reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

@eMeczka89


Prace mam w porzadku. Nie fizyczna. W sumie troche za malo ambitna ale wzglednie spokojna. Ale jest taka jedna tuz przed emerytura z baaaardzo podlym charaktere ... do tego mieszka w bloku obok.... Masakra jakas. Juz wczesniej przez nerwy zwiazane z tym osobnikiem okres mi sie rozregulował. A teraz jakbym wrocila po 3 miesiacach ? O masakra. A ile by wypominania bylo ze wypadek w pracy mialam... Wypominanie by bylo, awantury dla zasady itp. Juz kilka razy przylapalam ją pod moim oknem teraz na zwolnieniu.... jak sobie pomysle ze mam znow siedziec z nia caly dzien i sluchac jej wywodow jaka to ja zla i niedobra to az na cofke bierze....
Takie to niestety potrafią człowieka nieźle rozstroić 🙄 ludzie to chyba nie mają poprostu swoich problemów i zatruwają życie innych. Powiedz jeszcze że to stara panna 😁?
 
reklama
No przy pierwszej corce to byl totalny no stress bo wpadlam :p ot raz zaszaleli i to z efektem :p z reszta wtedy nie przywiazywalam wagi do stresu tak jak teraz :) (mialam 17 lat i zycie bylo piekne i spokojne) :p
Haha a no właśnie! W takim młodym wieku to dopiero musiała być niespodzianka, a jak człowiek starszy to zdaje sobie sprawę, że dziecko w młodym wieku to nawet dobry pomysł :D
 
Takie to niestety potrafią człowieka nieźle rozstroić 🙄 ludzie to chyba nie mają poprostu swoich problemów i zatruwają życie innych. Powiedz jeszcze że to stara panna 😁?

Rozwódka. Samotna. Fakt faktem mialaby juz dwoch doroslych synow (86rocznik) ale mukowiscydoza chyba ich pokonala. Lecz to mimo wszystko nie tlumaczy jej ani nie uprawnia do takiego zachowania względem czy mnie czy innych. Mnie akurat sobie upodobala do gnębienia mimo ze jej sie nie daje. Ale nerwy przez to są i to jakie.... maz nawet widzi mimo ze nic nie mowie jak ta baba na mnie dziala. Ostatnio chcial ją dorwac i wytlumaczyc zeby spadala spod naszych okien... jeszcze 2 lata męczarni z nią jako wspolpracownikiem... czekam tylko zeby sie stad jeszcze wyprowadzic....
 
Rozwódka. Samotna. Fakt faktem mialaby juz dwoch doroslych synow (86rocznik) ale mukowiscydoza chyba ich pokonala. Lecz to mimo wszystko nie tlumaczy jej ani nie uprawnia do takiego zachowania względem czy mnie czy innych. Mnie akurat sobie upodobala do gnębienia mimo ze jej sie nie daje. Ale nerwy przez to są.
Oczywiście, że tak, nic jej nie tłumaczy. Nie dziwne, że są nerwy. Ja w pracy takiej osoby nie miałam, ale pamiętam to uczucie kiedy musiałam rano wstać do pracy i już z tą myślą, że znowu muszę tam iść, że znowu to, tamto, że nie ma od tego ucieczki. aż człowiek chciał zawinąć się spowrotem w kołdrę.
No ale po rozkminach różnych, zmieniłam pracę. Ale wiem, że czasami to np. nie wchodzi w grę, bo w sumie zarobki dobre albo nie ma szans na lepszą w okolicy itp...😅
 
reklama
Do góry