Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

[PanaKotka]

Megi, wiem. Rozumiem, co masz na myśli. I wiem o tym doskonale. Nie znaczy to jednak, że nie wolno byłoby mi się cieszyć. Jestem ekspresyjna bardzo. Od razu po mnie wszystko widać. Nie umiem ukrywać emocji. Wszystko przeżywam na 100%. Po prostu nie umiem pohamować emocji i wylewają się ze mnie, jak woda z wodospadu. Jak wszystko ma to swoje plusy i minusy. Ale przynajmniej żyję pełną piersią i nie marnuję cennego czasu

 

[Megi93]

A nie słyszałam mi to się marzy naturalny bez niczego, żadnego wywoływania znieczulenia a do tego w wodzie hm trzeba bedzie coś poszperać

 

[ewelinka10425]

Też bym tak chciała, ale zastanawiam się czy w ogóle szpitale lubelskie coś takiego umożliwiają...?

 

[PanaKotka]

O, no właśnie... A propo naturalnego porodu - mnie się taki marzy. A jedyne co nie w zgodzie z naturą to znieczulenie. Marzył mi się zawsze poród w domu.

 

[Megi93]

Pewnie trzeba się cieszyć z każdej chwili. Ja się bardzo cieszę że mogłam chociaż poznać jak mój organizm zachowuje się we wczesnej ciąży na co zwracać uwagę, co u mnie jest ok a co może zaniepokoic. Nic nie dzieje się bez przyczyny

 

[Megi93]

Mi tez. Albo chociaż taki dom narodzin, chyba w wa-wie taki jest prawda?

 

[Megi93]

Co do lubelskich szpitali to jeszcze aż tak się nie dowiadywalam ale coś trzeba będzie poszukac

 

[ewelinka10425]

W domu to ja chyba bym się jednak obawiała ;-) ale w wodzie, jeszcze mąż obok (chyba mi się śni)

 

[Megi93]

No byłoby idealnie

 

[PanaKotka]

No ja też bym się obawiała w domu. Chociaż nawet w europejskich krajach przecież coraz częściej kobiety rodzą w domu, z położną i lekarzem pod telefonem. Gdyby w naszyn kraju trochę sprawniejsza opieka była, to chyba bym chciała rodzić w domu. W spokoju i zdala od szpitala.
Megi, masz cudowne podejście. Bardzo podobne do mojego. I tak trzymaj dalej! Z takim przekonaniem obie zajdziemy dalej, niż same podejrzewamy i ze wszystkim zawsze sobie damy radę!