Ja tak naprawde na poczatku troche nie wierzylam w tego biochema, myslalam ze z jakiegos innego powodu mi wychodza pozytywne testy, ze moze mam jakiegos torbiela albo zasniada. Nie odczuwalam zadnych wczesnych objawow ciazy o ktorych ludzie mowia typu bol piersi albo niesmak do kawy. Zwlaszcza ze od razu po ustaniu krwawienia beta juz byla 3,1. No ale skoro w tym miesiacu test wyszedl bialy jak snieg poza kreska kontrolna, a w tamtym 4 razy wyszly 2 kreski to chyba jednak bylo cos na rzeczy. Ogolnie krwawienie trwalo u mnie 1,5 dnia, a nawet niecale 1,5, tyle ze bylo bardzo silne, a miesiaczka z reguly minimum 4 dni do nawet 5. Umowilam sie na wizyte do ginekologa na srode, moze mnie zbadaja i powiedza co ja nan teraz robic zeby powrocic do normalnych cykli. Chcialabym juz zaczac sie starac a tu nawet miesiaczki nie mozna sie doczekac.