Witam kochane dziewczyny. W końcu po ciężkiej walce 2 poronieniach jestem w 6 tc ( potwierdzone dzisiaj na usg ) Ale martwię się bo lekarz powiedział że mam skurcze macicy przepisał mi antybiotyk bo mam też podwyższone crp i leukocyty spazmoline oraz nospe. Nie ukrywam denerwuje się tym, tym bardziej że pobolewa mnie brzuch. Czy któraś z Was miała taka sytuacje i wszystko dobrze się skończyło? Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję. Życzę Wam aby ten Nowy Rok był pełen cudownych wiadomości i płodności
reklama
Rozwiązanie
W poprzedniej ciąży skurcze miałam od 6tc i do 14tc przyjmowała luteine. Z tym, że wszystkie badania moczu i krwi miałam dobre. Crp świadczy o jakimś stanie zapalnym w organizmie.
Gosik880
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2018
- Postów
- 362
W takim razie co leczy tym antybiotykiem skoro nie zrobił podstawowego badania? W ogóle nie próbuje znaleźć przyczyny tej infekcji tylko celuje na ślepo... Wybacz wzburzenie ale nie mogę znieść głupoty takich lekarzy. U mnie było podobnie i w pewnym momencie przez takie zaniedbania zrobiło się groźnie. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Trzy razy leżałam w szpitalu, gdzie wyciszali mi skurcze i bóle kroplówkami. Crp było w normie i mówili mi, że tak mam bo moja macica "nie lubi" być w ciąży. Przy porodzie okazało sie, że miałam infekcje wewnątrzmaciczną, a córeczka jest chora. U Ciebie to dopiero początek ciąży, więc jeszcze długa droga przed Tobą. Ze względu na 2 poronienia w wywiadzie lekarz tym bardziej powinien się postarać zidentyfikować problem.
Podziel się: