Dziewczyny, podczytuje was regularnie, na razie się nie odzywam bo u mnie dopiero 5dpo, wiec czekam na bardziej ekscytujący czas
mam trochę inny problem jak zwykle z facetem[emoji849] dzisiaj poszliśmy z mężem na badanie nasienia, oczywiście cała drogę wielce obrażony, po badaniu strzelił mega focha ze chce mu udowodnić ze jego córka nie jest jego dzieckiem( z poprzedniego związku), ze okaże się ze jest bezpłodny i nasze małżeństwo się rozpadnie, ze go upokorzyłam itp[emoji849] miała któraś z was tez takie jazdy? Jak mu racjonalnie wytłumaczyć ze chodzi o to żeby nam się udało?