Zeby to bylo takie proste. Oczywiscie ze miałam diete wyprowadzajaca, ale co z tego ze sie wie a czlowiek glupi i tak po swojemu. Pozniej doszedl wielki stres i boom. Juz nie mowiac jak mnie dojechaly tabletki anty i zlamanie kregoslupa.
W ciaze zaszlam jak wazylam 115. Rekord k.urwa niechlubny. Pisalam o tym pare postow wczesniej. Ciaza skonczyla sie na 107
Ale serio trzeba sobie uswiadomic jakie to sa konsekwencje, ja za dlugo sobie wmawialam, ze wszystko jest ok ludzie sa grubi, zyja, dzieci maja... Wiadome jak ze wszystkim. Ale ile z tych ludzi nie dozywa 50 bo wykorkuje na zawal. A dla dziecka tym bardziej trzeba zyc.
Szczerze mowiac teraz od nowa nie moge sie zabrac za diete, gotuje mezowi który jest jak tyczka, a moja slaba wola jest zmora.
Jadlam 5 posilkow dziennie, ale nie dalam rady tak funkcjonowac. Moj organizm lubi duzo na raz (dramat) i zeszlismy na 3 wieksze posilki dziennie. Wtedy schudlam i nikogo nie chciałam przy tym zabic z glodu.
Teraz do jakiego lekarza bym nie poszła z jakąkolwiek przypadłością, pierwsze co to schudnac. Niedlugo u dentysty tez tak uslysze haha.
Ja sama z soba sie tak zle nie czuje, nie jestem z tych luznych tylko nam zbite cialo. Dopiero zaczynam nad soba beczec jak zobacze sie na zdjeciach, albo ide do sklepu i nie ma rozmiaru
Po ciazy zrobiłam sie dopiero miekka... Cycki, brzuch, uda wszystko wiotkie. Takze serio lepiej sie wziasc przed ciaza niz pozniej z dzieckiem na rece jeszcze sie tym stresowac.
I tak jak pisalas to nie jest przeciwskazanie do ciazy, ale organizm ma ciezej.
