reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Na bank nie..
W piątek był u znajomego w restauracji.
Przed południem u dziecka.
Akurat nie mam podejrzeń
Jesteś jesteś tego pewna że nikogo nie ma to ok. Jeden plus z tego wszystkiego. Z tego co piszesz to wątpię żebyście to ratowali ewidentnie on nie chce i ma wasz związek i ciebie gdzieś. Przynajmniej ja to tak widzę i to tylko moje zdanie.

Ja bym się tym w ogóle nie przejmowała. Tak jak wcześniej pisałam znajdź pracę mieszkanie mniejsze i tańsze pogadaj z mamą czy by nie zamieszkała z Tobą i córeczka będziesz miała pomoc w domu i przy dziecku. Póki co to jest najlepsze wyjście póki co dla ciebie.
 
Jesteś jesteś tego pewna że nikogo nie ma to ok. Jeden plus z tego wszystkiego. Z tego co piszesz to wątpię żebyście to ratowali ewidentnie on nie chce i ma wasz związek i ciebie gdzieś. Przynajmniej ja to tak widzę i to tylko moje zdanie.

Ja bym się tym w ogóle nie przejmowała. Tak jak wcześniej pisałam znajdź pracę mieszkanie mniejsze i tańsze pogadaj z mamą czy by nie zamieszkała z Tobą i córeczka będziesz miała pomoc w domu i przy dziecku. Póki co to jest najlepsze wyjście póki co dla ciebie.
Wiem to wszystko..
Ale jest mi tak strasznie przykro ☹️☹️☹️
 
Wiem to wszystko..
Ale jest mi tak strasznie przykro [emoji3525][emoji3525][emoji3525]
Rozumiem ale po co ratować coś co nie ma sensu? Na początku będzie ciężko ale później jak się ogarniesz dla córeczki i dla samej siebie to będzie tylko dobrze.

Ktoś tu pisał już jesteś młoda ładna kobieta całe życie przed tobą i napewno znajdziesz kogoś kto będzie cię kochał szanował i doceniał.
 
Wiem to wszystko..
Ale jest mi tak strasznie przykro ☹☹☹
A Ty jesteś już po jednym rozstaniu ,dobrze myślę ? Żałujesz że nie tkiwlas w tamtym związku? Bo z jakiegos powodu tamten też się rozpadł, ale miałaś w sobie siłę + teraz jest Ci potrzebna ta sama :) tylko z drugiej strony myślę sobie że skoro planowaliscie dziecko ,teraz, to musiało być dobrze . Nastapil jakiś kryzys . Może jakieś nie wyjaśnione pretensje , a może np on nie chce dziecka ale nie mówi tego wprost i z tad takie zachowanie. Tu się inaczej nie da jak rozmowa . Nie ma innej drogi. A jeśli On nie chce rozmawiać w żaden sposób to dość wymowne . Czeka albo się dostosujesz do niego albo mu nie zależy . Oczywiście za każdym razem pisze bardzo ogólnikowo bo tak naprawdę kilka postów nie mówi nic
 
A Ty jesteś już po jednym rozstaniu ,dobrze myślę ? Żałujesz że nie tkiwlas w tamtym związku? Bo z jakiegos powodu tamten też się rozpadł, ale miałaś w sobie siłę + teraz jest Ci potrzebna ta sama :) tylko z drugiej strony myślę sobie że skoro planowaliscie dziecko ,teraz, to musiało być dobrze . Nastapil jakiś kryzys . Może jakieś nie wyjaśnione pretensje , a może np on nie chce dziecka ale nie mówi tego wprost i z tad takie zachowanie. Tu się inaczej nie da jak rozmowa . Nie ma innej drogi. A jeśli On nie chce rozmawiać w żaden sposób to dość wymowne . Czeka albo się dostosujesz do niego albo mu nie zależy . Oczywiście za każdym razem pisze bardzo ogólnikowo bo tak naprawdę kilka postów nie mówi nic

Kryzys polega na tym, ze dziewczyna zaczęła mówić facetowi co jest nie tak, a mu się to nie podoba [emoji2272] jeśli on nie będzie skory szukać kompromisu, w zasadzie oboje, gdzieś tam iść na jakieś ustępstwa względem drugiej osoby to albo się dziewczyna dostosuje do woli pana, albo odejdzie, albo się wykończą wzajemnie. Tak jak piszesz, rozmowa. Ale do tanga trzeba dwojga, ona się może starać i na 1000% ale to dalej jest tylko połowa tego zespołu. A zmusić siła do rozmowy się nie da, a nawet jak się da, to jescze trzeba chcieć słuchać i przemyśleć sprawę. Ogólnie dużo chęci do wykazania, a póki co marnie to wyglada.
 
Jestem po rozwodzie.
Ale to jest niebo a ziemia...
Były mąż w ogóle się mną nie interesował a ja miałam w jakimś stopniu wywalone na to.
A teraz chodzi o prawdziwa miłość...
 
Jestem po rozwodzie.
Ale to jest niebo a ziemia...
Były mąż w ogóle się mną nie interesował a ja miałam w jakimś stopniu wywalone na to.
A teraz chodzi o prawdziwa miłość...

Prawdziwa miłość? Przecież sama pisałaś ze wyszedł i cały dzień go nie ma, czepia się, ma dziwne pseudo agresywne zachowania, nie chce z Tobą rozmawiać, a jak już jest dyskusja to się obraza i idzie się napić. To jest prawdziwa miłość?
 
reklama
Jestem po rozwodzie.
Ale to jest niebo a ziemia...
Były mąż w ogóle się mną nie interesował a ja miałam w jakimś stopniu wywalone na to.
A teraz chodzi o prawdziwa miłość...
O prawdziwa miłość ale z twojej strony bo napewno nie z jego strony. Z jego strony to wygląda tak po sprzątaj zajmij się własnym dzieckiem idź na zakupy ugotuj popierz wyprasuj i na końcu jeszcze choć ze mną do łóżka. Przykre ale prawdziwe.
 
Do góry