reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

podszewka/wypełnienie wszyte:)

Zobacz załącznik 549904Zobacz załącznik 549905


i koty w jaccuzi:p

20130404_181443.jpg
 

Załączniki

  • 20130404_181443.jpg
    20130404_181443.jpg
    35,8 KB · Wyświetleń: 32
Ostatnia edycja:
reklama
No nic na razie wykupilam czopki, kupilam malemu skarpetki;-) zapas mietusow i wrabalam 125g malin...po ktorych mam zgage:-D. Kupilam zapas recznikow papierowych i zrezygnuje z myjki na rzecz naturalnej skory:-D bede sie reka podmywac;-)

M robi salatke ziemniaczana:-), a na liczniku w 2tyg +3kg... Pytanie skad, bo jadlam mniej.

Nanu fajny ten przybornik:-) ja sobie dalam spokoj.

Izka jak ja pochodze to tez czuje twardnienie, nie martw sie te z kwietnia zagrozone nadal 2w1, wiec sama widzisz;-)
Kumpla zona 10tyg temu odliczala kazdy dzien, bo szyjki nie miala juz i rozwarcie i skurcze...a mala urodzila sie w sama Wielkanoc donoszona:-)
Glowa do gory i nie przemeczaj sie.
 
Izuś ja też tak miałam i minęło mi ok 2 tygodni temu! Ale musiałam zwolnić tempo! Takie napinanie sie brzuszka to nie jest nic niepokojącego po 20 tc, chyba że odczuwasz ból w podbrzuszu, w plecach albo jakieś inne dolegliwości! Jak zmieniasz pozycje to Ci przechodzi? Jak tak to są typowe skurcze przygotowujące, a jak twardnieje po chodzeniu to znaczy że musisz wiecej odpoczywać i od Martoochy dowiedzieć sie coś więcej o tych serialach ;)! Jutro masz wizyte więc będę trzymała kciuki aby okazało sie że to nic poważnego a szyjka jest długości jak szyja żyrafy!!!!

Nanu gdybyś nie posała że sama robisz to bym pomyślała że w jakimś superanckim sklepie koszyczek kupiony!!!!

Myszko ja chce malin!!!!!!!!! Właśnie ślinka uciekła mi do ....! Dobrze, że już zjadłaś to zdjęcia nie podeślesz! Gdybym teraz fote malin zobaczyła to M. musiał by do sklepu gonić :)! Tylko gdzie Bidak kupiłby te maliny!!!!

Ja na kolacje jadłam wg waszych zaleceń serek z cebulą i warzywami lub raczej cebulę z dodatkami i popiłam cytrynada z miodem :/! Jeszcze kilka dni takiej diety a nikt do mnie nie podejdzie - to ze mi jedzie z ust to pikuś, ale to co robi mój zad to jest żenujące :/!
 
Cześć dziewczyny,
postanowiłam otworzyć temat, choć jest już podobny...
Starałam się półtora roku o dzidziusia i w grudniu 2012 roku dostałam piękną nowinę - jestem w ciąży...
Niestety pod koniec stycznia okazało się, że ciąża obumarła (6-7 tyg). Byłam na zabiegu.
Teraz dochodzę do siebie.
Dziś byłam u swojej lekarki i dostałam zielone światło na ponowne starania. Od 16 dc mam brać luteinę i acard.
Niestety mam takie czarnowidztwo, doła, że nie wiem co to będzie.
Na około mam wrażenie że wszyscy zachodzą w ciąże tylko ja jakaś beznadziejna jestem....
Szukam dziewczyn, które przeżyły to co ja i będę mogła z kimś porozmawiać. Bo mam wrażenie, ze nikt nie około mnie nie rozumiem.
Najbardziej wyładowuję się na swoim mężu - bo on ma dziecko z pierwszego małżeństwa. I ciągle mu mów=wię, że pewnie mu wszystko jedno i że mnie nie rozumie bo on ma dziecko.... Chyba sobie nie radzę z tą całą sytuacją...
 
Witam ja wrocilam przedchwila z akupunktury.Czuje sie naprawde super po tym,juz w czasie jak tam lezalam zaczelo sie ciagniecie w dole,no ale babka tez powiedziala ze narazie to nic nieoznacza,ale moze tez w nocy sie zaczac.Jestem zadowolona
Gratulacje po wizytach Nanu i Myszko,ale Zapomnajki jakos niewidac.
Izka trzymam kciuki za jutro,bedzie napewno dobrze,kurcze patrz u mnie lezalam w grudniu bo szyjka sie drastycznie skracala a teraz urodzic niemoge,a w sumie niebralam nic tylko magnez
Nanu przepiekny koszyczek
 
Wikama ja nie lubie malin...jem bo maja przyspieszyc;-) na razie kapiel odpuszcze zeby wyleczyc to dziadostwo.

Karo no to kciuki za powodzenie misji aku:-)

I znow nie pamietam co mialam jeszcze napisac
 
Witaj michalina, chętnie się dopiszę do wątku. Ja mam 32 lata i 7,5 letniego syna. Miałam termin na czerwiec 2013, niestety, w listopadzie 2012 w 10 tc dowiedziałam się, że mój dzidziuś od jakiegoś czasu nie żyje - brak akcji serca i rozwój zatrzymany na wcześniejszym etapie. Ponieważ było to poronienie zatrzymane musiałam mieć wywoływane poronienie, bo samo się nie zaczynało. Później zabieg łyżeczkowania. Od stycznia staramy się ponownie (o 2 ciążę staraliśmy się prawie rok więc nie wiem co będzie), dziś mam 32 dc, @ powinnam dostać jakieś 3 dni temu, ale w 30 dc robiłam test i negatywny, więc pewnie znów nic z tego. Napisz o sobie coś więcej. Może za jakiś czas pojawią się też inne dziewczyny tutaj.
 
Michalina zapraszamy do nas na watek o tej samej nazwie z wyjatkiem roku;-)
Dziewczyny sa bardzo przyjazne i powiewa optymizmem, Neta wie cos o tym;-)

Nie powinnas wyzywac sie na mezu, bo to nie jego wina. On tez stracil dziecko...pomyslalas o tym? Rozumiem, ze przemawia przez Ciebie bol i rozgoryczenie pomieszane z zazdroscia...ale to Ci nie daje prawa niszczyc psychicznie czlowieka, ktory Cie kocha i pewnie chcialby pomoc a nie wie jak. Nie on pierwszy tego nie wie...
Czasami tak juz jest i nic na to nie poradzimy. Brutalne ale prawdziwe.
Pomysl czy Ty potrafilabys wydusic cos sensownego do innej kobiety w Twojej sytuacji, zanim stracilas ciaze? Ja niepotrafilam sobie nawet tego wyobrazic.

Musisz ogarnac to co sie stalo, przeplakac co swoje, potem pozbierac to co zostalo i gdy juz sie pogodzisz z tym co sie stalo zaczac starania od nowa. Stres jaki przezywasz po stracie, plus ten ktory sama sobie i mezowi fundujesz nie bedzie pomagal w staraniach...a moze doprowadzic do kolejnej straty.
Jesli powaznie nie potrafisz sama tego ogarnac idz do psychologa, kilka spotkan powinno Wam pomoc.
Zycze powodzenia w walce z emocjami, duzo sily i pamietaj nie jestes sama.
Mozesz rowniez pogadac z dziewczynami na Ciazy Po Poronieniu, nie ma sensu zakladac nowego tematu i siedziec w nim samotnie.
 
reklama
Nanu to mogłybyśmy spokojnie posiedzieć we własnym towarzystwie i bez wyrzutów sumienia otwierać usta ;)!

Myszko ale napar z liści malin przyśpiesza a nie same malinki! Więc sama widzisz: mogłaś sie podzielić ;)!

Karo to trzymam kciuki za owocną noc!

Zapominajko halo??????

a ja jutro o 9.15 mam usg więc proszę o kciuki! Martwię sie tylko bólem w dole brzucha, bo ostatnio wyszło że mam cieńką ścianę macicy (a że jestem po cc) i sie martwię troszkę!

Iza a Ty o której wizytujesz?
 
Do góry