reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Ja dziewczyny mam taki żółty ten śluz nie brązowy raczej różowy to też nie jest ale taki żółty czy to nadal coś tam spływa czy to u mnie normalne sama nie wiem
 
reklama
Ja tez mam teraz żółty od kilku dni. Nie wiem co to oznacza ale przynajmniej nie jest to już plamienie.
Tak się zastanawiam w czwartek rano brałam ostatni raz luteinę dopochwowa czy to jeszcze mogło by wypływać ? Czy raczej nie możliwe ? No ja już też nie widzę tego brązowego zabarwienia ale ewidentnie wcześniej tego nie miałam
 
Tak się zastanawiam w czwartek rano brałam ostatni raz luteinę dopochwowa czy to jeszcze mogło by wypływać ? Czy raczej nie możliwe ? No ja już też nie widzę tego brązowego zabarwienia ale ewidentnie wcześniej tego nie miałam
Ja caly czas biorę utrogestan dopochwowo i wiadomo to wypływa ale wygląda to na bieliźnie raczej jak biała farba. A śluz to inna sprawa chyba.
 
Współczuję :/ teraz właśnie będzie prawdziwa masakra w soboty jak tylko jedna niedziela czynna :/ czasami się zastanawiam jak ogarniasz pracę, dzieci i wszystko to ze sobą godzisz godzinowo bo ja będę musiała wrócić po macierzyńskim do pracy do tej czy innej ale będę musiała i już się zastanawiam jak ja to ogarnę żłobek, praca, mąż długo pracuje więc będę musiała liczyć raczej na siebie
Powiem szczerze Paulina mam to samo. Boję się tego jak to będzie jak się maluch urodzi. Też bede sama( cisne meza zeby zmienil prace na normalniejsza z lepszym wymiarem godzin). Wiec ja sama dwojka dzieci praca dom zlobek. Moze byc grubo. A w ogóle najgorsze co po prostu nie daje mi spac po nocach. To zeby pierworodna nie poczula sie odtracona i zazdrosna. Wlasnie mamy z dwojka dzieci jak u Was to wygladalo. Pojawienie sie nowego domownika????
 
Ja mam dwójeczkę, ale między moimi dziewczynkami jest tylko rok i trzy miesiące różnicy, więc starsza była malutka, jak została siostrą [emoji3526]
Jak przyjechaliśmy ze szpitala w styczniu w kombinezonie misiowym, to tulila jak misia. Raczej była zafascynowana. Teraz jak urodzę będę musiała się bardziej temu przyjrzeć, bo jedna będzie miała 7, a druga 9, to już panienki. Mogą być obydwie zazdrosne.
 
reklama
Powiem szczerze Paulina mam to samo. Boję się tego jak to będzie jak się maluch urodzi. Też bede sama( cisne meza zeby zmienil prace na normalniejsza z lepszym wymiarem godzin). Wiec ja sama dwojka dzieci praca dom zlobek. Moze byc grubo. A w ogóle najgorsze co po prostu nie daje mi spac po nocach. To zeby pierworodna nie poczula sie odtracona i zazdrosna. Wlasnie mamy z dwojka dzieci jak u Was to wygladalo. Pojawienie sie nowego domownika????
Ja uważam, że mąż czy partner powinien zrobić wszystko ,aby być w domu o normalnych godzinach i uczestniczyć w życiu rodzinnym. Tu nie chodzi o to,że on ci ma pomagać, on przecież jest ojcem. Obowiązki związane z opieką i wychowaniem dzieci to taki sam jego obowiązek jak i Twój. Tym bardziej w momencie ,gdy już wrócisz do pracy. A kolejna sprawa to kontakt z dziećmi. Jaki to kontakt, jaka to więź jeśli ojca nie ma w domu od rana do nocy? Także kochana ciśnij go, aby zmieniał pracę. Kasa jest ważna, ale nie najważniejsza.
 
Do góry