reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja też słyszałam że zaraz po jest właśnie najszybciej zajść ponownie. Ale to tylko słyszałam. Jeśli ładnie się wszystko oczyściło samo to nie wiem czemu ma służyć to czekanie. No ale pewnie jakby mi lekarz powiedział żeby poczekać to też była bym ostrożna ale jakbym się dobrze czuła... Nic by się nie działo to pewnie bym dziabala od razu 😂

Dokładnie. Zgadzam się 🙂
No właśnie . Może po prostu podjedziemy do tego na luzie co ma być to będzie bez liczenia i czekania .
 
reklama
U nas po biochemicznej przy oczyszczeniu samoistnym nie było nic mówione o tym żeby się wstrzymać.
A już pół roku to kompletna kpina, jeśli nie ma wskazań medycznych innych to sama biochemiczna nie jest powodem do wstrzymania starań.
I też uważam że lepiej wiedzieć, my w całej tej sytuacji znaleźliśmy taki pozytyw że wiedzieliśmy że ogólnie jest ok skoro kliklo. No I w 4 cyklu po biochemicznej się udało:)
To chyba na koniec sam organizm decyduje kiedy najlepiej , A w którym tygodniu poronilas?
 
Cześć dziewczyny, mam pytanie, czy któraś z Was kupowała może ebook 28 dni do płodności? Zastanawiam się, czy warto, czy może kolejne przepisy, które rzucę w kąt i nigdy nie użyje 😂
Robilam raz piersi z kurczaka bo indyka nie było w sklepie akurat, do tego kasza gryczana i jakieś warzywa chyba nie pamiętam. A teraz mam ochotę na dorsza w porach zapiekanego. To z tego newslettera
 
Dziewczyny a ja od owulacji mam zawsze lekkie pobolewanie w podbrzuszu aż do okresu. W sumie codziennie. Co to może być. Biorę nospe i magnez by nie mieć skurczów macicy. Ale ktoś tak miał? Jakaś rada?
 
Cześć,
Mam pytanie do dziewczyn które pracują zarówno w dzień jak i w nocy, jak wyglądają wasze starania? Boje się ze przez pracę w nocy rozleguluje sobie cykl ktory i tak już nie jest idealny bo waha się 28-35. Obecnie jestem w 9dc zaczynam 4 cs i to moj pierwszy cykl starań z testami owu i teraz jest pytanie czy test owu mogę robić kolo 15 jak juz odeśpie nocke czy może robić w pracy na nocce kolo 22 ? Boję się że organizm spanie w dzień odbierze jako noc a wtedy to tak jakbym robiła test "z porannego moczu ".. no sama nie wiem może za bardzo sobie komplikuje.. dodaje zdj testu owu z dzisiaj g 15 po 7h spania po nocce
 

Załączniki

  • 1588946775184-1057071587.jpg
    1588946775184-1057071587.jpg
    995,1 KB · Wyświetleń: 70
Witaj 😉
Powiem Ci, że ja odkładałam starania, mam córkę 8 lat i po jej urodzeniu chciałam rozwinąć się zawodowo, mieć stała pracę, po 3 latach miałam rozstanie, rozwód, stres, ucieczka w pracę... 4 lata temu spotkałam swojego obecnego, pierw wiadomo - na dziecko za szybko, po 2 latach z nim nabrałam pewności, ale chciałam mieć dobra umowę i co? I w styczniu ją dostałam, starania zaczęliśmy, 3 cykle za nami bezowocne, przyszedł koronawirus, praca była i nie ma... Więc bardzo żałuję, że nie zaczęliśmy wcześniej. Życie jest nieprzewidywalne.
Ja miałam podobne podejście ze chce poczekać na umowę która mam dostać dopiero za rok ale w firmie zaczęło się robić nie ciekawie bo coraz więcej obowiązków niepłatne nadgodziny co zaczęło mnie mega denerwowac wiec stwierdziłam ze nie ma co czekać. Staramy się od lutego i jakoś nigdy nie myślałam że mogę mieć jaki kolwiek problem wręcz wydawało mi się ze zajde odrazu a tu dupa jedna biochemiczna i nic więcej. Dlatego cieszę się że nie czekałam bo przynajmniej jestem rok do przodu ze świadomością ze to nie takie proste i mam czas żeby się pobadac i np trafić na takie forum i pozyskać wiele rad i doświadczeń. Jak w lutym miałam biochem to nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje, nie wiedziałam że jest cos takiego jako testy owu czy o co wzbogacić dietę zeby zwiększyć szanse...
 
Witaj 😉
Powiem Ci, że ja odkładałam starania, mam córkę 8 lat i po jej urodzeniu chciałam rozwinąć się zawodowo, mieć stała pracę, po 3 latach miałam rozstanie, rozwód, stres, ucieczka w pracę... 4 lata temu spotkałam swojego obecnego, pierw wiadomo - na dziecko za szybko, po 2 latach z nim nabrałam pewności, ale chciałam mieć dobra umowę i co? I w styczniu ją dostałam, starania zaczęliśmy, 3 cykle za nami bezowocne, przyszedł koronawirus, praca była i nie ma... Więc bardzo żałuję, że nie zaczęliśmy wcześniej. Życie jest nieprzewidywalne.
Ja miałam podobne podejście ze chce poczekać na umowę która mam dostać dopiero za rok ale w firmie zaczęło się robić nie ciekawie bo coraz więcej obowiązków niepłatne nadgodziny co zaczęło mnie mega denerwowac wiec stwierdziłam ze nie ma co czekać. Staramy się od lutego i jakoś nigdy nie myślałam że mogę mieć jaki kolwiek problem wręcz wydawało mi się ze zajde odrazu a tu dupa jedna biochemiczna i nic więcej. Dlatego cieszę się że nie czekałam bo przynajmniej jestem rok do przodu ze świadomością ze to nie takie proste i mam czas żeby się pobadac i np trafić na takie forum i pozyskać wiele rad i doświadczeń. Jak w lutym miałam biochem to nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje, nie wiedziałam że jest cos takiego jako testy owu czy o co wzbogacić dietę zeby zwiększyć szanse...
 
Ja miałam podobne podejście ze chce poczekać na umowę która mam dostać dopiero za rok ale w firmie zaczęło się robić nie ciekawie bo coraz więcej obowiązków niepłatne nadgodziny co zaczęło mnie mega denerwowac wiec stwierdziłam ze nie ma co czekać. Staramy się od lutego i jakoś nigdy nie myślałam że mogę mieć jaki kolwiek problem wręcz wydawało mi się ze zajde odrazu a tu dupa jedna biochemiczna i nic więcej. Dlatego cieszę się że nie czekałam bo przynajmniej jestem rok do przodu ze świadomością ze to nie takie proste i mam czas żeby się pobadac i np trafić na takie forum i pozyskać wiele rad i doświadczeń. Jak w lutym miałam biochem to nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje, nie wiedziałam że jest cos takiego jako testy owu czy o co wzbogacić dietę zeby zwiększyć szanse...
Ja w pierwszej ciąży pracowałam do prawie samego końca bo moja szefowa obiecała, że załatwi mi przedłużenie umowy na 2 lata żebym mogła spokojnie wrócić po macierzyńskim do pracy. Dodam, że praca była dosyć stresująca. Co się okazało pod koniec ciąży niestety oświadczyła mi, że jednak nie mogą mi przedłużyć umowy, więc teraz wiem, że praca w korpo to jedno wielkie g*wno i nikt tam nie będzie się z Tobą liczył. Czasem warto jednak postawić na pierwszym planie swoje marzenia i potrzeby.
 
Ja bardzo żałuję, że czekałam że staraniami na jako takową stabilizację zawodową 😔 wgl trudny czas teraz jeśli chodzi o opiekę ginekologiczna, na NFZ nie umawiają, badań nie zlecają, a na wizytę prywatna mało kogo stać 2 stówy 🤦‍♀️ mam nadzieję, że mi doradzi w poniedziałek co zrobić z tym tsh i prolaktyną i nie krzyknie podwójnie za wizytę 🙄
 
reklama
Ja w pierwszej ciąży pracowałam do prawie samego końca bo moja szefowa obiecała, że załatwi mi przedłużenie umowy na 2 lata żebym mogła spokojnie wrócić po macierzyńskim do pracy. Dodam, że praca była dosyć stresująca. Co się okazało pod koniec ciąży niestety oświadczyła mi, że jednak nie mogą mi przedłużyć umowy, więc teraz wiem, że praca w korpo to jedno wielkie g*wno i nikt tam nie będzie się z Tobą liczył. Czasem warto jednak postawić na pierwszym planie swoje marzenia i potrzeby.
Ja mam o tyle lepiej w robocie ze praktycznie od samego początku ciąży idę na zwolnienie lekarskie ze względu na warunki szkodliwe bo pracuje w zakładzie chemicznym
Ja w pierwszej ciąży pracowałam do prawie samego końca bo moja szefowa obiecała, że załatwi mi przedłużenie umowy na 2 lata żebym mogła spokojnie wrócić po macierzyńskim do pracy. Dodam, że praca była dosyć stresująca. Co się okazało pod koniec ciąży niestety oświadczyła mi, że jednak nie mogą mi przedłużyć umowy, więc teraz wiem, że praca w korpo to jedno wielkie g*wno i nikt tam nie będzie się z Tobą liczył. Czasem warto jednak postawić na pierwszym planie swoje marzenia i potrzeby.
Dokładnie są w życiu ważniejsze rzeczy nic praca.. ja mam o tyle lepiej ze od praktycznie samego początku mogę iść na zwolnienie chorobowe ze względu na szkodliwe warunki bo pracuje w chemii co też jeszcze bardziej zmobilizowało mnie do działania bo wiadomo jak mogą wpłynąć takie warunki na płodność.. obecnie pracuje ale tez szukam czegoś innego z tego powodu ale ciężko w obecnej sytuacji z covid
 
Do góry