nic więcej. Godzinę temu się obudziłam i wydaje mi się że brzuch mi się "napina", robi się spiczasty i twardy, za chwilę przechodzi. Przez tą godzinę stało się to kilka razy, nie liczyłam dokładnie, między 5 a 10. Napinanie nie jest bolesne, to bardziej jak "uczucie dyskomfortu". Usiadłam do neta, wyczytałam żeby wziąć nospę i magnez i odpoczywać na boku, nie dotykać brzucha. Nie chcę jechać do szpitala, bo z tego co wiem, to kładą na obserwację :baffled: a może to moje napinanie jest całkiem normalne. Do tej pory nie miałam. Godzinę temu kiedy się obudziłam, obudziła się też mała i cały czas wojuje, co dodatkowo utrudnia mi rozpoznanie czy się dzieje coś nie tak. Będę zaraz próbować dalej zasnąć, pytanie moje jednak, czy rano jak wstanę i brzuch nie będzie się napinał to raczej wszystko ok? Czy mój brzuch może być efektem wysiłku z dnia poprzedzającego nockę z napinaniem. Czytałam też że od takiego napinania może skracać się szyjka :szok: skąd mam wiedzieć czy coś jest nie tak?
 
Danutaski kochanie mnie sie brzuch nie napinal, ale z tego co wiem to bardzo mozliwe, ze z wysilku. Chcesz czy nie musisz zwolnic tempo. Kiedy masz wizyte teraz?? Jesli sie powtorzy idz do doktorka i mu koniecznie powiedz o tym, pewnie zaleci lezenie i magnez. A narazie uwazaj na siebie i na Boga zwolnij!!!!
Szyjka moze sie skracac, ale nie wydaje mi sie zeby tak po pierwszym razie. Najlepiej skonsultowac to z lekarzem (nawet telefonicznie jak masz taka mozliwosc) i sorry ale w Twoim przypadku nie zadziala lezenie w domu, bo Ty pracoholik jestes... potem powiesz znowu "taki dzien" ;-)

a tak poza tym to dzien dobry wszystkim :-)

Danutaski daj koniecznie znac jak sie czujesz i jak reszta nocy przebiegla.
 
Ostatnia edycja:
Myszka2829 na razie jest cisza po tym co się działo w nocy. Zazwyczaj mam kogoś do pomocy w pracy, wczoraj akurat byłam sama (bo już wcześniej też bywałam sama i nic się nie działo) no i trochę się faktycznie nalatałam, teraz już wiem, że tak nie mogę. Wierz mi, jak trzeba będzie leżeć to się położę ;-) w sumie dużą część pierwszego trymestru przeleżałam bo musiałam i jakoś dało radę. Tylko te ostatnie tygodnie tak dobrze się czułam, że przestałam "się oszczędzać" :zawstydzona/y:.
Obecnie, przykuwam się do łóżka :tak: ewentualnie krzesła, będę brać magnez no i mam nadzieję że nic więcej się nie będzie działo. Jak się zdarzy jeszcze raz, to wtedy zadzwonię do ginka. Wizytę miałam we wtorek 3 dni temu i wszystko było ok, następna dopiero 17 lipca. Szyjka się chyba w tak krótkim czasie nie skraca, jak nic więcej mi się nie dzieje?
 
Nie sadze, zeby sie cos zlego z szyjka dzialo. W najgorszym wypadku zaloza szewek na 10 tyg ;-)
Tu nie chodzi o przykucie sie do lozka poki co, tylko juz sa rzeczy ktorych robic nie powinnas. Nachylanie sie moze Ci zaszkodzic, nie na darmo mowi sie ze kobiety w ciazy nie moga myc podlog, okien i sciagac rzeczy z wyzszych polek... to wszystko oslabia lub nadciaga wiazadla macicy (o ile pamietam tak sie to nazywalo)

az sie edytuje, ja panikara jestem wiec pewnie zadzwonilabym (choc znajac mnie bym poszla) do lekarza z zapytaniem co to moglo byc i co teraz
no patrz zapomnialam o dzwiganiu, tez NIE WOLNO (szybko tez z reszta nie)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Myszka2829 ja z kolei nie lubię zgłaszać się od razu do lekarza, dlatego przez ten weekend pooszczędzam się - poleżę, posiedzę, po weekendzie zacznę normalnie chodzić, bo jeżeli coś nadwyrężyłam to niech się "uspokoi". Fakt, w nocy się wystraszyłam, ale mam nadzieję że nic złego się nie dzieje i "nocny wyskok" był wynikiem mojej głupoty.

Ciekawe co tam z tempką u MartOochy, Gatto i Dorci

O już widzę MartOocha tempka znów poszła lekko w górę &&&&&
 
Do góry