reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Mi tez przykro czytać dziewczyny , ze macie dodatkowe stresy pod postacią „ faceta” . Niektórzy na pewno sa przerażeni nowa sytuacja i czuja ogromna odpowiedzialność jaka na nich za chwile spadnie za ukochana kobietę i ta mała istotkę i nie radzą sobie z emocjami , ale do cholery mogliby sie opanować - nie rozumieją ze kobieta i tak ma juz ciezko i duze obciążenie , moj chyba tez był „ ciężki” jak byłam w pierwszej ciąży i cos tam odstawiał bo chyba bal sie tej odpowiedzialności , czy on jako facet zarobi az tyle , zeby nic nie zabrakło dzieciom . Teraz jak dojrzał to zupełny luzz,No ale my juz z 10 lat ze sobą i tez musialam wypracować moja pozycje w domu i postawić pewne granice - on wie czego nie powinien przekraczać i ja tak samo . Związek to kompromisy i jeszcze raz kompromisy , No i miłość musi byc rzecz jasna :)
 
I takie rozladowywanie sytuacji jest ekstra!!!! Tego brakuje u nas...bo my oboje nerwusy i uparciuchy straaaaaaaaaaszne... każdy zawsze chce postawić na swoim.
To my też uparciuchy i nerwusy. Ale tak się dobralismy że czasem się śmiejemy że to my powinniśmy w Google box siedzieć [emoji23]
 
Aaa I tych papierków lakmusowych nie ma niestety w aptekach[emoji852] sama chciałam kiedyś kupić. Jedynie na gemini dostałam [emoji4]
Papierki lakmusowe nie wykazały u mnie saczenia się wód, sprawdzał lekarz w szpitalu i powiedział że to nie wody. Ja się uparłam i zostałam w szpitalu, po czym miałam zrobiony jakiś dokładniejszy test który wykazał już wody płodowe.
 
Teraz przez to co napisała Karolina zastanawiam się jakbym zareagowała jakby mnie facet szarpnął .. nawet lekko. Jestem chyba przewrażliwiona na punkcie jakiej kolwiek przemocy ..
Odkąd pamiętam to miałam zakodowane w głowie że nigdy facet nie może dotknąć mnie w zly sposób .. i teraz jak już kogoś kocham to chyba wciąż to dla mnie ważne i chyba nawet potrafiłbym przez to odejść, całe szczęście że mój o tym wie i jedyne co to szarpie mnie za włosy czasem za mocno w łóżku ale to mu wybaczam [emoji16][emoji16]

Ja się nawet nie zastanawiam co by było. Bo po tym co widziałam w domu, jak ojciec traktował mamę całe życie to zostały same zle wspomnienia w pamięci. Bił mamę nawet jak była w ciąży. Ja przez to co przeżywałam codziennie do listopada tamtego roku jestem nerwowa, ale już dużo mi K pomógł w tej kwestii. Dzięki niemu wyszłam z wielu depresji które przeżywałam. A było ze mną źle. Nie raz mu w nerwach rękę przyciskami w drzwiach, uderzyłam w twarz czy zrobiłam inna krzywdę bo zwyczajnie nie potrafiłam sobie poradzić z emocjami podczas kłótni. Sama sobie też robiłam krzywdę przez co cierpieli najbliżsi.. dobrze , że trafiłam na tak dobrego człowieka , chociaż wiem co przeżył będąc ze mną. Ma silny charakter ale jeśli chodzi o rodzinę , dziecko , o mnie , jest bardzo słaby.
Nigdy nie płakał do póki mnie nie poznał. A widzieć łzy u faceta to na prawdę przykre ..
Nigdy w życiu mnie choćby nie szturchnal, nie mówię już u uderzeniu. Dlatego nie myślę nawet jak zachowałbym się gdyby coś takiego zrobił. Dla niego uderzenie kobiety to najgorsze co mógłby zrobić facet. Facet.. dupa nie facet ..
 
@miloscwczasachpopkultury jestem w szoku... nie możesz robić wszystkiego, zaszkodzisz sobie i dziecku. Nie jesteś robotem! Niech twój chłopak też coś zrobi..
I nie moja sprawa, ale skoro o tym napisałaś, to pozwolę sobie coś napisać. Nie pozwalaj siebie tak traktować. Gdyby mnie facet szarpnął, to już byłby koniec. Sorki...w życiu nie pozwoliłabym sobie na takie traktowanie. Jeszcze jesteś w ciąży... mega to przykre[emoji852]współczuję![emoji8]


Cicha woda brzegi rwie [emoji85]
Wiem, ale on tez dużo robi, bo trochę go przedstawiłam w smutnych barwach, bo jestem zła i smutna z powodu nastrojów jakie ostatnio nad naszym związkiem się unoszą. Ale wierze, ze spokojna rozmowa, przedstawienie swoich oczekiwan, leków i uczuć pomoże. On jest tak ogólnie bardzo spokojny i ciężko go wyprowadzić z równowagi, ale no czasami go poniosło i było jakieś szarpnięcie. To jest mega przykre i wiem ze tak nie powinno byc i na pewno nie tłumacze sobie tego, ze to moja wina i ja go sprowokowałam czy coś, bo tez nie akceptuje takiego zachowania żeby to „facet” był w stanie podnieść rękę lub szarpnąć w chwili złości itd. Ale w rozmowie jak jutro przeprowadzimy to mu powiem swoje właśnie za i przeciw. Jasno postawie sprawę. Dziś już nie mam siły psychicznie i fizycznie tego poruszać, wole już zjesc kebsika, pojechać nad zalew tam posiedzimy sobie, później spacerek z pieskiem i będziemy się powoli szykować na wyjście.
 
Jakby tak można się bezkarnie zamieniać facetami na kilka dni.. ja to czasem mogłabym mieć takiego brutala co by na mnie krzyknął i był taki hmm.. może niedostępny ? Tak żebym ja się musiała starac. Ale to tylko tak na parę dni bo ogólnie to wiem że lepiej żyje się z takim domowym grzecznym facetem co nie krzyczy nie jest oschły itp [emoji39]

To mój by Ci się spodobal , idealne pół na pół , nie da sobie na głowie wejść , ma swoje zdanie i jak coś mu nie pasuje to potrafi je wyrazić, ale tak , kochany, czuły, czasem az do porzygania bo ja nie jestem z tych co za każdym razem jak wychodzę z pokoju czy mijam się z nim na przedpokoju daje buzi. Wolę się przytulić i tyle. A buzi sporadycznie najchętniej [emoji23]
 
reklama
Ja się nawet nie zastanawiam co by było. Bo po tym co widziałam w domu, jak ojciec traktował mamę całe życie to zostały same zle wspomnienia w pamięci. Bił mamę nawet jak była w ciąży. Ja przez to co przeżywałam codziennie do listopada tamtego roku jestem nerwowa, ale już dużo mi K pomógł w tej kwestii. Dzięki niemu wyszłam z wielu depresji które przeżywałam. A było ze mną źle. Nie raz mu w nerwach rękę przyciskami w drzwiach, uderzyłam w twarz czy zrobiłam inna krzywdę bo zwyczajnie nie potrafiłam sobie poradzić z emocjami podczas kłótni. Sama sobie też robiłam krzywdę przez co cierpieli najbliżsi.. dobrze , że trafiłam na tak dobrego człowieka , chociaż wiem co przeżył będąc ze mną. Ma silny charakter ale jeśli chodzi o rodzinę , dziecko , o mnie , jest bardzo słaby.
Nigdy nie płakał do póki mnie nie poznał. A widzieć łzy u faceta to na prawdę przykre ..
Nigdy w życiu mnie choćby nie szturchnal, nie mówię już u uderzeniu. Dlatego nie myślę nawet jak zachowałbym się gdyby coś takiego zrobił. Dla niego uderzenie kobiety to najgorsze co mógłby zrobić facet. Facet.. dupa nie facet ..
Klaudia strasznie to przykre co piszesz. Wiesz że ja też miałam problemu z ojcem i mam dalej ale na szczęście nie bil ani mnie ani mamy.
Pomyśl o jakiejś psychoterapi bo samo to się nie wyleczy, możesz ewentualnie na chwilę zapomnieć ale to i tak będzie wracać . Szkoda żeby twoja rodzina cierpiała przez jakiegoś człowieka z którym teraz nawet kontaktu nie masz. Trzymaj się [emoji8]
 
Do góry