Lipka- tak dokładnie! Ze względu na koronawirusa, żeby ograniczyć zagrożenie dla mam i dzieci. Wypuszczają ok. 4-6 godzin od opuszczenia porodówki. Odpoczywa się w sali poporodowej (mama, tata i dzidziuś) i pozostaje te parę godzin na obserwacji. Jeżeli by się chciało bardzo to oczywiście można zostać te parę dni. Ale bez możliwości odwiedzin nawet ze strony świeżo upieczonego taty.
Położna odwiedza rodziny w domu 2 razy dziennie. Gdzieś mi się rzuciło, że później w pierwszym tygodniu jeszcze na badanie z maluchem trzeba się umówić. Ale jak to dokładnie przebiega w tej chwili- nie wiem.
Ale będę wiedziała więcej po czwartkowej wizycie położnej
Dziewczyny nie straszcie tymi twardniejącymi brzuchami! Mnie się zdarza ale przede wszystkim po wysiłku. Magnez biorę bo inaczej mnie skurcze łydek zabijają w nocy
Szyjkę mam 4,8 cm więc ma się co skracać. Pewnie jeszcze na koniec będę na to kląć
Macie jakieś zachcianki? Mnie to bardziej od czegoś odrzuca... I to całkiem niespodziewanie. Planuję, robię zakupy na obiad, wyciągam wszystkie produkty na blat... i już mi wszystko podchodzi
NIE. Tego to ja na pewno nie zjem dzisiaj