Ja nie chodzę do pracy od połowy maja, a nową pracę zaczynam od 1 września, mam 3 miesięczny okres wypowiedzenia, ale bez obowiązku wykonywania pracy, poszli mi na rękę ze względu na zmianę zamieszkania i szczerze wiele bym oddała, żeby móc już pracować nie mogę się doczekać kiedy zacznę nową pracę w domu można oszaleć, fajnie jest pierwsze dwa tyg a później ? Już odliczam dni do 1 września, a uwierz, że też nie miałam pracy marzeń i czasami potrafiłam usiąść i ryczeć bo psychicznie już nie dawałam rady (niestety takie życie korporacyjne)...
Tak samo jak zawsze mówiłam, że jak tylko będę w ciąży idę na L4 bo potrzebuje odpocząć i się nie stresować pracą, tak też zrobiłam od 5 tyg ciąży byłam na zwolnieniu i drugi raz tego błędu bym nie popełniła, jeśli uda się z kolejną ciążą,a lekarz nie będzie widział przeciwskazan żebym pracowała to nie zamierzam brać L4 przynajmniej do 6 miesiąca ! [emoji4] Fakt nie ukrywam pracuje przy komputerze więc nie ma mowy o dźwiganiu itp tutaj tylko opisuje aspekt psychiczny [emoji4]