reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki forever!

Kotku, ale to chyba jedyny plus "osiedlówek":sorry: bo reszta do d..y:-p:sorry2: przynajmniej na tym osiedlu... ale dobrze mieć taki sklepik pod nosem:tak: nie raz było, że czegoś zabrakło,a akurat Mikos spał, to wyskoczyłam:tak: toż to parę sekund i jestem w sklepiku:tak: albo z Mikosiem jeszcze w pidżamce:-p
 
reklama
Ja mieszkałam w takiej osiedlowej metropolii, że fjuu fju - wszystko było - Biedronka, Lidl, Społem, Polo, Lewiatan, banki, apteki, przychodnie, baseny, szkoły, przedszkola, biblioteki... dłuugo by wyliczać, bo moje osiedle CZYDZIEŚCI tysiąców mieszkańców sobie liczy :cool2:

Sprawdziłam, czydzieści było w latach osiemdziesiątych, teraz tylko dwadzieścia :-p




Mój ślicny biały kotecek odpowiada za zepsucie mi lapka :dry: Spadł razem z nim z komody :dry: Matryca uszkodzona :dry:
 
Ostatnia edycja:
Kotku, uuu, nie dobry kotek:sorry2:
to mnie rozbawiłaś:-D mieszkałaś na takim osiedlu, gdzie w naszym całym miasteczku jest trochę ponad 30 tys:-D
 
Kotku hahaha:-D:-D to my w porównaniu z Wrocławiem to na wsi mieszkamy hahahah:-D:-D

chlebek? Jaki chlebek?:eek::sorry::-p
chlebek już zjedzony, tzn. nie cały, ale śniadanko:tak: i Synuś grzecznie siedział i sam jadł:-) zjadł calutką kanapeczkę:-)
chlebek kupuję zazwyczaj zwykły-biały:sorry2: bo ciemny, który tu mają w sklepiku, to raczej nie razowy,a zabarwiony karmelem, także wolę już biały... a że kupuję z rana, to nigdzie dalej nie idę...
 
Haha oj ja to uwielbiam ciepły chlebek chrupać :))) Jak byłam dzieckiem to tylko chlebek z masłem jadłam, nic innego nie dawało się mi wcisnąć - oczywiście gdyby w domu były słodycze, albo inne rarytasy typu banany i pomarańcze, to sprawy wyglądałyby inaczej :-p

Mikoś kromeczkę wcina? Ufola jak się rozpędzi to dwie :eek: z jajecznicą i serkiem wiejskim :eek:

Ja tam byłam u Was na tej wsi :cool2:

A czekaj czy to nie ma Ludwikowic niedaleko, czy mi się coś miesza...?
 
Ostatnia edycja:
Kotku, to niezły ma Oleńka apetyt:tak:
kromeczkę, bo jak któregoś razu zjadł półtora, to było za dużo i potem się cofnęło...:dry: ale ta kromeczka jest zazwyczaj po godzince od butli mleka:tak: albo jajecznica- ale już sama bez chlebka, bądź 2 parówy:-p

aaa! Tak!! Ciepły chlebuś, pyyyycha!!! Ja czasami to wracając z piekarni potrafiłam dobrą połowę wciągnąć:-D

zajrzałam w wujka google i tak, te Ludwikowice są gdzieś koło nas;-) Nowa Ruda i Kłodzko to bliziutko więc to gdzieś po drodze jest:tak:
byłaś u nas na wsi?:sorry:

a w ogóle to w ten weekend był koncert reggee czy jak to się tam pisze i nie dość, ze mały się wybudzał przez zęby, to ci jeszcze grali do 4 rano:eek:
 
No parę lat temu byłam :)) Pięknie tam macie, tak pagórkowo i widokowo :-) A Ludwikowice to wprost kocham, tam jest taki ośrodek Harenda, super miejsce na weekend!

No, reggae to trzeba lubić, żeby przez nie spokojnie nie spać ;))
 
reklama
Do góry