reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

no właśnie ta gin co robiła usg i stwierdziła, że nie ma ciałka zółtego dwa dni po owulacji to była ginekolog-endokrynolog.
Dała mi większa dawkę leku na zbicie TSH (po poronieniu wzrosło do 2,5) i twierdzi, ze po zmniejszeniu tsh prolaktyna tez się obniży.
O tym ciałku żółtym nic nie mówiła, ale ono się wiąże z progesteronem, a on 8 dni po owulacji chyba tragiczny nie jest?
W 21 dc mam progesteron na podobnym poziomie i moja lekarka nie odniosła się tez do tego wyniku…
I ile razy badałam hormony to nigdy nie miałam go bliżej tej wyższej granicy..
 
reklama
W 21 dc mam progesteron na podobnym poziomie i moja lekarka nie odniosła się tez do tego wyniku…
I ile razy badałam hormony to nigdy nie miałam go bliżej tej wyższej granicy..
a długo się staracie? chodzisz na monitoring cyklu?
Mnie dobiło to puste jajo płodowe i szukam teraz przyczyny i bardzo się na tym skupiłam, może niepotrzebnie.
 
Cześć 🙂
U mnie też PCOS i u mnie cykle bezowulacyjne. Walczymy już 4 lata.
Jeśli jajowody drożne i nasienie w normie, to mam nadzieję że długo tu nie zabawisz 🤞 jeśli nie będzie owulacji to czeka cię stymulacja. U mnie najpierw było CLO (tabletki) a później już mocniejsze leki tj. letrozol (tabletki) i gonadotropiny (zastrzyki).
Kontrolowalaś sama owulację? Temperatura lub testy owu?
Życzę Ci żeby udało się bardzo szybko 😘😘😘
Hej Basiu.
zapomniałam napisać, ze przed spradzeniem drożności jajowodów ginekolog przypisała mi Klomifen( brałam 5 dni po pół tabletki). Czyli wnioskuje, ze jeśli teraz nie uda nam się kolejny raz zajść w ciąże to będę prawdopodobnie kontynuowała branie tych tabletek albo ewentualnie zastrzyki ? Dobrze myśle?
 
a długo się staracie? chodzisz na monitoring cyklu?
Mnie dobiło to puste jajo płodowe i szukam teraz przyczyny i bardzo się na tym skupiłam, może niepotrzebnie.
To był 4 cykl…wiec krótko…
Pierwszy cykl monitorowałam żeby po 12 latach sprawdzić czy działam jeszcze jak należy:) ale i tak się nie udało…
Z tym ze ja mam ogromna niedoczynnosc tarczycy, wahania tsh duze… potrafię mieć wynik ok 1 a za 3-4 tyg np 12… i przeciwciała powyżej 4000 tys…
Wiec wiem ze nie będzie łatwo ani zajść ani utrzymać..:/
Pierwsza ciąże przeleżałam plackiem w szpitalu mimo ze tarczyca nie była jeszcze tak tragiczna…
Głowa do gory!!
Może to jednorazowa sytuacja…
Sprawdź w kolejnych cyklach.
Trzymam kciuki za Ciebie mocno😘
 
Kilka lat? To brzmi strasznie
Kilka lat, faktycznie brzmi strasznie, ale ja od dziecka byłam zbyt ambitna i za bardzo przejmowałam się krytyką.
Teraz powtarzam wszystkim że najwazneisze to nie przejmować się rzeczami na które nie mamy wpływu.

Mi też wiele osób powtarza że musimy sobię odpuścić i do kwestii dziecka podejść spontanicznie. I wiem że to nie realne i każda z nas z każdym kolejnym cyklem denerwuje się bardziej.

Ja też dużo o tym myślę i wiem że wiele kobiet musi monitorować cykle i zarzywać leki i jak tu odpuścić i nie myśleć?

Mam to szczęście, że cykle mam regularne, badania hormonalne dobre, nie mam pcos, jani mąż przebadani i nie o to chodzi że się chwalę ale nawet przy dobrych wynikach i regularnych cyklach może się niej udawać. Czy to kwestia nastawienia, sama nie wiem.

Aha jedyne co mi wyszło nie tak to podwyższony poziom insuliny. Przed trzecią ciąża zdiagnozowano u mnie insulinooporność( insulina na czczo 18,7 norma do 10). Miałam zaleconą dietę cukrzycową, dostałam metforminie i udało mi się po miesiącu diety i brania leków zajść w ciążę, przypadek czy nie, nie wiem.

Teraz po 6 miesiącach ciągłej diety insulina na czczo 8,6 więc super poprawa, po obciążeniu nadal za wysoko ale też dużo lepiej niż w marcu w marcu przekroczyłam normę 100- krotnie!!! Teraz już tylko 3 krotnie ale muszę wrócić do metforminiy( z zalecenia miałam odstawić i sprawdzić co udało mam się zdziałać) tyle że w mniejszej dawce.
Także ten tego mam nadzieję że i tym razem metforminia zdrożał cud 😉
Aha udało mi się zrzucić w te 6 miesięcy 19 kg, wreszcie według BMI mam wagę prawidłową.
Przepraszam za ten wywód ale chciałam się tym z wami podzielić
 
To był 4 cykl…wiec krótko…
Pierwszy cykl monitorowałam żeby po 12 latach sprawdzić czy działam jeszcze jak należy:) ale i tak się nie udało…
Z tym ze ja mam ogromna niedoczynnosc tarczycy, wahania tsh duze… potrafię mieć wynik ok 1 a za 3-4 tyg np 12… i przeciwciała powyżej 4000 tys…
Wiec wiem ze nie będzie łatwo ani zajść ani utrzymać..:/
Pierwsza ciąże przeleżałam plackiem w szpitalu mimo ze tarczyca nie była jeszcze tak tragiczna…
Głowa do gory!!
Może to jednorazowa sytuacja…
Sprawdź w kolejnych cyklach.
Trzymam kciuki za Ciebie mocno😘
Próbowałaś wyciszyć tarczycę dietą, relaksacją itp? Może dietetyk kliniczny by coś poradził. Bo przeciwciała 4000 to sporo, ja mam około 200.
A co suplementujesz? Dobrze działają kwasy DHA, wit B12, wit D3, koenzym Q10.
Badałaś poziomy witamin? Bo od niedoborów tarczyca też wariuje.
 
Prolaktyna masz wysoka w pierwszej fazie…plus tsh i hashimoto… moze to przyczyna niewydolności cialka żółtego…?

moze udaj się do ginekologa endokrynologa, kogoś kto spojrzy na Ciebie trochę pod szerszym katem?


Ja mam to samo…jeszcze w kwietniu mnie „zalało” przy owulacji… a potem jak zachciało mi się starań to gdyby nie usg, bóle i temperatur, to myślałabym ze wszystkie cykle bezowulacyjne…
Za to w fazie lutealnej mam zwiekszona ilość niż normalnie…
 
Prolaktyna masz wysoka w pierwszej fazie…plus tsh i hashimoto… moze to przyczyna niewydolności cialka żółtego…?

moze udaj się do ginekologa endokrynologa, kogoś kto spojrzy na Ciebie trochę pod szerszym katem?


Ja mam to samo…jeszcze w kwietniu mnie „zalało” przy owulacji… a potem jak zachciało mi się starań to gdyby nie usg, bóle i temperatur, to myślałabym ze wszystkie cykle bezowulacyjne…
Za to w fazie lutealnej mam zwiekszona ilość niż normalnie…
A moja znajoma myślała że menopauza już ją dopadła (miała 54lata i nie miała dzieci). Okres się "skończył" miesiąc,dwa...

Prolaktyna masz wysoka w pierwszej fazie…plus tsh i hashimoto… moze to przyczyna niewydolności cialka żółtego…?

moze udaj się do ginekologa endokrynologa, kogoś kto spojrzy na Ciebie trochę pod szerszym katem?


Ja mam to samo…jeszcze w kwietniu mnie „zalało” przy owulacji… a potem jak zachciało mi się starań to gdyby nie usg, bóle i temperatur, to myślałabym ze wszystkie cykle bezowulacyjne…
Za to w fazie lutealnej mam zwiekszona ilość niż normalnie…

Prolaktyna masz wysoka w pierwszej fazie…plus tsh i hashimoto… moze to przyczyna niewydolności cialka żółtego…?

moze udaj się do ginekologa endokrynologa, kogoś kto spojrzy na Ciebie trochę pod szerszym katem?


Ja mam to samo…jeszcze w kwietniu mnie „zalało” przy owulacji… a potem jak zachciało mi się starań to gdyby nie usg, bóle i temperatur, to myślałabym ze wszystkie cykle bezowulacyjne…
Za to w fazie lutealnej mam zwiekszona ilość niż normalnie…
Myślisz że to ze stresu? Bo ja innej przyczyny nie widzę. Poroniłam w lutym wtedy zaszłam za pierwszym razem od tamtej pory mam korbę
 
Hej Basiu.
zapomniałam napisać, ze przed spradzeniem drożności jajowodów ginekolog przypisała mi Klomifen( brałam 5 dni po pół tabletki). Czyli wnioskuje, ze jeśli teraz nie uda nam się kolejny raz zajść w ciąże to będę prawdopodobnie kontynuowała branie tych tabletek albo ewentualnie zastrzyki ? Dobrze myśle?
CLO bierze się kilka cykli i można zwiększyć dawkę więc może tak być . Potem są jeszcze letrozole też w tabletkach 😊
 
reklama
Ja mam te same wnioski 😜 przed staraniem śluz owulacyjny piękny, książkowy. Teraz nie da się czynnikami zewnętrznymi poznać, ze jest owulacja. Dzięki monitoringowi wiem, ze jest.
Tak samo 2.5 roku temu, jak nie chcieliśmy mieć jeszcze dzieci zaszłam w ciąże podczas seksu, który był w 19 dc przy 27dniowych cyklach (niestety poronienie), a teraz wyliczamy, kalendarzyki, testy, monitoring, sprawdzamy, szukamy, badamy się i 11 cs i nic 🤷🏼‍♀️
A jak sobię z tym radzisz nie świrujesz powoli? I jak ze stresem u ciebie?
 
Do góry