Poradzcie.. Córka co dwa tyg jeździ do swojego taty. Nie mamy nic ustalonego sądowo, natomiast nigdy nie było z tym problemu, planu trzymamy się oboje na sztywno. A co w obecnej sytuacji? Mam obawy, ponieważ nie jestem pewna czy ojciec stosuje się do panujących zalecen, dwa, że pracuje cały czas z ludźmi, a ja jestem w ciąży, trochę się boję, że młoda przyniesie coś od niego i mnie zarazi... Albo tam zachoruje i bedzie musiała zostać z nim na kwarantannie.. Dodam, że mieszkamy prawie 100km od siebie. Poradzcie proszę, jak Wy byście się zachowały w obecnej sytuacji
reklama
Ew.ch.h
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2019
- Postów
- 1 420
U mnie sytuacja podobna i córka narazie nie jeździ do swojego taty.Do tej pory spotykali się co drugi weekend .Poradzcie.. Córka co dwa tyg jeździ do swojego taty. Nie mamy nic ustalonego sądowo, natomiast nigdy nie było z tym problemu, planu trzymamy się oboje na sztywno. A co w obecnej sytuacji? Mam obawy, ponieważ nie jestem pewna czy ojciec stosuje się do panujących zalecen, dwa, że pracuje cały czas z ludźmi, a ja jestem w ciąży, trochę się boję, że młoda przyniesie coś od niego i mnie zarazi... Albo tam zachoruje i bedzie musiała zostać z nim na kwarantannie.. Dodam, że mieszkamy prawie 100km od siebie. Poradzcie proszę, jak Wy byście się zachowały w obecnej sytuacji
Uważam,że powinna być w jednym domu w tym czasie,a nie jeździć od jednego rodzica do drugiego.
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2019
- Postów
- 2 646
Jeśli do tej pory nie mieliście problemu z uzgodnieniami, to proponuję porozmawiać i ustalić jakiś wspólny front. Podziel się swoimi obawami z byłym partnerem. Mamy bardzo wyjątkową sytuacje i rzeczywiście dobrze byłoby gdyby dziecko zostało jak najdłużej w jednym miejscu. Może jak sprawy się nieco uspokoją, to wtedy Ojciec weźmie Ją do siebie częściej, żeby nadrobić.
Podziel się: