Ja szczerze zakladalam że nie będę "walczyć " o kp. Oczywiście zdaje sobie sprawę z wszelkich tego zalet jednak w moim odczuciu też mm to nie jest znowu jakieś świństwo. Karmiłam mieszanie przez jakiś miesiąc. Teraz tylko mm. Powodem mojej decyzji jest to że jakoś nie odbieram tego jako "niezwykłej więzi z dzieckiem". Na więź się pracuje w wielorakie sposób. Jednak głównym powodem mojej decyzji był fakt że kp kojarzy mi się z godzinami spędzonym przy cycu i laktatorze. Oczywiście wiem że to nie zawsze jednak są takie dni. A chyba serce by mi pękło jakbym poczula że nie mam czasu dla moich dziewczynek. Bałam się że babyboom może mnie dopaść. Zwłaszcza że mój mąż był takim starszym dzieckiem które teściowa odstawiła W kat po kolejnym porodzie. On jest więc bardzo wyczulony na punkcie by wszysykie dzieci mialy mame po równo. W aktualnej sytuacji wilk syty i owca cała jak się to mówi. Takie jest oczywiście moje subiektywne odczucie.Dziewczyny, które karmią mm, karmicie tak z jakiegoś powodu (mało mleka, dziecko nie umie złapać cyca itp) czy są tu jakieś mamy, które po prostu nie chciały karmić piersią? To tylko pytanie z ciekawości, jak ktoś nie chce, to nie musi odpowiadać
Pracowita pszczółka jesteś impreza się szykuje że tyle jedzenia? u mnie dziś tylko racuchy. Chyba pozwolę córce samej zrobić. Będę jej tylko asystowac. Za to narobiłam (uwaga ) ciasta piernikowego i chce piec pierniki. Przygotowałam szablon na domek z piernika i chce spróbować zrobić taki jakby świecznik świąteczny. Zobaczymy jak wyjdzie. Jeśli się spodoba to do świąt dojdę do wprawy i sprzedam ich troszkę A jak Nie, to dzieci zjedzą jako ciastkaTak wogole to dzień dobry.
Mąż rano odwiozę mamę, sam poszedł do pracy, dzieci w szkole a ja sama z małą.
Dala mi dziś sporo zrobić bo albo śpi albo leży grzecznie. Powyciagalam jesienno zimowe rzeczy, pochowalam letnie, przebrałam za małe rzeczy chłopaków.
Izy rzeczy na 50, 56 też już odłożyłam całą reklamówkę.
Na obiad piecze się karkówka w sosie i będą do tego opiekane ziemniaczki i mizeria. Na weekend zrobiłam galaretkę drobiową wyszły mi 4miski nie wiem kto to zje, upiekłam babeczki a na wieczór mam przygotowane składniki na pizzę.
Zaraz idziemy do pediatry bo miała ją obejrzeć w ciągu 5-7dni od wyjścia że szpitala.