reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

muszę jeszcze kupic laktator, coś na obiad i zrobic ten obiad, może później małe prasowanko ciuszkow małej; może i czasami mam przebłyski świadomości ale tęsknie za nim i za tym co bylo, wiele razem przeżyliśmy, ostatnio też nie było różowo w finansowych sprawach i w pracy, ale zawsze mógł na mnie liczyc, ile razy sobie mówiłam, że nie będę ryczec przez faceta, nie bedę się wyprowadzac, to też moje mieszkanie, a poza tym rodzice by się dopytywali a ja jakoś nie dałabym tam rady, trzymajcie się ciepło i dzięki za słowa otuchy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Różnica w tym że ja to napisałam nim Monika napisała że z nim wiele razy rozmawiała . A wy na mnie naskoczyłyście .

Współczuje ci moniczko i tak jak mówi Ael: jak bedziesz z nim mieszkac a on dalej będzie taki sam to sie wykończysz ja z swoim jak sie zrobi miedzy nami spięcie i jest cisza to po godzinie mam dość psychicznie
 
Monika jasne, że chłop jest odpowiedzialny jak nic! Ale mieszkanie z nim zrujnuje Cię psychicznie ale nie Tobie radziłabym się wyprowadzić bo to Ty będziesz z dzieckiem więcej czasu i Tobie należy się mieszkanie nawet jeśli jest ono wspólne :-) a w ogóle to mam nadzieję, że nikt nie będzie musiał się
wyprowadzać tylko facet po prostu spanikował i mimo to wszystkio się ułoży! :* Życzę Ci tego z całego serca:*
 
Natkusia witaj, jak się czujesz mamuśka :-) Już wiesz co nosisz w brzuszku? Kompletujesz wyprawkę :-)?

A dziękuję, samopoczucie dobre tylko kupa roboty :sorry2: właśnie zrobiłam sobie krótką przerwę i zaraz znowu wracam do pakowania. Ano ja już od grudnia wiem, że będzie synuś :tak: 14 lutego idę do mojego ginka na wizytę a 20 na szczegółowe połówkowe i będzie potwierdzenie płci :-) a co do wyprawki to czekam na przeprowadzkę, potem będę dokładnie szaleć hihi..

A ten Twój Wiktorek to jest przekochany :-) wrzucaj często jakieś filmiki i fotki. Buziaki dla Małego od ciotki :*

Monika musisz przede wszystkim myśleć o córci i żebyś miała dużo spokoju! Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko się ułożyło :*
 
Ael ale ja sama mogę je sobie wyprasować :-D Mały jest co prawda zajmujący ale na prasowanie znalazłabym czas :* I tak jestem wdzięczna za pomoc :tak:
 
Widzę, że wszystkie poznikały więc śmigam dalej pakować ..
Potem wpadnę.

Buziole i wszystkim Miłego dnia :*
 
Cześć kobitki :)

Kurna nie nadrobiłam wszystkiego od a do z ale...

Ael jak możesz napisz do Sog ode mnie , że jestem z nią myślami:*podziwiam ją za wytrwałość i trzeźwy umysł po tym co się stało :* i niech pamięta że zawsze może na nas liczyć :*

Twój maluch jest niesamowity :) Oczy takie wielkie aaa.... :D

Fifciu spokojnie , teraz obydwoje potrzebujecie czasu żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji , za jakiś czas dotrzecie się i nie będziesz musiała go o wszystko prosić :) a tak poza tym jak Ci idzie opieka nad Konradkiem ?

Zafasolkuję i jak Ci na tym l4 ?:p odpoczęłaś już trochę ??


No od dwóch dni mam okres i już nie mogę doczekać się jego końca żeby można było rozpocząć nowe staranka :D

Jutro mam wieczór panieński i aż się boje co te moje dziewuszki wykombinowały :O :p

Atanku ja będę musiała prosić Ael żeby mi dawała znać :) W sumie to Ty już na dniach możesz urodzić :O Jejku ja nie wiem na prawde też czas leci jak szalony ...
 
oooolllcia udanego wieczoru panieńskiego i stosunkowo udanego miesiąca Ci zyczę ;-)
Hyhyhy na L4 ok,przynajmniej bezstresowo sporo odpoczywam. A, że codziennie jeżdżę do rodziców zajmować się zwierzyną pod ich nieobecność to przy okazji się dotleniam i relaksuje na świeżym powietrzu. Brzuch jeszcze mi się czasem napnie,ale to już nie to co było. Mała tak 4 razy dziennie zagada do mnie z brzucha, a to po żołądku, a to po pęcherzu hyhyhyhy Ogólnie jest ok. Aha no i wydaje kasę na zakupy z listy wyprawkowej co mi sprawia ogromną przyjemność,a jednocześnie przeraża ile to wszystko kosztuje.
 
reklama
Olcia a radzimy sobie bardzo dobrze :tak: wprawdzie czuję się troszkę zagubiona bo malutki domaga się mojej obecności 24 na 7... a ja posłusznie spędzam ten czas z nim (to sama przyjemność) ale boję się że nauczy się tego i później to zupełnie nie da się na 5 min zostawić... Tak nie za bardzo wiem na ile mogę mu ulegać, zeby w przyszłości to się na mnie nie zemściło.

Poza tym mały to aniołek. Praktycznie nie płaczę, w nocy śpi po 3-4 rodziny między karmieniami. Zje i znowu zasypia więc i jak jestem całkiem nieźle wyspana. (oczywiście pod warunkiem ze śpimy też razem...)



A tobie życzę udaneg wieczoru!! To fantastyczny dzień, aż mi się łezka w oku zakręciła na myśl o swoim wieczorze :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry