lillydelux
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2010
- Postów
- 850
Hej dziewczyny
Ależ skrobiecie, nie daje rady za Wami nadążyć ale doczytałam skrót wydarzeń Ael, więc można powiedzieć, że jestem na bieżąco
Ja jutro wracam do domku, więc postaram się wrzucić jakieś fotki małej.
Co do spacerków, to jak Julcia miała 6 dni to zaczęliśmy ją werandować (tak późno bo dopiero 6 dnia nas wypuścili ze szpitala), chyba 8 dnia poszliśmy na 15min spacer, 9 dnia było pół godziny i chyba 9-10 dnia przyszła położna i powiedziała, że już spokojnie mogę wyruszać nawet na 2 godzinne spacery. więc od razu następnego dnia zaszaleliśmy z mężem i łaziliśmy chyba godzinę albo i ponad Julia nie miała skończonych jeszcze nawet 2 tygodni. Potem to już starałam się codziennie, albo co drugi dzień wychodzić z nią na ok godzinne spacerki, no chyba, że padał deszcz, mocno wiało itp to werandowałam... i tak jest do dzisiaj, czasem nawet dwie godziny spacerujemy (oczywiście jest BARDZO ciepło ubrana), jak jest łądna pogoda i z nią nie wyjdę, to aż źle się z tym czuję Oczywiście Julcia zdrowa, zahartowana i nic jej do tej pory nie dolega
co do podgrzewacza to ja jak najbardziej polecam ten zakup. Sama mam jakiś z allegro Teddy, utrzymuje stałą temperaturę płynów i można dowolnie regulować temp, od letniej dwadzieścia pare do 100st. U nas podgrzewacz jest włączony całą dobę, zawsze stoi w nim butelka z wodą, i jak Niunia wzywa, to tylko biorę tą butelkę, wsypuję mleczko i w 5-10 sekund mam gotowy posiłek dla małej Jeśłi komuś się nie uda karmienie piersią tak jak mi, to jest to bardzo przydatna rzecz.
Co do bujaczków, to sama jakiś czas temu chciałam się skusić na jakiś bujaczek z wibracjami, jestem pewna, że Julcia by to uwielbiała, ale na gwiazdkę, kupiliśmy jej huśtawkę elektryczną i jest to jak dotąd chyba najlepszy nasz zakup małą ją uwielbia, jak nie jest śpiąca to po prostu się buja, słucha melodyjek i obserwuje światełka, a jak jest taka do spania to raz dwa odpływa. Dzięki niej możemy z mężem spokojnie zjeść razem obiadek, posprzątać, ugotować itp bo ona na prawdę długo może się tak bujać ale coraz częściej zastanawiam się też nad leżaczkiem z wibracjami, bo to też fajna rzecz, tylko nie wiem, gdzie ja bym to postawiła, już w całym mieszkaniu Julcia ma swoje rzeczy porozstawiane
Ehhhh ale się rozpisałam, jest mega późno, a mi się w ogóle spać nie chce
A i muszę się pochwalić, że moja córa już parę razy przespała mi w nocy 8 godzin bez przerwy po ciuchu liczę, że to się zrobi reguła bo coraz częściej jej się to zdarza potem wypija mleczko i dalej lula jeszcze ze dwie trzy godzinki za to w dzień ma tylko jedną trzy godzinna drzemkę zazwyczaj, ale to już ten wiek, że powoli będzie spała w dzień coraz mniej...
Ależ skrobiecie, nie daje rady za Wami nadążyć ale doczytałam skrót wydarzeń Ael, więc można powiedzieć, że jestem na bieżąco
Ja jutro wracam do domku, więc postaram się wrzucić jakieś fotki małej.
Co do spacerków, to jak Julcia miała 6 dni to zaczęliśmy ją werandować (tak późno bo dopiero 6 dnia nas wypuścili ze szpitala), chyba 8 dnia poszliśmy na 15min spacer, 9 dnia było pół godziny i chyba 9-10 dnia przyszła położna i powiedziała, że już spokojnie mogę wyruszać nawet na 2 godzinne spacery. więc od razu następnego dnia zaszaleliśmy z mężem i łaziliśmy chyba godzinę albo i ponad Julia nie miała skończonych jeszcze nawet 2 tygodni. Potem to już starałam się codziennie, albo co drugi dzień wychodzić z nią na ok godzinne spacerki, no chyba, że padał deszcz, mocno wiało itp to werandowałam... i tak jest do dzisiaj, czasem nawet dwie godziny spacerujemy (oczywiście jest BARDZO ciepło ubrana), jak jest łądna pogoda i z nią nie wyjdę, to aż źle się z tym czuję Oczywiście Julcia zdrowa, zahartowana i nic jej do tej pory nie dolega
co do podgrzewacza to ja jak najbardziej polecam ten zakup. Sama mam jakiś z allegro Teddy, utrzymuje stałą temperaturę płynów i można dowolnie regulować temp, od letniej dwadzieścia pare do 100st. U nas podgrzewacz jest włączony całą dobę, zawsze stoi w nim butelka z wodą, i jak Niunia wzywa, to tylko biorę tą butelkę, wsypuję mleczko i w 5-10 sekund mam gotowy posiłek dla małej Jeśłi komuś się nie uda karmienie piersią tak jak mi, to jest to bardzo przydatna rzecz.
Co do bujaczków, to sama jakiś czas temu chciałam się skusić na jakiś bujaczek z wibracjami, jestem pewna, że Julcia by to uwielbiała, ale na gwiazdkę, kupiliśmy jej huśtawkę elektryczną i jest to jak dotąd chyba najlepszy nasz zakup małą ją uwielbia, jak nie jest śpiąca to po prostu się buja, słucha melodyjek i obserwuje światełka, a jak jest taka do spania to raz dwa odpływa. Dzięki niej możemy z mężem spokojnie zjeść razem obiadek, posprzątać, ugotować itp bo ona na prawdę długo może się tak bujać ale coraz częściej zastanawiam się też nad leżaczkiem z wibracjami, bo to też fajna rzecz, tylko nie wiem, gdzie ja bym to postawiła, już w całym mieszkaniu Julcia ma swoje rzeczy porozstawiane
Ehhhh ale się rozpisałam, jest mega późno, a mi się w ogóle spać nie chce
A i muszę się pochwalić, że moja córa już parę razy przespała mi w nocy 8 godzin bez przerwy po ciuchu liczę, że to się zrobi reguła bo coraz częściej jej się to zdarza potem wypija mleczko i dalej lula jeszcze ze dwie trzy godzinki za to w dzień ma tylko jedną trzy godzinna drzemkę zazwyczaj, ale to już ten wiek, że powoli będzie spała w dzień coraz mniej...