reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Skutki delegalizacji aborcji w Polsce

Gorączka przy wirusie może nie, ale w takiej sytuacji przecież wiadomo do czego to zmierza, serio, nie trzeba być lekarzem. Także przestańmy wybielać...
Nikt nikogo nie wybiela. Nawet rozpoznana sepsa może skutkować zgonem. Więc nadal jest to kwestia obowiązującego prawa. Zamiast czekać na gorączkę, wystarczyło przerwać ciążę wcześniej.
 
reklama
Bo gdzie jest ta granica, gdzie dziecko nie ma szans na przeżycie? Gdzie jest ta granica, dla której ciąża stanowi zagrożenie zdrowia lub życia ciężarnej? Ja się pytam Was - gdzie?? Z czego ona wynika??
Biorąc pod uwagę stan naszych sądów - też bym nie ryzykowała na miejscu lekarzy. I bardzo im współczuję. Bo na pewno są świadomi, że mogli zareagować wcześniej i nie czekać na naturę.
 
Bo gdzie jest ta granica, gdzie dziecko nie ma szans na przeżycie? Gdzie jest ta granica, dla której ciąża stanowi zagrożenie zdrowia lub życia ciężarnej? Ja się pytam Was - gdzie?? Z czego ona wynika??
Biorąc pod uwagę stan naszych sądów - też bym nie ryzykowała na miejscu lekarzy. I bardzo im współczuję. Bo na pewno są świadomi, że mogli zareagować wcześniej i nie czekać na naturę.

Z tego, co zostało napisane, mozna wywnioskować, ze pacjentce odeszły wody i w wyniku ich braku dziecko zmarło. Jesli to był jedyny powód śmierci maleństwa (bo przyznam, ze informacje o wadach płodu mi umknęły, może nie doczytałam) to dlaczego nie urodzić dziecka i ratować je już na tym świecie? W wiekszosci państw 22 tygodniowe ciąże maja spore szanse na przeżycie i procedury nakazuja, zeby takie dziecko ratowac. Wtedy matka ma możliwość wzięcia leków a dziecko spore szanse na przeżycie.
Granica w świecie medycznym, tym poza granicami Polski, jest 22 tydzień ciazy.
 
Z tego, co zostało napisane, mozna wywnioskować, ze pacjentce odeszły wody i w wyniku ich braku dziecko zmarło. Jesli to był jedyny powód śmierci maleństwa (bo przyznam, ze informacje o wadach płodu mi umknęły, może nie doczytałam) to dlaczego nie urodzić dziecka i ratować je już na tym świecie? W wiekszosci państw 22 tygodniowe ciąże maja spore szanse na przeżycie i procedury nakazuja, zeby takie dziecko ratowac. Wtedy matka ma możliwość wzięcia leków a dziecko spore szanse na przeżycie.
Granica w świecie medycznym, tym poza granicami Polski, jest 22 tydzień ciazy.
Tez tak uwazam, skoro nie bylo wod plodowych to nalezy ciaze zakonczyc, nie terminowac, tylko wywolac porod, to dwie rozne sytuacje. Jakie dziecko mialoby szanse na przezycie, pewnie znikome, ale nikt nie musialby sie tlumaczyc z "nielegalnej" aborcji. I nie wierze ze lekarze nie potrafia w dokumentacji wpisywac wszystkiego tak by siebie nie narazic (bez konieczności oszustwa) bo robia to non stop, mnostwo przykladow tu na forum co dziewczyny mialy na wypisie a jaka realnie byla sytuacja w szpitalu.
 
Jeśli nie było żadnych wad wrodzonych to szanse na przeżycie były spore.
Moja znajoma ma córkę urodzona 22+1 (niewydolność szyjki) i dzisiaj to zdrowa czterolatka. Kilka miesięcy starsza od mojej Gaby. Ale to w UK gdzie opieka w takich sytuacjach jest na tip top.
 
Ja myślę, że to nie jest miejsce do dywagacji jak lekarze powinni poprowadzić pacjentkę i jakie szanse miał ewentualny wcześniak. Nie sądzę, że któraś z Was jest kompetentna (może się mylę i mamy na forum neonatologów i perinatologów). Faktem jest, że ciąża nie została rozwiązana właśnie dlatego, że płód miał wady i to rodziłoby podejrzenia o aborcję z przesłanki embriopatologicznej.
 
Brak wód to nie jest zagrożenie życia matki. Ja chodziłam z martwym płodem 6 tygodni i nie miałam nawet stanu zapalnego, a jej organizm był widocznie inny, skąd lekarz miał wiedzieć, że u niej dojdzie do sepsy ? To jest loteria, a teoretycznie przerwanie ciąży wynikałoby z wad dziecka, a nie jej zagrożenia życia.
Dlaczego w tak wysokiej ciąży nosiłaś tak długo obumarłą ciążę?
 
reklama
Do góry