reklama
aniolek20k
Fanka BB :)
ja J kupilam sloiczki moze 2 razy malej niesmakowaly mi zreszta tez jak sprobowalam wiec gotowalam jej sama, jak miala 6-7 mies to juz jadla normalne jedzenie nawet niemiksowalam tylko warzywa w zupie rozdrabniala widelcem, potem ok 8 mies juz nawet nierozgniatalam bo mala sama gryzla,
Moje dzieci nie tolerowały obiadków ze słoiczków.:-) Jeśli słoiczki to tylko te z owocami i deserkami.Jak dostawały obiadek ze słoiczka to wszystko było oplute a dziecko głodne bo nic nie zjadło.Zostawało więc gotowanie samemu:-):-)
u nas słoczki są zawsze w rezerwie ale staram się gotować sama bo po słoczkach jest brzydka kupka... ale mam wrażenie że młoda ma bardzo monotonny jadłospis, macie jakieś sprawdzone przepisy na obiadki dla 15-miesięcznego dziecka, oprócz standardowych zupek?
mamakubusia85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2009
- Postów
- 259
Moj Kuba uwielbial sloiczkowe obiadki, zwlaszcza te, w ktorych bylo duzo marchewki i ryz:-) Bardzo dobrze je tolerowal i musze przyznac, ze jeszcze dzis zdarza mi sie podac mu jakis obiadek, kiedy np. z tata zamawiamy pizze bo taaaaak nam sie nie chce gotowac, no to wole mu dac zupke ze sloiczka do tego 2 kromy chleba:-) I nie uwazam, zeby to bylo cos zlego jesli zdarzy sie nawet 2,5 latkowi 3 razy w miesiacu zaserwowac gotowe danie. Bardzo dobre sa obiadki z Hippa 250 gr, drogie troche ale skusilismy sie pare razy i miseczka byla po obiadku pusciutka.
Mysle ze obiadki maja mnostwo zalet poczawszy od tego, ze sa szybkie w przygotowaniu (a czas jest cenny) do tego, ze sa naprawde roznorodne, nie wiem czy kupilabym na tygodniu mieso z krolika czy cielecinke. Ja w kazdym razie polecam, zwlaszcza dla zapracowanych mamus (i tych, co lubia pizze).
Mysle ze obiadki maja mnostwo zalet poczawszy od tego, ze sa szybkie w przygotowaniu (a czas jest cenny) do tego, ze sa naprawde roznorodne, nie wiem czy kupilabym na tygodniu mieso z krolika czy cielecinke. Ja w kazdym razie polecam, zwlaszcza dla zapracowanych mamus (i tych, co lubia pizze).
e-stera
Fan(ka)
Ja gotuję małemu- tzn mały je już to co my.......a słoiczki są an wyjazdy albo jeśli na obiad jest coś pikantnego albo cięzkostrawnego np bigos
reklama
Wolicie brunetów czy blondynów?
Święta Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy?
Spodnie czy spódnice?
Wiosnę czy Jesień?
I tak można by pytać do jutra....Bo to pytanie o upodobania i mamy i dziecka- a dzieci już od najmłodszych potrafią byc wybredne. Część dzieci słoiczka nie weźmie do ust, cześć po słoiczkach gardzi zupką mamy, a część w ogóle nie je zup bo woli " drugie". Myślę, że najważniejsze jest by dieta dziecka była różnorodna. Oczywiście siłą rzeczy jest to nieco trudniejsze dla mam gotujących , ale przecież możliwe do wykonania. Często zaś dzieci w 100% słoiczkowe ciężko przechodzą na domową kuchnie.Ale nie ma co sie przekonywać o wyższości pierwszego nad drugim i na odwrót bo to indywidualna decyzja mamy , dziecka ( często nawet bardziej dziecka niż mamy;-)) i każdy ze sposobów ma swoje zalety i wady.Byleby nie być ortodoksem w którąkolwiek stronę, bo wszelakie przekombinowanie żywieniowe tylko szkodzi dziecku.
Pozdrawiam:-)
Święta Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy?
Spodnie czy spódnice?
Wiosnę czy Jesień?
I tak można by pytać do jutra....Bo to pytanie o upodobania i mamy i dziecka- a dzieci już od najmłodszych potrafią byc wybredne. Część dzieci słoiczka nie weźmie do ust, cześć po słoiczkach gardzi zupką mamy, a część w ogóle nie je zup bo woli " drugie". Myślę, że najważniejsze jest by dieta dziecka była różnorodna. Oczywiście siłą rzeczy jest to nieco trudniejsze dla mam gotujących , ale przecież możliwe do wykonania. Często zaś dzieci w 100% słoiczkowe ciężko przechodzą na domową kuchnie.Ale nie ma co sie przekonywać o wyższości pierwszego nad drugim i na odwrót bo to indywidualna decyzja mamy , dziecka ( często nawet bardziej dziecka niż mamy;-)) i każdy ze sposobów ma swoje zalety i wady.Byleby nie być ortodoksem w którąkolwiek stronę, bo wszelakie przekombinowanie żywieniowe tylko szkodzi dziecku.
Pozdrawiam:-)
Podziel się: