reklama
PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
Falka, tak! Dokładnie o to chodzi! Moje zdrowie, mój czas i moja dobroć są zbyt cenne, by marnować je na ludzi, którzy na to nie zasługują, którzy tego nie dostrzegają i na to nie zasługują. Nie zamierzam robic miejsca w moim życiu osobom, które wprowadzają jakiekolwiek złe emocje lub złą energię.
A mój Drwal, to takk właśnie kochany drwal. Pod brodą, tatuażami, szorstką powierzchownością, kryje wielkie, gorące i wrażliwe serce. Potrafi być mega empatyczny i znajduje rozwiązania problemów, z których ja nie widzę wyjścia. To najcudowniejszy człowiek na całym świecie. Dlatego za niego wyszłam. Moja rodzina nadal tego nie rozumie, że nie jest taki, jak pokazuje się obcym. Ale z czasem zaczęli się coraz bardziej tolerować. Kiedyś może się polubią.
A mój Drwal, to takk właśnie kochany drwal. Pod brodą, tatuażami, szorstką powierzchownością, kryje wielkie, gorące i wrażliwe serce. Potrafi być mega empatyczny i znajduje rozwiązania problemów, z których ja nie widzę wyjścia. To najcudowniejszy człowiek na całym świecie. Dlatego za niego wyszłam. Moja rodzina nadal tego nie rozumie, że nie jest taki, jak pokazuje się obcym. Ale z czasem zaczęli się coraz bardziej tolerować. Kiedyś może się polubią.
karola1507
Podążając za marzeniami:)
Cześć
Właśnie odebrałam wyniki badań i ft3 i ft4 w normie, ale progesteron w fazie lutealnej mam 9,48, gdzie niby norma jest 1,7 - 27, ale po owulacji powinnien byc wzrost a tu jakoś słabo to wyglada. No i jeszcze anty - TPO wyszło 5,67, a podobno najleiej jakby wogóle nie było tych przeciwciał. Wizyta u mojej ginki dopiero pod koniec wrzesnia i okropnie mnie to dobija, bo znowu wszystko się przesuwa...
Właśnie odebrałam wyniki badań i ft3 i ft4 w normie, ale progesteron w fazie lutealnej mam 9,48, gdzie niby norma jest 1,7 - 27, ale po owulacji powinnien byc wzrost a tu jakoś słabo to wyglada. No i jeszcze anty - TPO wyszło 5,67, a podobno najleiej jakby wogóle nie było tych przeciwciał. Wizyta u mojej ginki dopiero pod koniec wrzesnia i okropnie mnie to dobija, bo znowu wszystko się przesuwa...
PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
Iwonka, dla Ciebie cały post, bo na to zasługujesz.
Kobieto, jesteś bardzo dzielna, silna i odważna. Radzisz sobie w sytuacjach, w których inni by sobie nie poradzili i za to olbrzymi podziw i szacunek. Bardzo współczuję Ci straty tak dużej części Twojej najbliższej rodziny. Mimo czarnej serii i tak olbrzymiego nieszczęścia, wytrwałaś i w dodatku wzięłaś na siebie wychowanie rodzeństwa i wprowadzenie ich w dorosłość. To olbrzymia odpowiedzialność i na prawdę nie mam słów uznania dla Ciebie i Twojej siły.
Jednocześnie umiem sobie wyobrazić sobie, co czułaś w momentach słabości i tym bardziej jesteś niesamowita, że z tym walczyłaś i się nie poddałaś.
Wcale Ci się nie dziwię, że się popłakałaś jak zobaczyłaś serduszko dzidzi. Ja bym ryczała co 5 min, za każdym razem gdy uświadomiłabym sobie, że mam w sobie owoc mojego największego szczęścia, wykrywalny i medycznie mierzalny, niemalże namacalny, fragment mojego szczęścia.
Jestem niemal pewna, że ja bym nie dała rady psychicznie w obliczu tego, co pisałaś. Najpewniej bym po prostu zwariowała, nie uniosłabym tak strasznych tragedii, jakie Cię dotknęły.
Tym bardziej więc Ci gratuluję, bo bardzo wczułam się w Twoją historię.
Mam nadzieję, że z nami tu zostaniesz. Ja byłabym zaszczycona.
Ewix pisała o mnie, że jestem aniołem. Ale to Ty jesteś Aniołem. Przyniosłaś nam nadzieję i wiarę w to, że mimo wszelkich trudności w końcu się doczekamy.
Moja historia też jest długa, smutna i pełna przeszkód. Ale nie poddaję się. A Twój przykład mówi jasno - choćbym miała się czołgać pod ciężarem problemów i z braku sił, to nie wolno się zatrzymać i trzeba cały czas przeć do przodu, do celu, do szczęścia.
Iwonko, dziękuję Ci za Twoją historię.
A teraz z całej siły trzymam kciuki za Ciebie, Twoją dzidzię i za wasze szczęście. Bo na prawdę na to zasługujesz. Zapracowałaś na swoje szczęścia o wiele za ciężko. Obyś teraz mogła choć troszkę odpocząć i zebrać siły na wychowanie Twojego Szczęścia.
Aż się popłakałam ze wzruszenia.
Kobieto, jesteś bardzo dzielna, silna i odważna. Radzisz sobie w sytuacjach, w których inni by sobie nie poradzili i za to olbrzymi podziw i szacunek. Bardzo współczuję Ci straty tak dużej części Twojej najbliższej rodziny. Mimo czarnej serii i tak olbrzymiego nieszczęścia, wytrwałaś i w dodatku wzięłaś na siebie wychowanie rodzeństwa i wprowadzenie ich w dorosłość. To olbrzymia odpowiedzialność i na prawdę nie mam słów uznania dla Ciebie i Twojej siły.
Jednocześnie umiem sobie wyobrazić sobie, co czułaś w momentach słabości i tym bardziej jesteś niesamowita, że z tym walczyłaś i się nie poddałaś.
Wcale Ci się nie dziwię, że się popłakałaś jak zobaczyłaś serduszko dzidzi. Ja bym ryczała co 5 min, za każdym razem gdy uświadomiłabym sobie, że mam w sobie owoc mojego największego szczęścia, wykrywalny i medycznie mierzalny, niemalże namacalny, fragment mojego szczęścia.
Jestem niemal pewna, że ja bym nie dała rady psychicznie w obliczu tego, co pisałaś. Najpewniej bym po prostu zwariowała, nie uniosłabym tak strasznych tragedii, jakie Cię dotknęły.
Tym bardziej więc Ci gratuluję, bo bardzo wczułam się w Twoją historię.
Mam nadzieję, że z nami tu zostaniesz. Ja byłabym zaszczycona.
Ewix pisała o mnie, że jestem aniołem. Ale to Ty jesteś Aniołem. Przyniosłaś nam nadzieję i wiarę w to, że mimo wszelkich trudności w końcu się doczekamy.
Moja historia też jest długa, smutna i pełna przeszkód. Ale nie poddaję się. A Twój przykład mówi jasno - choćbym miała się czołgać pod ciężarem problemów i z braku sił, to nie wolno się zatrzymać i trzeba cały czas przeć do przodu, do celu, do szczęścia.
Iwonko, dziękuję Ci za Twoją historię.
A teraz z całej siły trzymam kciuki za Ciebie, Twoją dzidzię i za wasze szczęście. Bo na prawdę na to zasługujesz. Zapracowałaś na swoje szczęścia o wiele za ciężko. Obyś teraz mogła choć troszkę odpocząć i zebrać siły na wychowanie Twojego Szczęścia.
Aż się popłakałam ze wzruszenia.
Przyszła @, w miarę punktualnie za co jestem jej wdzięczna. Lusia wpisz w proszę w tabelkę datę następnej na 04.09.
Witam wszystkie nowoprzybyłe koleżankiIwonko gratuluję wyczekanej ciąży, Twoja historia daje nadzieję, że marzenia się spełniają. Wielki szacun za 5 lat walki!
PanaKotka ten Twój Drwal to kochany chłop jest <3 Pozazdrościć takiej relacji. A co do teściowej to Cię doskonale rozumiem. Też mamy taką osobę w bliskiej rodzinie od strony męża, z którą nie utrzymujemy kontaktu. Ogólnie jestem zdania, że osoby toksyczne, zatruwające nas swoim jadem należy ze swojego życia usuwać. Bez względu na to czy to rodzic, teściowa, brat, siostra, ciotka czy ktokolwiek. Szkoda czasu i nerwów na ludzi, którzy nie życzą nam dobrze i bezustannie próbują wdeptać nas w ziemię, prawdopodobnie z powodu własnych gigantycznych kompleksów.
Miłego dnia Wam życzę :]
Ok☺☺☺
ludek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2015
- Postów
- 3 253
Cześć dziewczyny
Nadrobiłam Was
Witam nowe osoby! Iwona, naprawdę, nie wiem jak Ty to wszystko przeżyłaś...dla mnie samo mieszkanie z teściami wydaje się horrorem, zresztą z moimi rodzicami też nie chciałabym mieszkać. Na pewno mnie by to wykańczało
Gratuluję upragnionej ciąży z całego serca, niech przed Tobą będzie sama radość 
Julka, a może okres jednak nie przyjdzie?
ewix, śliczną masz córeczkę, też mocno kibicuję twojemu szczęściu!
Wczoraj dostałam moje zamówinie z allegro: witaminy, testy, conceive plus i nawet magazyn "Chcemy być rodzicami" za darmo
Zaczynam używać, co już można czyli na razie tylko witaminki 



Julka, a może okres jednak nie przyjdzie?

ewix, śliczną masz córeczkę, też mocno kibicuję twojemu szczęściu!
Wczoraj dostałam moje zamówinie z allegro: witaminy, testy, conceive plus i nawet magazyn "Chcemy być rodzicami" za darmo


ewix124
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2015
- Postów
- 1 293
Cześć dziewczynyNadrobiłam Was
Witam nowe osoby! Iwona, naprawdę, nie wiem jak Ty to wszystko przeżyłaś...dla mnie samo mieszkanie z teściami wydaje się horrorem, zresztą z moimi rodzicami też nie chciałabym mieszkać. Na pewno mnie by to wykańczało
Gratuluję upragnionej ciąży z całego serca, niech przed Tobą będzie sama radość
Julka, a może okres jednak nie przyjdzie?
ewix, śliczną masz córeczkę, też mocno kibicuję twojemu szczęściu!
Wczoraj dostałam moje zamówinie z allegro: witaminy, testy, conceive plus i nawet magazyn "Chcemy być rodzicami" za darmoZaczynam używać, co już można czyli na razie tylko witaminki
![]()
Dziękuję, nawet nie wiedziałam że są takie żele wspomagające plodnosc
Iwonka ja mieszkam z tesciowa bo nie mamy narazie wyjscia i powiem ci tesciowa czepia sie o wszystko caly czas sie wtraca wszystko jej przeszkadza narazie to toleruje ale jak kiedys nie wytrzymam to wyprowadze sie do mojej mamy, kochana dajesz nam wiare i nadzieje ze wszystko jest mozliwe i z kazdymi przeciwnosciami losu mozna sie uporac i je pokonac pozwol ze wpisze cie do tabelki na 1 str bedziesz nam dawala sile w chwilach slabosci
Oj dziewczynki ciężkie macie życie ale oplaca się walczyć
. Ja walczyć nie musze, bo na szczęście ze młodu wiele przeszłam i nauczyłam się ze lepiej czegoś trzymać się od początku niż później walczyć ze wszystkimi wokół. Zawsze lepiej coś trzymać w dobrym stanie i naprawiać drobnostki niż zaniedbac i zaczynać on początku. Dlatego z K mamy swoje zasady wprowadzone na początku związku, wiemy co lubimy czego nie, co tolerujemy a czego byśmy nie wybaczyli. Dzięki temu nie ma u nas żadnych kłótni. Nikt do niczego nie jest zmuszany ze ja musze sprzatac gotować a on musi wrócić o tej i o tej do domu bo inaczej czeka nas awantura. Będąc z kimś trzeba sobie ufać i pilnować by pewne granice nigdy nie zostały przekroczone. Co do rodziców i tesciow? Hm no ja mam taki charakter ze do mojego życia nikt się nie wtrąca. K był wręcz chorobliwie związany ze swoją rodziną, gdzie ja mam bardzo lekkie stosunki z moja. Wiec jeszcze jedna przeciwności która nas połączyła
organizacja ślubu przy takich zazylosciach jest bardzo trudna, ale mój K nauczył się ze co jest związane z nami to świętość i nikt nie ma najmniejszego wstępu w to jak my żyjemy i jak będziemy budować rodzinę, bo oboje nie chcemy by wyglądała tak jak rodziny w których my dorastalismy. We wszystkim jest potrzebna wiara w siebie bo nawet gdy idzie się ta sama ścieżka to któryś partner może się potknac a drugi jest od tego by podnieść otrzymać, powiedzieć uwazaj żeby za chwile oboje się śmiać z takiej lajzowatosci ze można było o taki okruszek zaczepic 
reklama
Podobne tematy
Podziel się: