anowi82
Fanka BB :)
Dzien Dobry!
Juz opisywalam swoja sytuacje, raczej Pani mnie pamieta.
Jedna krotko opisze sytuacje
urodzilam dziecko, ojciec dziecka nie uznal. nie bylismy po slubie. zlozylam pozew do sadu o ustalenie ojcostwa i o alimenty. pozwany wyslal list do sadu "w odpowiedzi na pozew". na rozprawe (29.12.2009)nie przyjechal. na podstawie tego listu sad zasadzil badania dna, (chcial ich pozwany). sad dal pozwanemu 7dni na wplate zaliczki na badania. pozwany nie wplacil. wyslal zazalenie do sadu, chcial bym to ja placila za badania dna chcial rowniez obnizenia zabezpieczenia alimentow. 26.02.2010 odbylo sie posiedzenie niejawne w sadzie IIinstancji. nie przychylono sie do jego żądań. 27.04.2010 odbyla sie rozprawa, pozwany sie stawil. znow chcial bym to ja placila za badania dna, badz by to sad zaplacil za badania. przedstawial sie jako bardzo biednego czlowieka co nie jest prawda (dowody sa w aktach; tj, stan majatkowy sytuacja materialna).
sedzia znow mu dal czas tym razem dwa tygodnie na wplacenie zaliczki na badania dna, pod rygorem ze jesli nie zaplaci to sadownie stanie sie ojcem (to prawnie profesjonalnie ujal ale ja nie pamietam)
moim zdaniem pozwany nie zaplaci za badania, jest to celowe przeciaganie sprawy. co nie jest pierwszy raz np. gdy zlozyl zazalenie to nie oplacil. wyslali mu pismo by zaplacil. to zrobil to ostatniego mozliwego dnia.
Moje pytanie brzmi: gdy pozwany nie wplaci zaliczki w ciagu tych dwoch tygodni to ja bym chciala pojsc do zwierzchnika tego sedziego przedstawic sytuacje. chce jakos zapobiec by Sedzia nie dawal pozwanemu kolejnej szansy, terminu na wplacenie pieniedzy. Jakie sa mozliwosci?
Ja chcialabym tych badan i wyniku jak najszybciej bo tak szczerze to mam dosc juz czytania pism zreszta bardzo nieprzyjemnych na moj temat.
wg mnie sprawa stoi w miejscu przez dawanie kolejnych szans pozwanemu na wplacenie pieniedzy. tym bardziej ze zadne zdarzenia losowe nie przeszkodzily mu w wplaceniu pieniedzy. sedzia na moja uwage ze to tyle trwa ze stoi w miejsu powiedzial "Tyle Pani czekala to jak jeszcze troche pani poczeka to sie nic nie stanie".
Dziekuje za odpowiedz
"sad wyslucha obie strony i przyjmie skladane przez nie wnioski
Przydatność badań DNA w procesie o ustalenie ojcostwa w świetle art. 227 i 217 § 2 k.p.c. wskazuje, że regułą powinno być uwzględnianie wniosku o ten dowód, chyba że zostaje zgłoszony jedynie dla zwłoki”." cos takiego znalazlam w internecie czy to jest to trafne?
Juz opisywalam swoja sytuacje, raczej Pani mnie pamieta.
Jedna krotko opisze sytuacje
urodzilam dziecko, ojciec dziecka nie uznal. nie bylismy po slubie. zlozylam pozew do sadu o ustalenie ojcostwa i o alimenty. pozwany wyslal list do sadu "w odpowiedzi na pozew". na rozprawe (29.12.2009)nie przyjechal. na podstawie tego listu sad zasadzil badania dna, (chcial ich pozwany). sad dal pozwanemu 7dni na wplate zaliczki na badania. pozwany nie wplacil. wyslal zazalenie do sadu, chcial bym to ja placila za badania dna chcial rowniez obnizenia zabezpieczenia alimentow. 26.02.2010 odbylo sie posiedzenie niejawne w sadzie IIinstancji. nie przychylono sie do jego żądań. 27.04.2010 odbyla sie rozprawa, pozwany sie stawil. znow chcial bym to ja placila za badania dna, badz by to sad zaplacil za badania. przedstawial sie jako bardzo biednego czlowieka co nie jest prawda (dowody sa w aktach; tj, stan majatkowy sytuacja materialna).
sedzia znow mu dal czas tym razem dwa tygodnie na wplacenie zaliczki na badania dna, pod rygorem ze jesli nie zaplaci to sadownie stanie sie ojcem (to prawnie profesjonalnie ujal ale ja nie pamietam)
moim zdaniem pozwany nie zaplaci za badania, jest to celowe przeciaganie sprawy. co nie jest pierwszy raz np. gdy zlozyl zazalenie to nie oplacil. wyslali mu pismo by zaplacil. to zrobil to ostatniego mozliwego dnia.
Moje pytanie brzmi: gdy pozwany nie wplaci zaliczki w ciagu tych dwoch tygodni to ja bym chciala pojsc do zwierzchnika tego sedziego przedstawic sytuacje. chce jakos zapobiec by Sedzia nie dawal pozwanemu kolejnej szansy, terminu na wplacenie pieniedzy. Jakie sa mozliwosci?
Ja chcialabym tych badan i wyniku jak najszybciej bo tak szczerze to mam dosc juz czytania pism zreszta bardzo nieprzyjemnych na moj temat.
wg mnie sprawa stoi w miejscu przez dawanie kolejnych szans pozwanemu na wplacenie pieniedzy. tym bardziej ze zadne zdarzenia losowe nie przeszkodzily mu w wplaceniu pieniedzy. sedzia na moja uwage ze to tyle trwa ze stoi w miejsu powiedzial "Tyle Pani czekala to jak jeszcze troche pani poczeka to sie nic nie stanie".
Dziekuje za odpowiedz
"sad wyslucha obie strony i przyjmie skladane przez nie wnioski
Przydatność badań DNA w procesie o ustalenie ojcostwa w świetle art. 227 i 217 § 2 k.p.c. wskazuje, że regułą powinno być uwzględnianie wniosku o ten dowód, chyba że zostaje zgłoszony jedynie dla zwłoki”." cos takiego znalazlam w internecie czy to jest to trafne?
Ostatnia edycja: