Nic nie stoi na przeszkodzie abyś udała się na ten lepszy wątek [emoji3526] nie rozumiem gdzie i od czego w ogóle tu się pojawiła „afera”. Dalej uważam, ze mówienie, ze „mi wyszedł pozytywny test X dni przed miesiączka, albo X dni po spodziewanym terminie miesiączki” jest bez sensu i należałoby się posiłkować ilością dni po owulacji, która jest bardziej miarodajna i czytelna dla wszystkich, w tym dla nowych członków, którzy być może będą kiedyś to czytać. Póki co nikt nie przedstawił mi argumentów, ze moje myślenie jest błędne, a czy nie na tym polega dyskusja? A no tak, niektorzy musza powiedzieć swoje i obsmarować kogoś innego zarzucając różne rzeczy przy okazji, albo napisać tak wiele wnoszący do rozmowy komentarz.