Zapisałam się dopiero na 21.12 był wolny termin... Jeśli faktycznie problem tkwi tu to i następny cykl będzie stracony... Bo owulacja mniej więcej 22.12 więc nie wyleczę w jeden dzień tego. Zresztą nie wiedomo co on powie .. może wyślę mnie na dodatkowe badania a to się będzie ciągnąć.... I ciągnąć... Postanowienie na 2018 zajść w ciążę
bo w tym roku i tak mi się nie uda, ale jak już będę wiedzieć co mi dolega i rozpocznę leczenie to już może w końcu się doczekam upragnionej ciąży. Z jednej strony się cieszę że coś mi wykryto tzn bo to wyleczę i może się uda zajść w ciążę, a jakby nic nie wykryto to byłby problem dlaczego nie wychodzi??? No i skoro ja mam ten stan to może m ma również? Muszę z nim pogadać... Tą maść co kupiłam mogą stosować również mężczyźni może powinien i on stosować bo jak ja wyleczę to i on mnie zaraz zarazi i tak w koło
w sumie on też mi nic nie narzekał na ten temat ale i u mnie widocznie też bezobjawowo to się rozwija