Kilka lat? To brzmi strasznie
Kilka lat, faktycznie brzmi strasznie, ale ja od dziecka byłam zbyt ambitna i za bardzo przejmowałam się krytyką.
Teraz powtarzam wszystkim że najwazneisze to nie przejmować się rzeczami na które nie mamy wpływu.
Mi też wiele osób powtarza że musimy sobię odpuścić i do kwestii dziecka podejść spontanicznie. I wiem że to nie realne i każda z nas z każdym kolejnym cyklem denerwuje się bardziej.
Ja też dużo o tym myślę i wiem że wiele kobiet musi monitorować cykle i zarzywać leki i jak tu odpuścić i nie myśleć?
Mam to szczęście, że cykle mam regularne, badania hormonalne dobre, nie mam pcos, jani mąż przebadani i nie o to chodzi że się chwalę ale nawet przy dobrych wynikach i regularnych cyklach może się niej udawać. Czy to kwestia nastawienia, sama nie wiem.
Aha jedyne co mi wyszło nie tak to podwyższony poziom insuliny. Przed trzecią ciąża zdiagnozowano u mnie insulinooporność( insulina na czczo 18,7 norma do 10). Miałam zaleconą dietę cukrzycową, dostałam metforminie i udało mi się po miesiącu diety i brania leków zajść w ciążę, przypadek czy nie, nie wiem.
Teraz po 6 miesiącach ciągłej diety insulina na czczo 8,6 więc super poprawa, po obciążeniu nadal za wysoko ale też dużo lepiej niż w marcu w marcu przekroczyłam normę 100- krotnie!!! Teraz już tylko 3 krotnie ale muszę wrócić do metforminiy( z zalecenia miałam odstawić i sprawdzić co udało mam się zdziałać) tyle że w mniejszej dawce.
Także ten tego mam nadzieję że i tym razem metforminia zdrożał cud
Aha udało mi się zrzucić w te 6 miesięcy 19 kg, wreszcie według BMI mam wagę prawidłową.
Przepraszam za ten wywód ale chciałam się tym z wami podzielić