Obaj śpią.... Ugotowalam obiad i ogarnęłam co nieco. Teraz chwila ciszy dla mnie bo zaraz pewnie któryś Gamoń się obudzi.
Kaci ma dziś znowu kiepski dzień. Bił ludzi w sklepie...no wstyd z nim wyjść do ludzi momentami.
Ja od dwóch tygodni tylko ciut brudze i noszę cieniutką wkładkę.
Co do szczepień to ja z Kacim mam już od roku odciągane mmr....tego dziadostwa najbardziej się boję....
Antek miał nawet spokojną noc- nie wiercil się i nie stekal. Ale wczoraj byłam na diecie i jadlam chleb z masłem i wędliną,chrupki kukurydziane,kopytka z serkiem waniliowym i herbatniki. Dziś gotuje gulasz z kurczaka i marchewki i zobaczymy....
Kaci ma dziś znowu kiepski dzień. Bił ludzi w sklepie...no wstyd z nim wyjść do ludzi momentami.
Ja od dwóch tygodni tylko ciut brudze i noszę cieniutką wkładkę.
Co do szczepień to ja z Kacim mam już od roku odciągane mmr....tego dziadostwa najbardziej się boję....
Antek miał nawet spokojną noc- nie wiercil się i nie stekal. Ale wczoraj byłam na diecie i jadlam chleb z masłem i wędliną,chrupki kukurydziane,kopytka z serkiem waniliowym i herbatniki. Dziś gotuje gulasz z kurczaka i marchewki i zobaczymy....