J
Już po wizycie, miałam wejść o 10:15 ale się przesunęło i weszłam dużo później :/ Ale widziałam już serduszko
Zmierzył długość zarodka i podobno wszystko pasuje do terminu, mówił, że data porodu z usg wychodzi na 7.08 to tylko dzień wcześniej.
Niestety powiedział, że odkleiła się trochę kosmówka i przepisał mi luteinę. Kazał się nie martwić, ale nic mi nie mówił czy mam się jakoś szczególnie oszczędzać, więc spokojna nie będę. Dodatkowo kazał mi przejść na dietę, a nie mam nawet nadwagi. Nie rozumiem go. W poprzedniej ciazy przytyłam 12-15 kg i powiedział, że to 3 razy za dużo. Mam poczytać o diecie paleo i najlepiej żebym schudła w tej ciąży. Zakazał mi jeść nabiał, żadnych serów, jogurtów, a ja przy tych mdlosciach zaczynam zawsze dzień od jogurtu :/ Dodatkowo według niego mam za niskie tętno, bo 78, a kobiety w ciąży mają podobno o wiele wyższe. A Wy dziewczyny jakie macie tętno?
Ciśnienie miałam na wizycie 154/90 i wysłał mnie do kardiologa.
Mam kartę ciąży i póki co zlecone 4 badania.
Na szczęście chodzę jeszcze prywatnie do innej lekarki i po swietach planuje jeszcze udac się do niej.
Jego zamiarem było mnie uspokoić, a wyszłam bardziej zestresowana niż byłam przed wizytą :/ Następna wizyta u niego 8.01.