reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania 2019!

Czyli w sumie niewiadomo czemu nie dochodzi do owu? Przy tak niskim wyniku TSH, obstawiam uspienie Hashi :) Ewentualnie mozesz miec lekko podwyzszone anty. Ale skoro tsh ok i prolaktyna tez... Co mowil lekarz?
U mnie swiruje jedno i drugie.
No dlatego nie ma sie co bac kwasu :) Spokojnie do 1.0 mozna dobic. Zreszta ile by to nie bylo nie mozna go przedawkowac...

Hashi nie jest uśpione, bo tarczyce mam jak ser szwajcarski :( Lekarze nic nie mówią, tyle, że to się zdarza. Natomiast owulację w lipcu miałam, teraz obserwujemy czy będzie też w sierpniu.
 
reklama
Hashi nie jest uśpione, bo tarczyce mam jak ser szwajcarski :( Lekarze nic nie mówią, tyle, że to się zdarza. Natomiast owulację w lipcu miałam, teraz obserwujemy czy będzie też w sierpniu.
Obraz narzadu na pewno. Ale w wynikach raczej chyba nie masz aktywnej przy takich wynikach?
Moja tarczyca na usg tez nie pokazuje sie 'z dobrej strony' ale anty mam spokojne, ft3 i ft4 tez ok.
No zdarza, ponoc 1 cykl bezowulacyjny na rok to norma. Ale kazdy ponad to to juz trzeba sprawdzic, leczyc...
 
Ja na Twoim miejscu bralabym Inofolic ktory ma 0.2 i 0.4 kwasu foliowego osobno. Nie ma co wariowac i wydawac pieniazkow na darmo. Minimalna dawka dla kobiet starajacych sie to 0.4 i moze dochodzic do 1.0 spokojnie. Wiec 0.6 jak najbardziej. Ewentualnie skonsultuj sie w aptece jesli sie boisz. Pamietajmy ze z pokarmu dostarczamy okolo 0.1-0.2 kwasu, ale obrobka termiczna zabija foliany...
W ogóle ja badałam kwas foliowy. Odstawiłam suplementację i jak nie brałam miałam poziom w normie. Kiedy brałam i nawet w dniu badania, miałam przekroczony. Więc ogólnie mi starcza z diety więc wolę nie przeginać. Pytałam lekarzy dwóch już o to że mam za duzo. Powiedzieli mi oboje że to nie ma znaczenia. Homocysteina i Wit B12 jest w normie. Więc jest niby ok. Profesor mi też powiedzial, że to że mam go w krwi za dużo w trakcie suplementacji nie znaczy że mam go za dużo w tkankach bo nie badamy tkanki tylko krew. I że mam brać cały czas 0,4 bez dyskusji. I to już słyszę po raz kolejny więc przestałam się tym przejmować że dużo lub za mało i biorę tak jak każą.... A trzeci lekarz -lekarka też mi powiedziała że lekki nadmiar nie oznacza że coś jest nie tak z tym genem tylko że mi starcza z diety. I ta to w ogóle mówiła żebym odstawiła i brała np co dwa trzy dni.
 
Ja na Twoim miejscu bralabym Inofolic ktory ma 0.2 i 0.4 kwasu foliowego osobno. Nie ma co wariowac i wydawac pieniazkow na darmo. Minimalna dawka dla kobiet starajacych sie to 0.4 i moze dochodzic do 1.0 spokojnie. Wiec 0.6 jak najbardziej. Ewentualnie skonsultuj sie w aptece jesli sie boisz. Pamietajmy ze z pokarmu dostarczamy okolo 0.1-0.2 kwasu, ale obrobka termiczna zabija foliany...
Zrozumiałam zbzby
Ja na Twoim miejscu bralabym Inofolic ktory ma 0.2 i 0.4 kwasu foliowego osobno. Nie ma co wariowac i wydawac pieniazkow na darmo. Minimalna dawka dla kobiet starajacych sie to 0.4 i moze dochodzic do 1.0 spokojnie. Wiec 0.6 jak najbardziej. Ewentualnie skonsultuj sie w aptece jesli sie boisz. Pamietajmy ze z pokarmu dostarczamy okolo 0.1-0.2 kwasu, ale obrobka termiczna zabija foliany...
Czyli mówisz że brać inofolic 0,2 kwasu i dołożyć folic 0,4.... No może tak zrobię. Lekko 0,2 może nie zaszkodzi. Będę zresztą u lekarza w międzyczasie to zapytam
 
Obraz narzadu na pewno. Ale w wynikach raczej chyba nie masz aktywnej przy takich wynikach?
Moja tarczyca na usg tez nie pokazuje sie 'z dobrej strony' ale anty mam spokojne, ft3 i ft4 tez ok.
No zdarza, ponoc 1 cykl bezowulacyjny na rok to norma. Ale kazdy ponad to to juz trzeba sprawdzic, leczyc...

Nie wiem, nie robiłam anty-TPO ani anty-TG od dawien dawna, FT4 w normie. Z tego co wiem to leczenie euthyroxem nie za bardzo ma wpływ na poziom przeciwciał, bo leczy się tylko efekt Hashimoto w postaci nadczynności albo niedoczynności. Ja miałam trzy cykle bezowulacyjne pod rząd - niepęknięty pęcherzyk plus dwa bez dominującego pęcherzyka w ogóle, ale w tamtym czasie miałam spory stres. Zrobiłam pełne badania, nie wyszło nic. Miałyśmy stosować Clo od lipca, ale owulacja się pojawiła w okolicach 23-25 dc, teraz też wygląda na to, że ruszyło. Zobaczymy w środę wieczorem.

Ja też mam Hashimoto. Bierzesz jakieś leki? Bo mi endokrynolog powiedział że jak się leki bierze to jest się "zdrowym" i trzeba szukać przyczyny gdzieś indziej.

Leki leczą efekt Hashimoto to jest niedoczynność i nadczynność, a nie samo Hashimoto. Biorę euthyrox, TSH mam raptem 1,3.
 
Zrozumiałam zbzby

Czyli mówisz że brać inofolic 0,2 kwasu i dołożyć folic 0,4.... No może tak zrobię. Lekko 0,2 może nie zaszkodzi. Będę zresztą u lekarza w międzyczasie to zapytam
Ja bym tak zrobila skoro juz kupilas Inofolic, on ma tylko 0.2. Nie dokupisz z tego co mi wiadomo mniej niz 0.4 kwasu. Szkoda pieniedzy na nowy suplement. Wykorzystasz Inofolic i kupisz cos innego :)
 
Nie wiem, nie robiłam anty-TPO ani anty-TG od dawien dawna, FT4 w normie. Z tego co wiem to leczenie euthyroxem nie za bardzo ma wpływ na poziom przeciwciał, bo leczy się tylko efekt Hashimoto w postaci nadczynności albo niedoczynności. Ja miałam trzy cykle bezowulacyjne pod rząd - niepęknięty pęcherzyk plus dwa bez dominującego pęcherzyka w ogóle, ale w tamtym czasie miałam spory stres. Zrobiłam pełne badania, nie wyszło nic. Miałyśmy stosować Clo od lipca, ale owulacja się pojawiła w okolicach 23-25 dc, teraz też wygląda na to, że ruszyło. Zobaczymy w środę wieczorem.



Leki leczą efekt Hashimoto to jest niedoczynność i nadczynność, a nie samo Hashimoto. Biorę euthyrox, TSH mam raptem 1,3.
To ginekolog nie szuka przyczyny w Hashi? Nikt Cie nie pokierowal na anty i ft? Samo sprawdzanie TSH o niczym nie swiadczy skoro masz Hashi. Ja TSH badam ze zalecenia co 2mce a diagnostyke Hashi co pol roku.
Owszem leczenie levotyroksyna wplywa na obnizenie TSH a nie na przeciwciala, ale odpowiednia dawka, suplementy i dieta prowadza do uspienia autoagresji...
 
Poza tym Hashimoto to przewlekla niedoczynnosc o podlozu autoimmunologicznym. Nie ma nic wspolnego z nadczynnoscia (chyba ze zle dobrana jest dawka leku i powoduje za duzy spadek TSH).
Nadczynnosc to zupelnie inne objawy, poza tym moga byc zeiazane z choroba Gravesa Basedowa ale na pewno nie z Hashi...
 
reklama
Też przezylas ciężkie chwile współczuję Co bardzo. To jest najgorsze jak kobieta tak bardzo chce być w ciąży, test pokazuje dwie kreski, zaczynasz układać sobie w głowie plany na przyszłość, a za chwilę wszystko tracisz w ułamku sekundy, nagle świat wali Ci się na głowę. Ja czuje się teraz tak jakbym stała obok siebie. Zupełnie nieobecna. Czuje zupełną pustkę w środku i najgorsze jest to że nie wiem kiedy to wszystko się skończy, kiedy poczuje się lepiej i czy w ogóle uda mi się z tym żyć. Przeżywam to do tego stopnia że zaczęłam się zastanawiać czy znajdę siły na kolejne starania:( ale myślę że właściwie tylko to może mi pomóc i podnieść mnie, pozwolić nauczyć się żyć z tym co już było I mieć nadzieję na szczęśliwa przyszłość..
Vici32 powoli, daj sobie czas by przeżyć to co się stało, nie zapomnisz tego to pewne ale nauczysz się z tym żyć, a siły i chęci na dalsze starania przyjdą. Daj czasowi czas☺️
Oj też nie wiedzialam że blizna po cesarce może komplikować temat.
 
Do góry