MiWiZu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Lipiec 2020
- Postów
- 618
A dajcie spokój z tym karmieniem i położnymi co do domu przychodza... przy pierwszym karmić na zadanie, jak spo to znaczy najedzone ale problem był jak na wadze nie przybierała ta gadaly ze matka glodzisz dziecko... a moje dziecko było tak leniwe ze pociągała to co samo leciało a gdzie musiała się pomęczyć zadać porządnie by poleciało to mleko bardziej wartościowe to zasypiała i potrafiła spać 4-5 godz. Jako młoda matka myślałam ze to normalne a dziecko nie przybierało na wadze. Na trzecia wizytę przyszła koleżanka mojej teściowej z tej samej klatki. Niech ssie twoje ale nawet na śpiocha daj jej butle bo to len i nagle dziecko zaczęło normalnie przybierać na wadze. Miałam sporo swojego ale młoda nie chciała się wysilać wiec to mleko było jak to powiedziec „odtłuszczone” noe przybierała na wadze bo nie miała na czym. Z kolei z drugim dzieckiem mleka dostałam na 5 dobe a od samego urodzenia rozdarciuch za jedzeniem. Jak powiedziałam w szpitalu pediatrze ze je tyle mleka to wydarła na mnie mordę ze za dużo daje. I przylazla do mnie jak było karmienie. Dałam 20 ml i drze się. Dałam kolejne i zjadła łącznie 40 ml i ucichła a pediatra gębę rozdziawiła...Mój mnie tak gryzł że krew leciała i dodatkowo napinał sie, denerwował i nie zasysał, bo waga mu spadała. Także podziwiam Cię że dałaś radę przez pół roku [emoji7] my po jednym dniu w domu wylądowaliśmy na noworodkowym bo myślałam że skoro boli to mały na pewno pije [emoji85][emoji85] a on robił się coraz bardziej apatyczny, tam wręczyli mi laktator i heja przygoda z kpi.. nie potrafilam karmić normalnie, mój mały nie potrafił ssać [emoji86] dobraliśmy się że heja [emoji23][emoji23] to chyba był najbardziej stresujący i bolesny (fizycznie i psychicznie) okres w moim życiu [emoji16][emoji16]
Jeszcze w ciąży nakręciłam się bo naczytałam się jakiś głupot o naturalnym wychowaniu, że dziecko potrzebuje bliskosci, spokoju poczucia ciepła itp its, że karmienie przychodzi naturalnie, że dziecko jedyne czego potrzebuje to matki... Różne takie. A jak dostałam swoje dziecko to byłam w szoku, bo mój egzemplarz był jakiś wredny, od razu matce ból sprawiał i to mega ... [emoji23][emoji23]
W domu ładnie jadła i wyciągała wsio z piersi bo nawet laktator już nic po niej nie wyciągnął ale jej było mało...