reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Śluz we wczesnej ciazy

daria990

Początkująca w BB
Dołączył(a)
23 Grudzień 2024
Postów
16
Cześć,

Jestem we wczesnej ciąży, początek szóstego tygodnia. Wczoraj na wizycie był już widoczny pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym w macicy. Wg terminu owulacji jest 5+1, wg USG jakieś 5+5.
Martwi mnie mój śluz, na początku było go zdecydowanie więcej, czułam, że aż wylewa się na majtki, był bardziej wodnisty. Od paru dni jest bardziej „zbity”, widzę go głównie przy podcieraniu, barwy białej (nie przezroczysty), jest zdecydowanie gęstszy niż na początku. Czy któraś z Was tak miała? Martwię się. Na majtkach wylatuje mi może 1/5 tego, co tydzień temu :/
 
reklama
Pierwszy raz doszłam do takiego etapu ciąży i dla mnie ta zwiększona ilośc śluzu była pozytywnym objawem, martwi mnie, że jest to coraz mniej i jest taki biały, gęsty. Martwię się, że to niewystarczająca bariera ochronna dla zarodka.
 
Pierwszy raz doszłam do takiego etapu ciąży i dla mnie ta zwiększona ilośc śluzu była pozytywnym objawem, martwi mnie, że jest to coraz mniej i jest taki biały, gęsty. Martwię się, że to niewystarczająca bariera ochronna dla zarodka.
Ale to normalne, w ciązy nie leje się z ciebie sluz przez cale 40 tygodni. Spokojnie. Zarodek jest chroniony przez wiele rzeczy.
 
Tak swoją drogą, nie odbierz tego źle, ale patrzac na Twoje tematy i na ilość stresu takiego mało hmm... racjonalnego, to może przegadaj sobie to wszystko z jakimś psychologiem, ktory zajmuje się ciężarnymi?
Bo wiesz, za chwilę będziesz zakladać temat, ze cos Cię zakłulo, pociagnęlo, zabolało, a powodow do tego będzie miliard.

I nie chodzi mi o to, że zakladanie takich tematow jest zle, tylko o to, że warto sobie pomoc na tyle, żeby samemu wiedziec, kiedy się robi nadinterpretację ;)
 
Tak, wiem, że dla kogoś postronnego (szczególnie dla osoby, która była juz wfizjologocznej ciąży) moje posty mogą brzmieć irracjonalnie. Sama widzę po sobie, że panikuje. Myślę, że jest to kwestia tego, że już raz straciłam ciążę na wczesnym etapie. Staram się podejść do tego na chlodno, niestety nie zawsze się udaje. Dlatego szukam pomocy pytając o doświadczenia inne dziewczyny, co czasem mi pomaga. Lekarz mnie wczoraj badał wziernikiem na fotelu, więc jakby coś go zaniepokoiło w tym śluzie to chyba by powiedzial? Po prostu w poprzedniej ciąży miałam sucho cały czas, kilka dni przed poronieniem wyleciał taki gęsty zbity biały śluz, dlatego jak widzę jakiekolwiek podobieństwa do poprzedniej ciąży to budzi to mój niepokój (jeszcze nie było mi dane urodzić dziecka, tj. nie wszystko jest dla mnie jasne jak powinno wyglądać).
 
Tak, wiem, że dla kogoś postronnego (szczególnie dla osoby, która była juz wfizjologocznej ciąży) moje posty mogą brzmieć irracjonalnie. Sama widzę po sobie, że panikuje. Myślę, że jest to kwestia tego, że już raz straciłam ciążę na wczesnym etapie. Staram się podejść do tego na chlodno, niestety nie zawsze się udaje. Dlatego szukam pomocy pytając o doświadczenia inne dziewczyny, co czasem mi pomaga. Lekarz mnie wczoraj badał wziernikiem na fotelu, więc jakby coś go zaniepokoiło w tym śluzie to chyba by powiedzial? Po prostu w poprzedniej ciąży miałam sucho cały czas, kilka dni przed poronieniem wyleciał taki gęsty zbity biały śluz, dlatego jak widzę jakiekolwiek podobieństwa do poprzedniej ciąży to budzi to mój niepokój (jeszcze nie było mi dane urodzić dziecka, tj. nie wszystko jest dla mnie jasne jak powinno wyglądać).

Akurat bardzo nie trafilas bo kto jak kto ale Loka ma bardzo przykra historię ciążowo/porodową i na bank nie chciałabyś być w jej sytuacji

Serio skorzystaj z pomocy psychologicznej. To żaden wstyd.
 
Akurat bardzo nie trafilas bo kto jak kto ale Loka ma bardzo przykra historię ciążowo/porodową i na bank nie chciałabyś być w jej sytuacji

Serio skorzystaj z pomocy psychologicznej. To żaden wstyd.
Ale ja pisząc pierwsze zdanie, a szczególnie ten nawias, nie miałam na myśli Loki, w ogóle. Nie znam jej historii, pisze tylko jak uważam, że moje posty mogą być odebrane i to rozumiem.

Nie musisz mi tłumaczyć, że to nie wstyd. Korzystam z pomocy psychologicznej od poprzedniej straty. Natomiast jak pewnie wiesz, stała pomoc psychologiczna to jedno, a emocje i strach przy kolejnej ciąży to drugie. Szczególnie, jeśli jeszcze żadnej się nie udało doprowadzić szczęśliwie do końca.

Serio, ja się nie chce licytować kto ma gorzej i na czyim miejscu nie chciałabym się znaleźć. Każde poronienie jest straszne i żadna dziewczyna nie powinna tego doświadczyć. Napisałam post bo owszem, martwię się, i chciałam poznać stricte doświadczenia innych dziewczyn, które były na tym etapie ciąży i jak to u nich wyglądało. Mam nadzieję, że martwię się na wyrost, ale na razie tego nie wiem, bo jest to dla mnie kompletnie nowa sytuacja.
 
reklama
Tyle, ze u kazdego moze to wyglądać inaczej. Ba, w dwóch ciązach u Ciebie może to wyglądać inaczej. Chodzi mi o to, żebyś nie doprowadzila się do stanu, w ktorym wpadasz w panikę z każdego ukłucia czy coś. Bo byly tu takie dziewczyny. Możesz sobie pomoc wcześniej i o tych lękach porozmawiac z psychologiem. Tylko tyle.

A skoro sama wiesz, że to irracjonalne i ze dopiero co bylaś u lekarza, to tutaj dobrym kierunkiem wlasnie byloby pogadanie z psychologiem o tym, jak się nie nakręcać dodatkowo i nie wpadać w panikę.
 
reklama
Do góry