reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Fiona no to super :-)... świetnie, że wszystko jest ok.... Dzidzia przecież najważniejsza... leciutko zazdroszczę... ;-) ale tylko leciutko
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wiesz Fiona w tym m-c myśleliśmy wraz z mężem nadzieję, że się udało... w sobotę rano zrobiłam test i wyszła I kreska, a godz. później dostałam @. Razem z mężem płakałam... i już straciłam nadzieje, mimo, że staramy się tak krótko... ale tylko sierpień nam został do starań i wiem, że nic z tego nie wyjdzie, tak więc w 2012 roku nie zostanę mamą... ale widocznie tak miało być....


Mam tylko do siebie pretensje, ze w tym roku podjęłam decyzje o staraniach... mogłam jeszcze poczekać i nie przechodziłabym tego co teraz przechodzę... Mam za dużo stresu ze względu na pracę, i to na pewno jest jeden z powodów dla których nie zobaczyłam jeszcze II kresek...
 
Ostatnia edycja:
Wiesz Fiona w tym m-c myśleliśmy wraz z mężem nadzieję, że się udało... w sobotę rano zrobiłam test i wyszła I kreska, a godz. później dostałam @. Razem z mężem płakałam... i już straciłam nadzieje, mimo, że staramy się tak krótko... ale tylko sierpień nam został do starań i wiem, że nic z tego nie wyjdzie, tak więc w 2012 roku nie zostanę mamą... ale widocznie tak miało być....


Mam tylko do siebie pretensje, ze w tym roku podjęłam decyzje o staraniach... mogłam jeszcze poczekać i nie przechodziłabym tego co teraz przechodzę... Mam za dużo stresu ze względu na pracę, i to na pewno jest jeden z powodów dla których nie zobaczyłam jeszcze II kresek...

Czemu tylko sierpien? predzej niz puzniej dzidzia nadejdzie.Odprezyj sie troche nie stresuj.3 mc to jeszcze nie duzo i zobaczysz a za niedługo dzidzia bedzie w brzuszku
 
Sun przywołuję Cię do porządku i opieprzam konkretnie. Kochana nie ma co płakać nad jedną kreską szczególnie, gdy staracie się tak krótko. Trzeba dać sobie czas a dopiero potem się martwić. Poza tym Ty, masz plan, który chcesz koniecznie zrealizować do sierpnia i już, koniec. Tak nie można. Ja wiem, żę lepiej by było gdyby....no ale życie nie jest takie proste.
 
sun zgadzam sie z dziurka :( Musimy Cie troszke przywołać do pożądku tym bardziej ze to dopiero 3 miesiace !! To my z dizurka i innymi to powinnysmy juz sie do trumny klasc bo zadnych perspektyw na zycie nie ma skoro II kresek brak ... Z takim mysleniem mozna sie wykonczyc kochana... Tyle tu dziewczyn co ponad rok przynajmniej sie staraly az wkoncu fasolki dostaly ! :)) Carpe Diem i do przodu mała :D
 
reklama
Sun przywołuję Cię do porządku i opieprzam konkretnie. Kochana nie ma co płakać nad jedną kreską szczególnie, gdy staracie się tak krótko. Trzeba dać sobie czas a dopiero potem się martwić. Poza tym Ty, masz plan, który chcesz koniecznie zrealizować do sierpnia i już, koniec. Tak nie można. Ja wiem, żę lepiej by było gdyby....no ale życie nie jest takie proste.

Ja to wiem kochana... dlatego nie smucę się już nad swoim losem... tak musi być i koniec... Niestety jestem osobą, która lubi mieć nas życiem kontrole... i to się już nie zmieni... I mimo, że od września przerywam starania to nadal z Wami będę, bo dajecie mi wsparcie - czasami opieprzycie, które mi się przydaje :-)
A tak na marginesie nie przyjmujcie się tym co pisze... olejcie to totalnie... czasami lubię pomarudzić...
 
Ostatnia edycja:
Do góry