reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

Ile mam tyle opinii [emoji6] każde dziecko jest inne, jedynie co jeśli chce się karmić piersią to chociaż na początku niech będzie to tylko pierś bo faktycznie jak dopadnie kryzys laktacyjny to nie rozkrecisz go na nowo, u mnie tak było... U mnie tak było, mówili "karm co 3h" tyle porad a że ja bez doświadczenia przy pierwszym nastąpił kryzys i robiąc wszystko co mogę żeby pobudzić nic z tego nie wyszło, przy drugim się uparłam że będę kp i wytrwałam, karmiłam synka 7 miesięcy tak jak chciałam [emoji846] (tyle że syn nie chciał butli ani smoka)
Ale mam koleżanki które od początku dawały smoczek i kp a nawet modyfikowanym i długi karmiły więc jak pisałam ile mam tyle opinii i własnych doświadczeń [emoji846]
No dlugo to też kwestia względna. Ja karmiłam 14 msc i dla mnie to było długo i ciągnelo się w nieksoncoznosc, a kuzynka karmiła 2x tyle. Inna koleżanka 3,5 roku. Więc no... Moje długo wcale nie jest długo dla innych [emoji16]
W każdym razie... Wszystko sprowadza się do tego, żeby obserwować siebie i dziecko i reagować jak najszybciej jeśli np dziecko przestaje chciec być przystawiane do piersi.
I tak, na cudowne rady typu 'daj mu jeść co 3h, dziecko płacze, bo nie masz pokarmu, albo za slaby pokarm, albo płacze, bo coś zjadłaś to i tamto i generalnie daj mi butelkę, to będzie zadowolony' albo w drugą stronę 'karmisz mm? A co z odpornością? Karmienie piersią to najlepsze co można dać dziecku, pewnie płacze bo go brzuch po butelce boli' mam jedną radę. Wziąć głęboki wdech i mieć to głęboko w dupie. Najgorsze co może być to brak wsparcia i podważanie decyzji przez najbliższych. Ja w pewnym momencie nie reagowałam i wysyłałam linki do artykułów naukowych nadgorliwej rodzince [emoji16]
I wszystko powiedziane [emoji4] od się je dodam tylko że nie ma co się nastawiać z tym mieszanym karmieniem, synkowi próbowałam dawać butle z moim mlekiem i z mm i w ogóle nie chciał butli, smoka też nie chciał [emoji85] do rozszerzania diety był tylko na piersi. Także możemy sobie planować a Maluch i tak to zweryfikuj[emoji16] a są i takie mamy które bardzo chcą KP a maluchy akceptuje wyłącznie butle.
Dokładnie też tak może być. Po odstawieniu wszystkich sylikonow moje dziecko, teraz 1,5 roku, do tej pory ma odruch wymiotny na smoczek z butelki, czy nawet niekapek [emoji23] jedynie co toleruje to rurkę od bidonu [emoji23]
 
reklama
A mój synek prawie, że od początku denerwował się przy piersi. A dla mnie to był koszmar, ból i ogólnie nie wspominam tego dobrze. Więc parę miesięcy odciagalam mleko laktatorem przez to też nabawiłam się zapalenia piersi chyba ze 4 razy . Teraz nie mysle o tym zobaczymy jak to wyjdzie ;)
 
Ja też podpisuję się pod tym co napisała @mala.wiedzma., u mnie zaczęłam przy pierwszym dziecku mieszane karmienie bo pokarmu mało, bo już nie miałam siły jak kolejny raz się upominała w ciągu godziny itp. I po miesiącu zrezygnowałam z butli, bo u nas to była równia pochyła i widziałam że z kp będzie coraz trudniej. Udało się nam ale ile to wysiłku kosztowało szkoda gadać[emoji6]I obydwoje karmiłam po dwa lata, jak dla mnie to już bardzo dużo[emoji6]
 
Ja też podpisuję się pod tym co napisała @mala.wiedzma., u mnie zaczęłam przy pierwszym dziecku mieszane karmienie bo pokarmu mało, bo już nie miałam siły jak kolejny raz się upominała w ciągu godziny itp. I po miesiącu zrezygnowałam z butli, bo u nas to była równia pochyła i widziałam że z kp będzie coraz trudniej. Udało się nam ale ile to wysiłku kosztowało szkoda gadać[emoji6]I obydwoje karmiłam po dwa lata, jak dla mnie to już bardzo dużo[emoji6]
My się karmimy już 20 miesięcy i powoli mam dość, bolą mnie sutki bo straszny cycoholik mi się trafił. Planowałam karmić dwa lata ale nie wiem jak to będzie skoro ma pojawić się drugie. Powoli jestem tym zmęczona a nie widać żeby młody chciał się odstawić a ja nie mam siły żeby go odzwyczajać.
 
My się karmimy już 20 miesięcy i powoli mam dość, bolą mnie sutki bo straszny cycoholik mi się trafił. Planowałam karmić dwa lata ale nie wiem jak to będzie skoro ma pojawić się drugie. Powoli jestem tym zmęczona a nie widać żeby młody chciał się odstawić a ja nie mam siły żeby go odzwyczajać.

Oj to nie jest proste w tym wieku dziecko odstawić[emoji6]Może koło 5 miesiąca przestanie mu smakować bo wtedy zmienia się podobno skład mleka?
U mnie za każdym razem odstawiałam stopniowo, najpierw ograniczałam karmienie w dzień, a jak już ten temat był ogarnięty to dopiero brałam się za noce i karmienie przed spaniem. To ostateczne odstawienie zajęło gdzieś ponad tydzień, ale nie umiałam tak z dnia na dzień ich odciąć[emoji6]
 
Oj to nie jest proste w tym wieku dziecko odstawić[emoji6]Może koło 5 miesiąca przestanie mu smakować bo wtedy zmienia się podobno skład mleka?
U mnie za każdym razem odstawiałam stopniowo, najpierw ograniczałam karmienie w dzień, a jak już ten temat był ogarnięty to dopiero brałam się za noce i karmienie przed spaniem. To ostateczne odstawienie zajęło gdzieś ponad tydzień, ale nie umiałam tak z dnia na dzień ich odciąć[emoji6]
Faktycznie, wtedy bardziej robi się siara.
Ja też bym proponowała powoli i stopniowo.
Ola, jak wygląda sprawa z Twoim mężem? Jest w domu np przy drzemce małego? Może on przejąłby jakieś usypianie, wtedy może łatwiej też z odstawieniem do drzemek by poszło.
 
Faktycznie, wtedy bardziej robi się siara.
Ja też bym proponowała powoli i stopniowo.
Ola, jak wygląda sprawa z Twoim mężem? Jest w domu np przy drzemce małego? Może on przejąłby jakieś usypianie, wtedy może łatwiej też z odstawieniem do drzemek by poszło.
No młody zasypia pierwszy raz koło 10 i usypia go babcia, albo jak jestem domu w weekend i akurat jest w wózku na spacerze to zasypia, potem śpi koło 15 i zależy czy jestem w domu czy nie, u mnie na rękach często nie ma szans bo woła am cały czas i szarpie koszulkę, kilka razy mi się udało że zasnął ale to muszę go nosić a powoli nie mam siły.
 
Dzień dobry :) Co tu taka cisza nastała? Od wczoraj napierniczała mnie głowa, w końcu rano wzięłam 2 apapy bo bym nie wysiedziała w pracy. Na szczęście pomogło :)
 
Dzień dobry :) Co tu taka cisza nastała? Od wczoraj napierniczała mnie głowa, w końcu rano wzięłam 2 apapy bo bym nie wysiedziała w pracy. Na szczęście pomogło :)
Mnie przez dwa dni głowa bolała :( .
Ja trochę zamilkłam na forum bo powiem wam szczerze, nie lubię tematu karmienia piersią. Zdaję sobie sprawę, że jestem tutaj wyjątkiem bo dla większości jest to temat piękny i cudowny. Jakoś nigdy nie uważałam karmienia za coś wspaniałego ( chociaż wiem, jakie to niesie korzyści dla dzidziusia) niestety mam jakiś uraz w głowie i nie lubię tego tematu. Wszystko przez to jak dużo jest zdjęć, postów itp w internecie i jak widzę jak dziecko ktore już samo chodzi, je obiadki a później ciągnie cyca to po prostu mnie ten widok przeraża i odpycha. Nie wiem jak to będzie jak urodzę może coś się zmieni :). Nie mam w zamiarze was obrazić, po prostu chciałam powiedziec jak to u mnie wygląda i nie wiem jak to zmienić. Kocham już moje maleństwo, kocham te małe stópki, kocham byc mamą po prostu jakiś problem jest z tym kp.

Ale odbiegając od tematu....miałyście teraz jakoś robione badanie na wit D ? Ja w 1 ciąży nie miałam takiego badania a teraz jak zrobiłam to się okazało, że mam niedobór i to spooooory. Muszę brac wit D oraz żelazo.
 
reklama
Mnie przez dwa dni głowa bolała :( .
Ja trochę zamilkłam na forum bo powiem wam szczerze, nie lubię tematu karmienia piersią. Zdaję sobie sprawę, że jestem tutaj wyjątkiem bo dla większości jest to temat piękny i cudowny. Jakoś nigdy nie uważałam karmienia za coś wspaniałego ( chociaż wiem, jakie to niesie korzyści dla dzidziusia) niestety mam jakiś uraz w głowie i nie lubię tego tematu. Wszystko przez to jak dużo jest zdjęć, postów itp w internecie i jak widzę jak dziecko ktore już samo chodzi, je obiadki a później ciągnie cyca to po prostu mnie ten widok przeraża i odpycha. Nie wiem jak to będzie jak urodzę może coś się zmieni :). Nie mam w zamiarze was obrazić, po prostu chciałam powiedziec jak to u mnie wygląda i nie wiem jak to zmienić. Kocham już moje maleństwo, kocham te małe stópki, kocham byc mamą po prostu jakiś problem jest z tym kp.

Ale odbiegając od tematu....miałyście teraz jakoś robione badanie na wit D ? Ja w 1 ciąży nie miałam takiego badania a teraz jak zrobiłam to się okazało, że mam niedobór i to spooooory. Muszę brac wit D oraz żelazo.
Całe szczęście nie ma nakazu karmienia piersią i wcale nie musisz tego robić [emoji4]
Dla mnie KP też nigdy nie było przyjemne, nie widziałam tej mistycznej czarodziejskiej więzi, która niby się wytwarza między mama a dzieckiem (wydaje mi się, że na te więź składa się więcej rzeczy niż tylko pierś ;))
Po prostu karmić dziecko czymś musiałam, a że udało nam się z kp to po prostu karmiłam piersią (chociaz w sumie cieszę się, bo wydawaliśmy fortunę na pieluszki, które by młodego nie uczulały. Gdybyśmy jeszcze kupowali mm, to na bank byśmy zbankrutowali [emoji16]) bez dorabiania sobie dodaktowej ideologi [emoji4]

Ja po prostu uważam, że każdy powinien mieć wybor i później przy tym wyborze duuuzo wsparcia.
Bo nie oszukujmy sie, jednak rozkręcenie laktacji, utrzymanie jej i walka że stereotypami typu 'zle mleko' itp jest odrobinę trudniejsza, więc powinno się o tym również głośno mówić [emoji4]
 
Do góry