reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Fifka ojej jaki ten Twój synuś biedny :-( ale dobrze, że już wszystko minęło.... ;-)

Ja siedzę sama w domku bo mężuś w pracy... Jutro jadę do diabetologa, to później zdam relacje... Dzisiaj zmierzyli mi cukier po 3 godz. od ostatniego posiłku i miałam 145 :-(. Powiedzieli mi, że to troszkę za wysoko... ale zobaczymy co powie mi jutro specjalista.


Danao ja po prostu czuję, że znów nie wyszło... Zaczyna mnie pobolewać brzuch jak na @... tak więc wolę nie robić sobie żadnej nadzieji.
 
reklama
Nie nastawianie się to jedno, ale też nie powinnaś szukać objawów, nawet tych na odwrót:-) Ja np. dałabym sobie urwac głowę, że tym razem już na 100% jest coś na rzeczy no ale... własnie, ja już wiele razy byłam pewna. I sie potem okaże, że w poniedziałek bez głowy będę chodzić:-) Wracając do sedna sprawy nie ma się co nakręcać, ale nie patrzeć też tak pesymistycznie. Bedzie co będzie. A pewnie wszystkie dziewczyny jak jedna powtórzą Ci, że objawy na fasolkę to takie jak na @
 
Cześć :-)
Sun, Danao trzymam za Was mocno kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
I powiem Wam, że dzisiaj mam zły dzień. Cały czas myślę o dziecku :sorry2:
Po prostu czasem łapie mnie taki dzień :-( Że jest mi smutno i źle...
 
Nie nastawianie się to jedno, ale też nie powinnaś szukać objawów, nawet tych na odwrót:-) Ja np. dałabym sobie urwac głowę, że tym razem już na 100% jest coś na rzeczy no ale... własnie, ja już wiele razy byłam pewna. I sie potem okaże, że w poniedziałek bez głowy będę chodzić:-) Wracając do sedna sprawy nie ma się co nakręcać, ale nie patrzeć też tak pesymistycznie. Bedzie co będzie. A pewnie wszystkie dziewczyny jak jedna powtórzą Ci, że objawy na fasolkę to takie jak na @

Ja wiem kochana, ze będzie co ma być... ale leczę się u specjalisty w Klinice Leczenia Niepłodności... wydaje kupę kasy i nadal nie uzyskałam satysfakcjonującej informacji co dalej i jakie mam szanse na naturalne poczęcie... ciągle tylko monitoring i leki... poza tym to już nic... więc wiesz zła jestem na to wszystko...Prawie każda z dziewczyn na forum mówiła, że one od razu czuły, że w tym cyklu się udało...a ja niestety czuję się na @... tak więc nie robię sobie zbędnych nadzieji....

Cześć :-)
Sun, Danao trzymam za Was mocno kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
I powiem Wam, że dzisiaj mam zły dzień. Cały czas myślę o dziecku :sorry2:
Po prostu czasem łapie mnie taki dzień :-( Że jest mi smutno i źle...

Oj kochana tulę mocno... Będzie dobrze i doczekasz swojego maleństwa... ;-)
 
Aga czasami bywają takie dni... bardzo mocno Cię tulę i rozumiem... Choć mam już maluszka to jednak swoje wyczekałam i wypłakałam w poduszkę i bardzo dobrze pamiętam te uczucia...


Sun Konrad dzielny jest... nawet nie zapłakał, tylko był nieco zdziwiony... Ale dobrze ze to jak o tej pory się nie powtórzyło...
No troszkę ten cukier masz wysoki... Ja po dwóch godzinach od wypicia glukozy miałam 80 a na czczo koło 50... ale ja mam z reguły niski cukier.


Sun ja nie czułam... ja w ogóle nie brałam tego pod uwagę bo wydawało mi się że nie kochaliśmy się w owulację... Tak wiec uszka do góry! Bardzo ci kibicuję :*

Atanku to czekamy na wieści od Magenty! Wy mieszkacie w tym samym mieście czy gdzieś "obok"?


Aga Danao Sun trzymam za ws kciuki kochane!!!
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
No fifka a ja 2 godz. po wypiciu miałam 170 :-( no ale może nie jest tak źle...
A synka masz dzielnego... :-)

Wiem Fifka, że mi kibicujesz, ale coraz bardziej myślę o tym, aby się poddać.... tzn pogodzić się z tym co jest i nie robić nic na siłę... nie leczyć się, nie brać leków... może wtedy kiedyś pojawi się ta dzidzia... a jak nie to widocznie tak miało być...
 
Ostatnia edycja:
Fifka nawet nie wiesz jak bardzo Wam wszystkim mamusiom zazdroszczę :zawstydzona/y:
Do pełni szczęścia brakuje mi tylko dziecka. Nic więcej nie potrzebuję.
Ale chyba oczekuję zbyt dużo :-(

P.S. Teraz oczekuję na środę. Mam wizytę u endokrynolog i wiem co musimy "zbić". Bo prolaktyna i TSH (choć w normie) są za wysokie. I muszę dostać leki na ich obniżenie. Więc pewnie skończę z Bromkiem na prolaktynę i z czymś (nie mam pojęcia z czym?) na obniżenie TSH.

Pyscek - Ty jesteś na Bromku, siiiii? Jak się po nim czujesz?
 
Sun ja jednak ciągle będe trzymała za Ciebie kciuki. :-)Wierzę, ze masz już pewnych rzeczy dośc, wiem, że denerwujące jest to ciągłe badanie się, bieganie po lekarzach a i tak ciągle czekanie na odpowiedź, diagnozę, i dobrze wiem jak to jest jak to jest tracić nadzieję, parę razy miałam takie chwile. Teraz mam jakis napływ pozytywnego myślenia.

( tak nawiasem mówiac lekarze to tylko ludzie, czasem wymyślają już, bo nic innego im nie przychodzi do głowy. Znam jednego takiego, który prosto z mostu mówi, że jeżeli chodzi o niepłodnośc, czy bezpołodność to ich wiedza na ten temat to zaledwie czubek góry lodowej. Tyle nauka. Nie twierdzę, że pomoc lekarzy nie jest wazna, bo jest. Ale zdarza się przeciez nie raz ciąża na przekór "wyrokom" lekarzy)

Aga na TSH pewnie dostaniesz euthyrox, czy jakoś tak, nie chce mi się isć do pudełka:sorry2: Ja biorę 25. Ja tez biorę bromka, pierwsze dwa tygodnie cvały czas czułam się jak na kacu. Dosłownie. Potem już spoko.
 
Ostatnia edycja:
Danao ale wiesz skoro leczę się już w takiej klinice to wymagam szczerości... nawet jeśli miałabym usłyszeć, że jednym dla nas ratunkiem jest in-vitro.... A ja nie wiem nic.... tylko tyle, że mam cukier za wysoki, ale nikt mi nie powiedział, że jak cukier się wyreguluję to będzie ok... lub, że nie będzie ok..

Aga ja brałam Bromka... i w pierwsze dniu czułam się troszkę gorzej... to się tak utrzymywało do 2 tygodniu, a później już było ok... (mnie lekarz poinformował, ze na początku mogę się źle czuć)...
 
reklama
Danao szybko spadła Ci prolaktyna po Bromku? Bo TSH ponoć szybko spada po lekach (2-3 tygodnie).
 
Do góry