reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

reklama
Ja mam 2 babcie, mój mąż też. Jedna z babć męża nie przyszła na ślub z powodu złego stanu zdrowia. Jedna z moich babć będąc już na weselu nie wiedziała, że na nim jest (nie pamięta już, powtarza 10 razy jedno pytanie w rozmowie). Druga babcia męża w tym roku miała 2 udar, ciężko z nią. Z mężem byliśmy przygotowani, że któraś z nich odejdzie, nawet myśleliśmy że może to być przed naszym ślubem (rok temu we wrześniu) bo mają po 84 lata. Dlatego jestem dziś w szoku, bo druga moja babcia, która była w najlepszym stanie (75lat), a dopiero miesiąc temu zaczęły się problemy zdrowotne, godzinę temu umarła. Nie mogę powiedzieć, żebym za nią przepadała, ale to w naszej rodzinie drugi raz się zdarza, kiedy na miesiąc przed narodzinami dziecka umierała babcia. Ustąpiła miejsca na tym świecie mojej córce. Taka refleksja.
 
Beata czyli dzieciątko nie długo na świecie, przynajmniej wiemy ze upływie z wodami nie pomylimy nawet jak beda sie sączyć;) dawaj znac co i jak! Azamamew moja zmarła w październiku i czasami tez mysle ze dzieki niej zaszłam w ciąże no wcześniej długo nie mogliśmy, ale ja bardzo zżyta byłam, jedna z ważniejszych osób o strasznie mi jej brakuje. Wiele razy można sie przekonano tym ze Ci ktorzy narzekają na zdrowie i maja problemy żyją długa, a inni odchodzą za wcześnie:-( kondolencje składam, przykra sytuacja ze tak przed samym rozwiązaniem. Papercut przyjaciółka do odstrzału.. Zeby drugi raz taka wyjebe zrobic:-//
 
Zgadzam się z Agatą320 to już nie przyjaciółka, widocznie nie odnalazła się w tej sytuacji. Zdaje się, że ona jest bezdzietna. Najgorsze jest to, że nie ma odwagi by to inaczej załatwić, tylko Cię wystawia. Ty samotna czekasz na rozmowę, nie wierze żebyś mówiła tylko o dziecku. Na pewno chcesz pogadać też na inne tematy. Może ona się tego obawia, nie wiem. Ale tak się nie postępuje, nie lubię nie dotrzymywania słowa.
 
zgadzam sie z tym, ze osoby ktore wydawaloby sie beda niezniszczalne potrafia niemilo zaskoczyc, moja babcia byla najzywotniejsza znana mi staruszka, dodzwonic sie nie dalo do niej bo wiecznie biegala do klubu seniora, na gimnastyke, na tance itp zyla pelnia zycia mimo 80paru lat a tu nagle w lutym udar nie da sie z nia dogadac kompletnie, cala rodzina dzieli sie opieka nad nia bo jest jak duze dziecko a dziadkowie o gorszej formie dalej sie trzymaja w zdrowiu; azamamew wspolczuje, moje kondolencje, ale faktycznie cos w tym zwalnianiu miejsca na swiecie jest


przyjaciolka bezdzietna, oczywiscie, ze nie chce jej narzekac i gadac tylko o ciazy i dziecku, wiem ze ludzie nie lubia tym mecze was i swojego, mam milion tematow az sie kisi we mnie bo sa sprawy, ktore moge tylko z nia obgadac..
 
@papercut wlasnie w takich sytuacjach zycie weryfikuje naszych "przyjaciol".. nie martw sie, niedlugo spotka Cie najwieksze szczescie a i pewnie poznasz wiele mamusiek takich jak Ty i bedziesz miala nowe znajome :)
Beata i moniczka: zazdroszcze i trzymam kciuki :D

Ja pograzam sie w rozkminach dotyczacych mojego porodu, juz jakis czas temu postanowilam ze jesli Antoni nie zechce sie urodzic naturalnie to poprosze o cesarke ( na szczescie mam mozliwosc cesarki na zyczenie), nie pozwole sobie wywolac porodu.. i wiecie jakie przeczucie meczy mnie od kilku tygodni? ze porod sam sie nie zacznie, wiec zobaczymy ile warte sa przeczucia ciezarnej :) juz za 17 dni sie okaze :)
 
Beata nic nie pisze po badaniu. Może już jest na porodowce albo po wszystkim... :-) kurde co chwilę się tu zagląda z niecierpliwością :-)
 
reklama
azamamew, przykro. Tak z tym życiem jest..

papercut, tak właśnie też myślałam że bezdzietna. To już nie przyjaciółka a nawet nie koleżanka, skoro w tym czasie nie może Cię odwiedzić i jeszcze Cię tak wystawia. Są właśnie takie chwile kiedy poznaje się kto z nami zostaje w tych ciężkich chwilach. Ja się poznałam na koleżance i byłym chłopaku po smierci bliskiej mi bardzo osoby.

A co do dzieci w brzuchach to niech jeszcze siedzą w środku. Przynajmniej do tego 38 tygodnia.
Ja dzisiaj w nocy się beznadziejnie czułam, zimno mi coś było, skurcze w nogi, wszędzie, brzuch co chwilę twardy.
 
Do góry